Artykuły

Pochwała aktorstwa

Nie majak dobry aktor, chciałoby się rzec po poniedziałkowej uczcie, jaką lubelskiej publiczności sprawiła Teresa Budzisz-Krzyżanowska

Cykl Lubelskich Premier Teatralnych zakończył się w poniedziałek "Rozmowami w domu Państwa Stein o nieobecnym Panu von Goethe" w reżyserii Bogdana Augustyniaka. Przez ponad godzinę Teresa Budzisz-Krzyżanowska trzymała publiczność w napięciu wcielając się w postać dumnej, przebiegłej, ale i zawiedzionej kobiety, pani Stein, której wydawało się, że potrafi zawładnąć duszą Goethego. Psychologiczne studium kobiety wcale nie musi być atrakcyjne i pociągające, tym bardziej że pani Stein kierowała się dość jednoznacznymi wartościami. A jednak Teresa Budzisz-Krzyżanowska wydobyła z tej postaci wszystko, co zaoferował pierwowzór oraz autor sztuki Peter Hack. A więc i odrobinę dowcipu i autodystansu, aby psychologiczny portret władczej damy z Weimaru uczynić mimo wszystko ludzkim - czyli przekonującym. Cóż tu się wymądrzać - były to chwile, dzięki którym nikt nie powinien mieć wątpliwości, na czym polega dobry teatr.

Według klucza aktorskiego dobrano spektakle Lubelskiej Premiery teatralnej. W "Kwartecie" zobaczyliśmy Maję Komorowską, Zofię Kucównę, Zbigniewa Zapasiewicza i Janusza Michałowskiego; i raczej w aktorach pulsował duch tego przedstawienia niż w koncepcji reżysera Zbigniewa Zapasiewicza. Natomiast tylko w "Kto się boi Virginii Woolf" - z Krystyną Jandą i Markiem Kondratem (oraz Agnieszką Krukówną i Szymonem Bobrowskiem) - reżyser, Władysław Pasikowski, odcisnął swe piętno "podkręcając" tempo niczym w kinie akcji.

Z aktorami o najwyższej renomie bywa jednak różnie, bywa bowiem i tak, iż chociaż publiczność ich uwielbia, może role gwiazd postrzegać jako kolejne wcielenia pewnej scenicznej kalki. Dlatego tak zachwyciła Maja Komorowska w "Kwartecie", gdzie niewątpliwie grała pierwsze skrzypce. W domu starców spotykają się gwiazdy operowe; Cecylia jako jedyna - dzięki genialnej kreacji Mai Komorowskiej - jest staruszką wciąż zauroczoną życiem, potrafiącą dowieść, że istnieje coś jeszcze poza udręką właściwą czasowi krańca człowieczego losu.

" Gazeta Wyborcza " była patronem medialnym Lubelskiej Premiery Teatralnej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji