Artykuły

FURORĘ zrobił Teatr "Wybrzeże" i pokazana przezeń w Oslo "Kobieta z morza" w reżyserii Krzysztofa Babiekiego. Artyści powrócili właśnie z festiwalu Ibsenowskiego, który przez tydzień odbywał się w stolicy Norwegii, z udziałem licznych zespołów (nawet z Wybrzeża Kości Słoniowej!), mających w repertuarze sztuki Henryka Ibsena.

"Kobiety z morza" nie prezentował żaden z zaproszonych teatrów, ale "Wybrzeże" nie dlatego okazało się bezkonkurencyjne, Chociaż festiwal przebiegał bez nagród, to jednak prowadzono nieoficjalną punktację.

Publiczność - jak zwykle - głosowała "nogami", a krytycy oceniali na łamach prasy i w kuluarach. Echa gdańskich spektakli były we wszystkich przypadkach bardzo pozytywne.

Zamiast sześciu zaplanowanych przedstawień zagrało "Wybrzeże" aż dziewięć razy. Na spektaklach było więcej widzów niż miejsc. W skali od 1 do 6 punktów nasza inscenizacja kilkakrotnie uzyskała najwyższe oceny i nieformalnie - jak mawiano - zdobyła "Grand Prix".

Z wielkim uznaniem przyjęto kreację Joanny Bogackiej w roli tytułowej i partnerującego jej Jerzego Kiszkisa. Nasza aktorka spotkała się z wybitną aktorką norweską Wenche Foss, a gazety w relacjach z tego spotkania pisały o dwóch prawdziwych damach sceny. Gratulujemy sukcesu!