Artykuły

W obronie szarego

Jeśli dobrze rozumiem, Krzysztof Majchrzak wszedł do studia, usiadł przed stołem, złożył okręcik, a potem na oczach zdumionej ekipy filmowej zareklamował piwo. Fajnie. Rzeczywiście fajnie. Zwłaszcza jeśli mówi to Krzysztof Majchrzak. Ja mu wierzę i w zasadzie jestem gotowa na ugodę z reklamą - gdyby ktoś chciał oczywiście mnie zaangażować za jakieś niezłe pieniądze - pisze Joanna Szczepkowska w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.

(...)

Wyzłośliwianie się na kolegów nie jest moim ulubionym zajęciem. Naprawdę. Zwłaszcza na kolegów, których lubię, a talent cenię. Zwłaszcza na tych, którzy na oślep, bez obaw o konsekwencje walą prawdę w oczy, a prawda ta jest trudna i może obrócić się przeciwko nim. Zwłaszcza na tych, którzy zajmują wyraźną postawę wobec taniej sztuki i w ogóle wobec wszelkiej ściemy. No trudno. Od kilku tygodni na ekranie pokazuje się ścięta głowa aktora Krzysztofa Majchrzaka. Głowa rozgląda się na prawo, na lewo, a potem oznajmia, że jest jej fajnie i że wygląda tak, jak chce. Następnie głowa puszcza okręcik z papieru. Okręcik szybko płynie do celu, a celem jest piwo Żywiec. Głowa jest bardzo chwalona przez warszawskie salony - Małgorzata Domagalik w jednej ze swoich rozmów na antenie powiedziała nawet o 'odtrąbieniu' niechęci do reklamy przez najbardziej zatwardziałych. No więc właściwie wszystko jest dobrze i naprawdę nie ma się czego czepiać. Już wiemy, że wielu wybitnych światowych aktorów zarabia na reklamach, temat jest w zasadzie przebrzmiały i właściwie pozostaje cieszyć się, że ktoś zarobił pieniądze. Ja lubię na przykład reklamę Stuhrów, lubię też, kiedy 'pan Pikuś' nerwowo macha uszkiem, i zawsze czekam na nową reklamę kabaretu Mumio, bo w ogóle zawsze czekam na ich prześmieszny, ale też głęboko ludzki świat godny szerszego omówienia. A jednak jest w reklamie Majchrzaka coś, co naprawdę nie daje spokoju. To coś jest poważne. I diable jakieś.

Długo zastanawiałam się, czy o tym pisać i co to jest takiego, że wobec tych kilku sekund doznaję silnego dreszczu jak wobec niebezpieczeństwa. I doszłam do wniosku, że powodem jest kolor szary. Kolor smutny i brzydki - jak klatka filmowa zarezerwowana dla chwil poważnych. I taka jest właśnie tamta głowa - twarz skupiona jak u mnicha, który nie rzuca słów na wiatr. A jeśli już się odezwie, to będzie to coś niezwykłej wagi. No i głowa się odzywa. Słowa, na które czekamy, brzmią: 'Wyglądam tak, jak chcę'. Aha. Więc o to chodziło. Latami nie poddawaliśmy się komercji z obawy przed źle oświetloną twarzą. Niespodzianka. A jak chce wyglądać Krzysztof Majchrzak w reklamie? Jak Krzysztof Majchrzak. Chce wyglądać niekomercyjnie. Jak człowiek o niezwykłej mocy. Jak ktoś, kto gardzi tanim kolorem. Jak guru. I wygląda. Patrząc nam prosto w oczy, mruczy intymnie, że tutaj, w świecie reklamy, panuje całkowita swoboda i że 'nikt mu nie mówi, co ma mówić'. Jeśli dobrze rozumiem, Krzysztof Majchrzak wszedł do studia, usiadł przed stołem, złożył okręcik, a potem na oczach zdumionej ekipy filmowej zareklamował piwo. Fajnie. Rzeczywiście fajnie. Zwłaszcza jeśli mówi to Krzysztof Majchrzak. Ja mu wierzę i w zasadzie jestem gotowa na ugodę z reklamą - gdyby ktoś chciał oczywiście mnie zaangażować za jakieś niezłe pieniądze.

Siądę tam sobie i powiem, co chcę. Na przykład że piwo jest zgubne, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy mogą uwierzyć swojemu guru. A potem pójdę do kasy. Fajnie. Strasznie fajnie, tylko cholernie nie w porządku. Gdyby Krzysztof Majchrzak siadł przed kamerą i powiedział: 'Słuchajcie. Mam dość biedowania po teatrach. Płacą nam poniżej średniej krajowej, a ja chcę nareszcie dobrze pożyć. Dlatego tu jestem i z ulgą oddycham. Wasze zdrowie'. To byłoby po Majchrzakowemu. A tak to jest nieuczciwie. I diablo jakoś. Reklamiarze, macie tak wiele, macie wszystko. Nawet Majchrzaka. Zostawcie chociaż ten smutny, brzydki kolor szary, co?

PS Wypiłam piwo Żywiec i nie 'dowiedziałam się, czego chcę', jak obiecywała głowa. Dowiedziałam się, czego nie chcę. Gdzie mam reklamować?

Całość w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji