Artykuły

Warszawa. Wystawa "Sankt Petersburg" Wojciecha Siemiona

"Sankt Petersburg" to tytuł wystawy fotograficznej Wojciecha Siemiona, na której artysta przedstawił miasto nad Newą jako pełne poezji i piękna. Wystawa prezentuje 30 fotografii z notatkami autora i cytatami poezji m.in. Anny Achmatowej, Osipa Mandelsztama i Bułata Okudżawy.

W piątek odbył się wernisaż, podczas którego rosyjskie piosenki o Petersburgu śpiewał Aleksandr Slepakow.

Wystawa, którą można oglądać do 25 czerwca, znajduje się w Rosyjskim Ośrodku Nauki i Kultury w Warszawie.

"To są fragmenty moich notatek i wspomnień z wypraw do miasta nad Newą, które odbywałem przez ponad 40 lat" - napisał w komentarzu do ekspozycji Wojciech Siemion. Aktor, który przygotowywał tę wystawę, zmarł tragicznie 24 kwietnia.

Artysta przedstawił Petersburg jako miasto pełne urody i poezji. Na fotografiach widać kamienne uliczki, rozległe place i majestatyczne zabytki m.in. Pałac Zimowy nad brzegami Newy.

Na jednym zdjęciu Siemion przedstawił wizytę w Ermitażu, gdzie znajdują się jedne z najsłynniejszych kolekcji sztuki. "Wpatruję się w "Powrót syna marnotrawnego", czyli "Wozwraszczenije błudnogo syna". To nie są osoby. To są zasady. Piony moralne" - napisał Siemion zachwycony siłą obrazu Rembrandta.

W swoich wędrówkach po Petersburgu Siemion wspomina rosyjskich poetów i pisarzy związanych z tym miastem. Wymienia i cytuje poezję m.in. Anny Achmatowej, której postaci szuka na jednym z petersburskich placów. - Może tu stała także poetka? - zastanawiał się Siemion.

Na jednej z fotografii wspomina futurystyczną poezję Władimira Majakowskiego, piewcy "hartu i stali". "Ech, Majakowski! Ileż twych wierszy, ile poematów recytowałem! I "Dobrze", i "Obłok w spodniach", i "Wiersz do Tatiany Jakowlewej" - wymieniał znany ze swej miłości do poezji Siemion. Fotografia z pomnikiem Majakowskiego podpisana jest słowami samego poety: "...gwiżdżę, czy z brązu

ktoś mi portki skroi...".

Niektóre ze swoich fotografii Siemion opatrzył cytatami z twórczości polskich pisarzy, którzy bywali w Petersburgu i o nim pisali, m.in. Antoniego Słonimskiego, Witkacego czy Jerzego Pomianowskiego; nazywając go "urodzonym w Warszawie akmeistą petersburskim".

Wspominał także swój Teatr Stara Prochoffnia, który w ówczesnym Leningradzie ze sztuką pt. "N Pi 1/2 R + COF" odniósł sukces. "Zyskaliśmy wiele pięknych recenzji, ale najlepszy był tytuł jednej z nich: "Witkacy powrócił do Leningradu", bo przecież Witkacy po tych ulicach chodził" - napisał Siemion, przywołując pisarza, który w latach 1916-1918 służył w Petersburgu w elitarnej jednostce piechoty carskiej armii.

Na fotografiach Siemion utrwalił także miejsca związane z postacią Fiodora Dostojewskiego, który żył i tworzył w Petersburgu. Można zobaczyć np. dom Raskolnikowa, bohatera "Zbrodni i kary". - Straszne te schody - na nich można myśleć nawet o morderstwie... a może tylko o morderstwie? - zastanawiał się Siemion.

Nieodparty urok na aktorze-fotografiku sprawiają także petersburskie "białe noce". Wspominając swoją wieczorną wędrówkę z zaprzyjaźnionym rosyjskim profesorem historii sztuki dziwi się, że "ciągle tu widno". Fotografie przedstawiają także płynącą przez Petersburg Newę, pod którymi Siemion cytuje poezję Bułata Okudżawy. - Byłem przecież pierwszym (w świecie) jego aktorem - wspomina autor wystawy.

Wojciech Siemion urodził się 30 lipca 1928 r. w miejscowości Krzczonów koło Lublina. Był aktorem teatralnym i filmowym, wielkim miłośnikiem poezji, wybitnym recytatorem, znawcą i kolekcjonerem sztuki. Jego dom w Petrykozach był otwartą dla gości prywatną galerią dzieł sztuki i folkloru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji