Artykuły

Kraków. Nowakowie odebrali nagrodę za "Książkę o miłości"

Jerzy Nowak wraz z żoną Marią Andruszkiewicz-Nowak (na zdjęciu) odebrał wczoraj w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie, z rąk jego dyrektora Janusza Palucha, nagrodę za "Książkę o miłości", kolejną Krakowską Książkę Miesiąca.

Fragmenty uroczego tomu, skrzącego się anegdotami z młodości aktora i krakowskich lat teatralnych odczytał Andrzej Kozak, przywołując m.in. legendarny SPATiF, którego, rzecz jasna, nie mogło zabraknąć pośród wspomnień. To czego nie było w książce, dopowiedział sędziwy aktor podczas rozmowy, bo też klub aktorów to temat na oddzielną książkę. Był - nie ma; zostały anegdoty, niekiedy nadto pikantne, by je upubliczniać.

Rozmowa musiała też naturalnie dotyczyć tytułowej miłości - także dwojga autorów, co przypieczętowali kilka lat temu przed ołtarzem u Świętego Krzyża w Krakowie, w kościele nieopodal Teatru im. Słowackiego, w którym grali.

Nie brakło też akcentów artystycznych; Jerzy Nowak od zawsze lubił śpiewać, zatem i wczoraj sięgnął po gitarę, by rozbawić zebranych piosenką o "Siedmiu braciach", przypomniał też garść dowcipów śląskich i żydowskich, zachęcając do wybrania się na "Sekrety nietoperzy, czyli intymny seans kabaretowy", w którym w Teatrze STU aktor partneruje Beacie Rybotyckiej. A że reżyser tego spektaklu Józef Opalski przybyć nie mógł, na mnie spadł obowiązek odczytania listu z gratulacjami.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji