Artykuły

Miłość w więziennej scenerii

"Fidelio" w reż. Wernera Pichlera w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.

Owacje na stojąco nagrodziły zespół oraz solistów po piątkowej premierze "Fidelia" - jedynej opery Ludwiga van Beethovena, po raz pierwszy wykonanej w Szczecinie.

Premierę poprzedziła uroczystość wręczenia odznaczenia Zasłużony dla Kultury Gloria Artis Ryszardowi Markowowi, przez długie lata związanemu ze szczecińską sceną muzyczną,

"Fidelio" nie jest grany zbyt często w Polsce, w przeciwieństwie do Niemiec, gdzie jest dość popularny. Ciekawość publiczności szczecińskiej była więc spora. Jak Beethoven, mistrz symfonii, zabrzmi na scenie operowej?

Zabrzmiał znakomicie. Także dzięki wykonawcom i realizatorom - reżyserowi Wernerowi Pichlerowi, scenografowi i autorowi kostiumów - Hansowi Richterowi, a także kierownikowi muzycznemu - Warcisławowi Kuncowi.

Osobne brawa otrzymali mężczyźni z powiększonego w tej operze chóru. Jako więźniowie odziani byli bowiem jedynie w dresowe spodnie i wystające spod nich pasiaste slipy. Torsy mieli nagie - czasem dość cherlawe, a czasem wręcz przeciwnie.

Akcja dwuaktowego "Fidelia" toczy się właśnie w więzieniu. Sceneria jest bardzo prosta - oszczędna i nowoczesna. Dominują dwa kolory - czerń i biel. Białe są kraty, podłoga, schody i skrzynia, udająca studnię. Tylko stroje chórzystek i Marceliny są kolorowe. Wszystko tutaj jest umowne. Nawet światło dochodzące do podziemi więzienia, gdzie przebywa uwięziony za przekonania Florestan. To jego ratuje z rąk oprawcy - naczelnika więzienia - kochająca żona, przebrana za strażnika, tytułowego Fidelia.

Pochwała miłości i małżeństwa to myśl, która towarzyszyła kompozytorowi w trakcie pracy nad tą operą. Miłość kwitnie na szczecińskiej scenie muzycznej, bowiem w przebranym za mężczyznę strażniku zakochuje się Marcelina, do której wzdycha z kolei inny strażnik.

Uwertury przypominają wielkie frazy mistrza klasycyzmu, jednak arie są bardzo romantyczne. Największe i zasłużone brawa otrzymała Katarzyna Hołysz - Fidelio. Znakomici są także jej partnerzy: Paweł Izdebski - Rocco, Joanna Tylkowska - Marcelina, Sylwester Kostecki - Florestan, Janusz Lewandowski - naczelnik więzienia - czaruje basem, Grzegorz Pazik - minister - tenorem.

"Fidelio" to przepiękna, także muzycznie, opowieść o miłości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji