Artykuły

Allen i kobiety

Woody Allena znają wszyscy, jego zwariowana ma swoich zwolenników i przeciwników. Kaliskie "Zagraj to jeszcze raz, Sam"/Play it again, Sam/ publiczność przyjęła bardzo ciepło.

Komedia ukazuje zwariowane życie Allena - do złudzenia przypominającego autora sztuki - jego kompleksy, słabości, miłość i strach. Główny bohater to neurotyk, który lęka się rzeczywistości, boi zmierzyć się ze światem. Wzorem jego postępowania stają się filmowe postaci.

Kaliska adaptacja sztuki Woody Allena podobała się bardzo publiczności. Zadecydowało o tym kilka czynników.

Pierwszym z nich była główna postać wykreowana przez Jakuba Ulewicza. Odpowiednia charakteryzacja, zachowanie na scenie sprawiało, że aktor był bardzo podobny do rzeczywistego Allena. Ulewicz dokładnie kontrolował swoje zwariowane ruchy, gesty, miny oraz sposób wypowiadania się. Po prostu Allen był świetny. Aktor sprawiał, ze w tej niezwykłej postaci odkrywaliśmy swoje słabości. Trafny okazał się też dobór ról kobiecych. Wrażliwą i współczującą Nancy była Agnieszka Dzięcielska, a Monikę Szalaty mogliśmy podziwiać w kilku postaciach kobiecych. Ciekawa charakteryzacja pozwoliła aktorce przekonywająco odtworzyć różne postaci kobiet: np. intelektualistkę czy też dziewczynę o bogatej przeszłości erotycznej.

Drugim ciekawym zabiegiem reżyserskim okazało się połączenie rzeczywistości i wyobraźni. Widz obserwuje sceny, które wyobraża sobie Allen.

Na uwagę zasługuje wprowadzenie filmu do przedstawienia. Film staje się niejako motywem kompozycyjnym sztuki. Reżyser skorzystał z filmu "Casablanca" /Michaela Curtiza/. Allen bardzo często przywołuje filmowe wcielenia Bogarta. Cytuje jego wypowiedzi.

Połączenie pastiszów kinowych z komizmem sytuacyjnym, ale przede wszystkim słownym powoduje, iż widownia żywo i spontanicznie reaguje śmieciłem. Dialogi pełne są mądrych przesłań typu: "Kocham deszcz zmywa wspomnienia z chodników życia". "Cały sekret w tym, żeby nie być tobą - tylko sobą" lub "Rozsądek szepcze, że to szaleństwo, a serce nie wierz rozsądkowi".

"Zagraj to jeszcze raz" to bardzo liryczna komedia, ukazująca relację między kobietą i mężczyzną. Problematyka erotyczna, dość skąpe stroje sugerują, że widzami powinni być widzowie dorośli. Różnorodność nastroju, zmienność sytuacji podkreśla muzyka: poważna, filmowa oraz disco.

Jan Buchwald wie, jakimi kryteriami kierować się przy wystawianiu sztuki, by zapełnić widownię. Trudno z tego powodu czynić zarzuty reżyserowi - widz w teatrze jest najważniejszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji