Artykuły

Koło Belwederu ku miastu

Niezwykły byłby spacer po Łazienkach z egzemplarzem "Nocy listopadowej'' zamiast przewodnika.

"Noc listopadowa" to jedyny dramat Stanisława Wyspiańskiego, który rozgrywa się w Warszawie. Głównie w Łazienkach. Akcja "Warszawianki" toczy się na przedmieściach stolicy.

Ręka Jana III

Wyspiański zwiedził Łazienki zimą 1898 roku, bawiąc w Warszawie z okazji urządzania wystawy swoich kartonów witrażowych. To, co wtedy zobaczył, uwiecznił w dramacie "Noc listopadowa", który ukazał się drukiem w 1904 roku.

Akcję umieścił właśnie w parku, gdzie 29 listopada 1930 roku wybuchło powstanie listopadowe, lub jego bliskim sąsiedztwie.

Krakowianin Wyspiański nie znał Łazienek dokładnie, stąd w dramacie pojawiło się wiele nieścisłości topograficznych. Na przykład według objaśnień autora król Jan III Sobieski wskazuje ręką w stronę Belwederu i jest widoczny z okien tego pałacu, tymczasem to nieprawda. Historycy literatury zastanawiają się, czy Wyspiański pomylił Belweder z pałacem Łazienkowskim lub z Pomarańczarnią, czy dał się zwieść mylnemu opisowi Stanisława Barzykowskiego w "Historii powstania listopadowego": "... przez ogołocone z liści drzewa widać było z jednej strony Belweder, z drugiej posąg Sobieskiego".

Winny mróz

Skąd wzięły się te niedokładności, tłumaczy list Antoniego Szabelskiego z 1938 roku:

"Mróz był tak wielki, że o szkicowaniu nie było mowy. Amfiteatr, może trochę pobieżnie, ale też zwiedziliśmy, o ile pozwolił mróz i zamknięte kraty. Przy pomniku Sobieskiego, zdaje mi się, że byliśmy; to jednak pewne, że jak wdarliśmy się za kratę, udając cudzoziemców, to zwróciliśmy uwagę na tylny fronton pałacu i pomnik Jana III. Pod Belweder nie podchodziliśmy, więc pomyłka z Pomarańczarnią jest zupełnie możliwa. Nie przypominam sobie, żebyśmy w ogóle mówili o Belwederze".

Mróz nie pozwalający szkicować mógł być też powodem błędów w perspektywie i proporcjach cynkotypu zdobiącego okładkę pierwszego wydania "Nocy listopadowej". Powstał on na podstawie wykonanego po latach z pamięci rysunku Wyspiańskiego. Przedstawia dekoracje sceny IX dramatu: Teatrum Stanisława Augusta, fragment wyspy i amfiteatr z widokiem na pałac w głębi.

Inną drogą

Z topograficznego punktu widzenia nieścisły jest też okrzyk Piotra Wysockiego w I scenie dramatu: "Przelecimy koło Belwederu ku miastu". Ze Szkoły Podchorążych droga do miasta wiodła obok Pomarańczami, Obserwatorium Astronomicznego i Szpitala Wojskowego, a nie koło Belwederu.

Dla potrzeb dramatu działania powstańcze, rozgrywające się w różnych punktach miasta, Wyspiański skupił w jednym fikcyjnym miejscu, które odpowiadałoby mniej więcej ulicy Trębackiej.

Bogini z fresków i popiersi

Wiele mitologicznych postaci, których pełna jest "Noc listopadowa", Wyspiański "znalazł" w Łazienkach. Historycy literatury przypominają, że w czasie, gdy pracował nad dramatem, zajmował się też ilustrowaniem "Iliady", dlatego postaci bogów i bohaterów greckich silniej przyciągały jego wyobraźnię.

Pallas Atena w dramacie Wyspiańskiego obwieszcza wojnę Polski z carem. Posąg bogini w długiej szacie, w szyszaku na głowie, z prawą ręką podniesioną ku górze (kiedyś trzymała w niej włócznię), lewą opartą o tarczę znajduje się na portyku północnej fasady pałacu Łazienkowskiego.

W czasach Wyspiańskiego marmurowe popiersie Ateny - kopia z Muzeum Watykańskiego - stało też w pałacu Łazienkowskim. Przedstawiał ją również fresk ścienny w sali balowej.

Posągi prawdziwe i nieprawdziwe

U Wyspiańskiego Aresa - boga wojny - i Joannę (księżną łowicką) Eros połączy miłością. W rzeczywistości w przedsionku pałacu Łazienkowskiego stoją dwa posągi - Aresa i młodej kobiety.

"Spotkanie więc Aresa z Joanną to scena wynikła z ożywienia w przedsionku królewskiego pałacu w Łazienkach" - pisze Wacław Borowy. Natomiast posągu Erosa, który Wyspiański sytuuje w dramacie "w drugiej sali, okrągłej", nigdy w Łazienkach nie było.

Borowy sugeruje, że postacie Demeter i Kory narodziły się w wyobraźni Wyspiańskiego pod wpływem figur przedstawiających cztery pory roku z fasady pałacu. "A że poeta, jak wiadomo, chętnie myślał plastycznymi kategoriami mitologii, mógł mu się przypomnieć już wówczas mit o Demeter i Korze, władczyniach żywych sił przyrody" - pisze w książce "Łazienki a "Noc listopadowa"".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji