Artykuły

Pytania do Maćka

Na razie nie chcę wchodzić w zasadniczą polemikę, do której pierwszeństwo należy się Wakarowi. Nie czuję się też nożycami, które się odzywają po uderzeniu w stół. Ale po przeczytaniu tekstu Nowaka mam ochotę zadać parę pytań - Wojciech Majcherek odpowiada na tekst Macieja Nowaka, włączając się w polemikę wokół wywiadu z Moniką Strzępką.

Maciej Nowak polemizuje z Jackiem Wakarem po jego filipce przeciwko Monice Strzępce, która ogłosiła gotowość głosowania na Jarosława Kaczyńskiego. Nowak stwierdza, że Wakar w swoim tekście zdradza istotę sporu w polskim teatrze, którego natura nie jest estetyczna a polityczno-ideowa. Jest po prostu sporem między lewicą a prawicą. "Punktem wyjścia do nowej, zasadniczej dyskusji o postawie polskiego teatru powinna być nauka wielkiego mędrca naszego teatru okresu powojennego Zygmunta Hübnera, który przypominał, że środowiska twórcze niezależnie od ustroju, w którym funkcjonują, zawsze pozostawać powinny w opozycji wobec władzy. Zgodnie z tym przesłaniem Monika Strzępka w swoim teatrze próbuje zrozumieć, dlaczego 47,37% głosujących w Polsce nie czuje się dobrze, a prawie połowa w ogóle odmawia udziału w życiu politycznym. Jackowi Wakarowi bliżej do partii władzy, która dziś świętuje swój tryumf" - konkluduje Nowak.

Na razie nie chcę wchodzić w zasadniczą polemikę, do której pierwszeństwo należy się Wakarowi. Nie czuję się też nożycami, które się odzywają po uderzeniu w stół. Ale po przeczytaniu tekstu Nowaka mam ochotę zadać parę pytań. Jeżeli Nowak, jak rozumiem, sam deklaruje sympatie po lewej stronie, a w każdym razie sugeruje powinności opozycyjne artystów wobec władzy, to co u licha robi na posadzie w placówce, która podlega liberalno-konserwatywnemu rządowi? Jak godzi swoją wrażliwość ze stanowiskiem urzędnika włączonego w strukturę władzy? On, który gdy przebrzydła Platforma wyrzuciła go z dyrekcji Teatru Wybrzeże chodził niczym bohater "Monizy Clavier" i pokazując dziurę po zębie skarżył się: "Wybili, panie, wybili". Zastanawiam się też, czy sam Maciej Nowak myśli o tych rzeszach wykluczonych przesiadując w warszawskich restauracjach i klubach? Czy wzrusza go ich los, gdy opowiada o przepisach kulinarnych w telewizji TVN? - tej ulubionej telewizji ludzi, którym się powiodło.

Nowak domaga się dyskusji światopoglądowej, a nie o tym, "czy rzyganie, jako środek aktorskiej ekspresji, jest bardziej skuteczne od łez". Prawdę mówiąc jego hipokryzja powoduje u mnie w odruch wymiotny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji