Artykuły

Schlebiać czy szydzić?

Jedni mówią, że to spektakl pod publiczkę. Inni - że z publiczki szydzi. A przecież jest granica między schlebianiem i szydzeniem. Mnie został niesmak.

"Mąż i żona". Żona zdradza męża. Mąż zdradza żonę. Kochanka męża zdradza go z kochankiem jego żony. Kochanek żony zdradza ją z kochanką jej męża. Na tym z grubsza osadza się fabuła przedstawienia: miłosny czworokąt do kwadratu. Eugeniusz Korin traktuje go jak farsę. Ale nie robi spektaklu o kobietach i mężczyznach, raczej o chęci używania: ludzi i przedmiotów. Szkoda tylko, że szyje tak grubym humorem. Szkoda, że na scenie więcej przedmiotów niż ludzi.

Mąż, żona i telewizor

Rzecz dzieje się we współczesnych wnętrzach. Urządzono je bez odrobiny gustu, za to za duże pieniądze. Najważniejsze rekwizyty to komputer, kilka pilotów do sprzętu elektronicznego i telefony komórkowe. Najważniejszy mebel - telewizor. Jeszcze zanim zgasną światła nad widownią, będziemy na jego ekranie oglądać teledyski: Whitney Houston, Leonard Cohen... Współczesna para tańczy w rytm tej muzyki: przytulają się, całują, chichoczą, uwodzą. Na ekranie pojawia się napis: Aleksander Fredro "Mąż i żona". Na ekranie zaczyna się spektakl teatru telewizji, w którym występują ci sami aktorzy, których oglądamy na scenie Teatru Nowego. Na ekranie mają kostiumy z "epoki", z namaszczeniem deklamują wiersz. To Elwira i Alfred. W żywym planie szarpią na sobie "butikowe" ciuchy i bezpardonowo przechodzą do kopulacji na biurku. Oddani chutliwym uciechom wykrzykują słowa wyrwane z ekranowego kontekstu. - To lubię! - piszczy współczesna Elwira, a komputer na biurku wpada w rezonans z jej rozdygotanym ciałem. Ekran gaśnie, a nasi bohaterowi podejmują tekst Fredrowskiej sztuki poszerzony o wierszowane fragmenty napisane ręką reżysera. Brzmi to nienaturalnie, pretensjonalnie, ale cóż robić: taka jest konwencja. W tej konwencji Elwira nie gra na fortepianie, lecz uderza w komputerowe klawisze. W tej konwencji nie powóz zajeżdża, lecz pojazd: towarzyszy temu intensywny ryk silnika. W tej konwencji małżeńskie rozmowy prowadzi się przed telewizorem, przeskakując z kanału na kanał. W tej konwencji służąca Justysia w rytm głośnej muzyki zrzuca fatałaszki na oczach widzów. Rytm spektaklu rwie się i opada z powodu kolejnych karkołomnych sztuczności: oto zadzwonił telefon komórkowy, ale nikt nań nie reaguje, bohater opowiada do końca swoją kwestię i dopiero wtedy wykonuje kilka grymasów do słuchawki. Gasną i zapalają się światła, uruchamiane przez aktorów za pomocą pilotów nie wiadomo po co. Falują żaluzje - także elektronicznie sterowane. Gra przebiega na jednym tonie, jednym gagu: najwięcej jest krzyku i pozorowanych ruchów kopulacyjnych.

A ja mam poczucie, że pomyliłam miejsca: przyszłam do teatru, a czuje się jakbym oglądała kabaret erotyczny w najgorszym stylu.

Kto się śmieje?

Historia dobiega wreszcie końca. Justysia opuszcza dom hrabiostwa, odchodzi też Alfred. Wacław i Elwira zostają sami. Nie mają sobie nic do powiedzenia. Nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Wacław opiera głowę o szybę. Patrzy poprzez widzów gdzieś w dal. W tej scenie, w tym spojrzeniu jest przez chwilę jakaś ludzka prawda, jakiś smutek. Ale czy naprawdę trzeba było do niej dochodzić za pomocą wulgarności, tandety, prostackich dowcipów? Pewnie reżyser chciał - jak to w farsie bywa - zapytać: z kogo się śmiejecie? Tacy jesteście. Tacy jesteśmy. Ale jacy to my? Żadnych nas już nie ma. I tylko coraz trudniej dociec, kogo się tu głaszcze, a kogo obraża. Czyjemu gustowi się ulega, z czyjego się szydzi. A przecież jest granica. Mimo tego, że spektakl Eugeniusza Korina usiłuje usiąść na niej okrakiem, ssać dwie matki i udawać, że jest śmiesznie.

"Fredro dla dorosłych" według "Męża i żony" Aleksandra Fredry, adaptacja, reżyseria i scenografia Eugeniusz Korin, kostiumy Irena Biegańska, producent Marek Bykowski. Grają: Małgorzata Łodej (Elwira), Mariusz Sabiniewicz (Hrabia Wacław), Grzegorz Chołuj (Alfred), Barbara Kałużna (Justysia). Premiera prasowa 28 października na Scenie Nowej Teatru Nowego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji