Artykuły

Zabawa z Diderotem

Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy - "Kubuś Fatalista i jego pan" Denisa Diderota, przekład - Tadeusz Boy-Żeleński, scenariusz, teksty piosenek i reżyseria - Witold Zatorski, muzyka - Stanisław Radwan, dekoracje - Jerzy Grzegorzewski, kostiumy - Krystyna Kamler.

ZAROBIŁ sobie na brawa Denis Diderot i zespół aktorski, reżyser Zatorski nadrobił to, co przedobrzył scenarzysta Zatorski - na scenie Teatru Dramatycznego panuje zabawa tak spontaniczna, jak w latach, gdy wierzgał tu legendarny kabaret "Koń".

Twórcy przedstawienia wysnuli wnioski z faktu, iż zwietrzał przez dwa wieki rewolucyjny racjonalizm powiastki Diderota, który ośmielił się w burbońskiej Francji głosić, iż mądry sługa przewyższa niemrawego pana, co najpełniej widać porównując ich przewagi miłosne.

Ocenili też twórcy trafnie, ze najżywiej rezonuje nadal w starym tekście jego figlarny fatalizm, owe sakramentalne odwoływania się do tego, co "zapisane gdzieś w górze", a w dole sprawdzalne w zabawie, żarcie, swobodzie. Zaś obok wyczucia komizmu słów wytrzymał próbę czasu wspaniały realizm Diderota, który tak chętnie przepędzał współczesnych sobie artystów z fikcyjnych Arkadii do krwistych traktierni i rozplotkowanych salonów Paryża, portretował ich obyczaj, komentował ich moralność i amoralność, w obu widząc dwie strony tegoż medalu - dwie strony tego samego życia.

Ta diderotowska filozofia życia i sztuki uchwytna jest w przedstawieniu, ona też nadaje mu wymiar artystyczny. Zwłaszcza dzięki pięknej grze Zbigniewa Zapasiewicza w roli Kubusia i Mieczysława Voita w roli Pana.

Scenarzysta Zatorski chwilami przecież jakby przeżywał obawy o atrakcyjność oryginalnego komizmu Diderota. I na wszelki wypadek przydał mu otoczkę teatralnego ubawu, gdzie wszystko jest udaniem, a aktorzy zdobią oryginalny tekst pół-prywatnymi przygaduszkami. Byłoby to może i celne, gdyby ranga przygaduszek trzymała miarę tekstu, wtręty quasi-sytuacyjne (do suflera, elektryków, partnerów) rozmazują przecież lapidarność pierwowzoru, zabawa aktorska nakładając się na komizm tekstu właściwego przypomina chwilami czwarty grzyb w barszczu. Szczęściem reżyser Zatorski nadał swemu przedstawieniu rytm tak wartki, że te czwarte grzyby rozpuchnąć się nadmiernie nie mogą. I Diderot zwycięża, zwycięża czysty komizm aktorskiej interpretacji.

Niewątpliwie obie tytułowe role dominują w spektaklu. Dominują w najlepszym tego słowa znaczeniu. Zapasiewicz-Kubuś jest prawdziwie uroczy. Swobodny w sylwetce i tonie, przerzucający się od rubaszności plebejskiej do refleksyjnego rozmysłu filozofa, z temperamentem kraszący rolę wstawkami niemal pantomimicznymi. W zabawie pamięta też wciąż aktor, że nie gra w kabarecie, lecz podaje aforyzmy wielkiego racjonalisty: pointuje je z bezbłędną ostrością, a bez dosadności. Voit jako Pan, jest tu raczej odbiorcą żartów, niż ich równorzędnym kreatorem. Ale aktorski styl, w jakim żarty Kubusia przyjmuje, godzien jest odnotowania : ten Pan sam sobie narzucił pozę komilitona własnego sługi, bawi się ową pozą, widza też potrafi dla niej i siebie zjednać. Delikatna gra gestów dowcipnie akcentowana reakcja mimiczna czynią rolę pełną i ludzką.

Pozostali uczestnicy widowiska pełnią w nim funkcje raczej służebne. Są tłumem, chórem, zbiorowym partnerem, z którego co chwila wyodrębnia kogoś fantazja Kubusia, by ów ktoś wtórował mu w jego zaliwerniach. Stąd dla kilkuosobowego ansamblu płynie obowiązek cudownego rozmnażania, każdy gra tu właściwie po ról kilkanaście.

Są wśród nich małe arcydziełka charakterystyczności, jak rozsierdzony wieśniak Byk w przepysznym ujęciu Wiesława Golasa, komicznie wyciągająca fioritury Justysi Magdalena Zawadzka czy baletowo roztańczony lekarz - Marek Kondrat. Obok momentów solowych ważna jest przecież (kto wie czy nie przede wszystkim!) karność całego ansamblu - współtworzą go (obok wymienionych Małgorzata Niemirska, Marek Bargiełowski, Karol Strasburger.

Muzyczne propozycje Stanisława Radwana odbiegały od kupletowej banalności. Szkoda, że aktorom trafiły się tu pewne dowolności w samej interpretacji wokalnej.

[źródło i data publikacji artykułu nieznane]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji