Artykuły

Zielona Góra. Kiedy Lubuski Teatr zmieni nazwę i patrona?

Lubuski Teatr w Zielonej Górze [na zdjęciu]. Co to takiego? - pytaliśmy o nazwę i patrona. Po naszym tekście, istnieje szansa, że szyld zielonogórskiej sceny się zmieni. Oby.

Dlaczego nazwa "Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego" brzmi pokracznie? Bo, budzi spore zastrzeżenia pod względem językowym. Szyk odstaje od nazw innych teatrów, np. Dramatycznego, Polskiego, Współczesnego, Wielkiego. Ponadto, dlaczego Lubuski? Nie jesteśmy przecież jedyną sceną w województwie.

Internauci za zmianami!

W teatralnej Polsce nierzadko dopytują, czy nasi aktorzy wywodzą się z Lubina, a może Lublina? I jeszcze sporna kwestia patrona. Leon Kruczkowski należał do generacji przedwojennej lewicy. Po wojnie był wiceministrem kultury i posłem na Sejm PRL. O ile jego twórczość się broni, o czym nie mają wątpliwości krytycy, działalność urzędnicza niekoniecznie.

Do artykułu w wydaniu internetowym - www.zielonagora.gazeta.pl - dołączyliśmy sondę. Aż 65 proc. głosujących internautów opowiada się za zmianą nazwy teatru w Zielonej Górze.

Robert Czechowski, dyrektor teatru także uważa, że nazwa "trąci myszką". Kiedy podróżuje po teatralnej Polsce, stale odpowiada na pytania typu: a skąd ten patron? Czym się zasłużył dla waszego teatru? Albo skąd wy właściwie jesteście? A kiedy wraca do Zielonej Góry, spokoju nie dają dziennikarze. Dociekają, kiedy wreszcie zmieni niefortunne miano. Działo się tak szczególnie wtedy, rozpoczynał swoją kadencję w Teatrze Lubuskim.

W przyszłym roku minie 60 lat, odkąd Zielona Góra ma własny teatr. Tym bardziej czas na zmiany.

Dyrektor Czechowski: - Zanim podejmę działania związane z przemianowaniem teatru, chcę zapytać o zdanie widzów. Przygotujemy specjalną ankietę z pytaniami o nazwę, do której dołączymy tekst z "Gazety Wyborczej". Myślę też o tym, żeby taką ankietę przekazać gdzieś dalej, np. na Uniwersytet Zielonogórski - zapowiada Czechowski.

Grudzień: Może Cynarski?

(...)

Zdzisław Grudzień, emerytowany aktor (grał w teatrze w latach 1959-1992) doskonale pamięta moment, kiedy Leona Kruczkowskiego mianowano patronem. On chętnie zmieniłby nazwę zielonogórskiej sceny. - Proponuję "Teatr Dramatyczny w Zielonej Górze". To, że wystawiane są tu także komedie, nie ma większego znaczenia. W końcu w warszawskim Dramatycznym, którym kierował Gustaw Holoubek, też się pojawiają farsy. Lalki mogłyby się wtedy nazywać: "Scena Lalkowa przy Teatrze Dramatycznym w Zielonej Górze". Warto pozbyć się obecnego patrona, a na następnego cierpliwie poczekać. Nie ma sensu przypinać go na siłę. Myślałem o Stanisławie Cynarskim, naszym aktorze, niezwykle tu lubianym i znanym. Ale wtedy dopiero Polska dopytywałaby, kto to w ogóle jest - spekuluje Grudzień. - Już dawno sugerowałem byłemu dyrektorowi Andrzejowi Buckowi, żeby zmienił też nazwę nagród dla najpopularniejszego aktora. Na pewno lepiej byłoby się pochwalić Złotą Różą, czy choćby Koryfejem, które kiedyś przyznawano, niż mało kojarzonym Leonem - dodaje.

Całość w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji