Artykuły

Warszawa. Wręczono Złote Piątki "TeleRzeczpospolitej"

- Jestem szczerze wdzięczna i szczęśliwa - mówiła z telebimu Krystyna Feldman [na zdjęciu], całując złotą odznakę przyznaną przez czytelników "Rzeczpospolitej" w plebiscycie Złote Piątki. - To wyróżnienie dodaje mi zapału do pracy i przekonuje, że jeżeli praca jest trudna, to trzeba podejść do niej z pokorą, ale i nadzieją na dobry efekt. Bóg wam zapłać, kochani.

W piątek, 28 stycznia, po raz dwunasty gościliśmy w naszej redakcji gwiazdy małego i dużego ekranu, teatru i estrady na uroczystości wręczenia złotych odznak pięciorgu artystom, którzy spośród ubiegłorocznych bohaterów cyklu "Zbliżenia" otrzymali najwięcej głosów od naszych czytelników. Krystyna Feldman wygrała zdecydowanie, na co duży wpływ miała z pewnością jej piękna rola w "Moim Nikiforze" Krzysztofa Krauzego, za którą otrzymała nagrodę aktorską na festiwalu w Gdyni. Dużym powodzeniem cieszą się także jej role teatralne. Ponieważ w piątek pani Krystyna grała w macierzystym teatrze w Poznaniu, odwiedziła redakcję kilka dni wcześniej, by odebrać odznakę i nagrać pozdrowienia dla uczestników spotkania.

Nie zabrakło za to pozostałych laureatów plebiscytu: Ireny Santor, Danuty Stenki, Wojciecha Manna i Artura Żmijewskiego. Pani Irena dziękowała krótko, ale z gracją: "Nie jestem od mówienia, ale od śpiewania". Natychmiast rozległy się głosy zachęcające piosenkarkę do występu, jednak ta czmychnęła skromnie w głąb sceny. Artystka otrzymała wyróżnienie czytelników "Rzeczpospolitej" już po raz drugi, podobnie jak Artur Żmijewski, który odbierając odznakę, powiedział: "Pani Ireno, Boh trojcu lubit, więc może kiedyś uda się nam jeszcze raz...". "Daj Boże" - zawołała piosenkarka.

Prawdziwym rekordzistą Złotej Piątki jest Wojciech Mann, trzykrotny laureat plebiscytu. - To oczywiście jest wzruszający moment - mówił pan Wojciech. - Pojawiło się jednak w mojej głowie podejrzenie, że obowiązuje tutaj kryterium wagowe. W związku z tym informuję, że w przyszłym roku też się spotkamy - zakończył żegnany salwą śmiechu.

- Jestem dziewicą w tych okolicznościach - przyznała Danuta Stenka, wybrana do Złotej Piątki pierwszy raz. - To także mój debiut w sytuacji, kiedy za aktorskim wyróżnieniem nie stoją głosy szacownych jurorów, ale ludzi, których nie znam. Cieszę się, że za pośrednictwem "Rzeczpospolitej" widzowie przesłali mi ładunek pozytywnej energii, po prostu dobrą wiadomość. I mam nadzieję, że nadal będę umiała dzielić się tym dobrem, które dostaję.

W trakcie uroczystości Elżbieta Ponikło, wiceprezes "Presspubliki" wręczyła panu Zbigniewowi Racięckiemu ze Zduńskiej Woli, nagrodę dla Czytelnika za uczestnictwo w plebiscycie - bon wycieczkowy wartości 20 000 zł. Po wręczeniu złotych odznak oraz pamiątkowych portretów wszystkim bohaterom cyklu "Zbliżenia" prowadzący Stanisław Tym, stały felietonista "Rzeczpospolitej", oraz Jacek Lutomski, szef Działu Kultury i "Tele", zaprosili gwiazdy i osoby im towarzyszące na część bankietową. Artur Żmijewski, pałaszując owocowe sałatki, stwierdził, że jeśli większa waga może mu pomóc wygrać przyszłoroczny plebiscyt, to chętnie przytyje. - O, widać, że gazecie się polepszyło, bo moje złoto jest ciut mniejsze - zauważyła błyskawicznie Bożena Dykiel, laureatka plebiscytu sprzed kilku lat. Wojciech Pszoniak najpierw długo zachwycał się cielęciną z kurkami we francuskim cieście, a potem wspólnie z panią Bożeną oraz aktorskim duetem z filmu "Nigdy w życiu": Stenka - Żmijewski, pomaszerowali poznać kulisy pracy redakcyjnej. Na wypełnionej komputerami sali łamania pan Wojciech aż jęknął z wrażenia. - To bardziej przypomina centrum lotów kosmicznych niż redakcję dziennika! O, i już jesteśmy opisani - wołał widząc wydruk strony kulturalnej przygotowywanej na następny dzień. W tym czasie Krzysztof Majchrzak z właściwym sobie animuszem krążył między stolikami, wymachując zabandażowanym palcem. - Zaciąłem się przy goleniu - wyjaśniał z szelmowskim uśmiechem, ale chyba niewielu dało się nabrać. Krzysztof Materna jak z rękawa sypał anegdotami i jeśli z któregoś kąta sali dochodził zbiorowy śmiech, było wiadomo, że jest tam współprowadzący programu "MaMa", będącego kontynuacją popularnego "MdMu". Poza dowcipami i opowieściami lżejszego kalibru dało się słyszeć także poważniejsze rozmowy o zawodowych planach. Ryszard Bugajski, reżyser "Przesłuchania", sam był przesłuchiwany przez Jana Tadeusza Stanisławskiego. Filmowiec opowiadał o nowym telewizyjnym serialu poświęconym "Solidarności", którego każdy odcinek będzie realizowany przez innego twórcę. Scenariusz swojej części (o prostym robotniku kolejowym, który w dniu rejestracji niezależnych związków przypadkiem trafia do sądu) napisał na wakacjach w Egipcie.

Jan Peszek zdradził nam, że w lipcu chciałby pokazać spektakl "Sanatorium Pod Klepsydrą" (w którym grają także jego dzieci: Maria i Błażej) w Drohobyczu - rodzinnym mieście Brunona Schulza. Gustaw Holoubek po rozmowie z Januszem Gajosem o nowych premierach teatralnych ukrył się w zaciszu jednego z redakcyjnych pokoi i przeglądał bieżące wydanie "Rzeczpospolitej".

Jego żona, Magdalena Zawadzka, delektując się czerwonym winem, wymieniała kulinarne doświadczenia z Bożeną Dykiel, zaś Jan Matyjaszkiewicz z uwagą przyglądał się wystawie prac fotoreporterów naszej gazety. Ci, których obowiązki zawodowe nie zmusiły do wcześniejszego wyjścia, bawili się setnie. Było zabawnie, ale i refleksyjnie, przy niektórych stolikach głośno, przy innych kameralnie, ożywcza witalność i aktorska ekspresja mieszały się z dostojeństwem i wyczuciem taktu. Panie wyglądały bosko, panowie - jak z żurnali, błyskały flesze i jak na każdym udanym bankiecie nie obyło się bez stłuczonego kieliszka - na szczęście. Szkoda tylko, że nie mogliśmy zaprosić tych, dzięki którym gwiazdy odwiedzają nas tak chętnie i tak dobrze bawią się z nami. Raz jeszcze dziękujemy za wszystkie plebiscytowe głosy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji