Artykuły

Laska i "Księżyc w misce"

Przystojny, o nienagannej sylwetce, 181 cm wzrostu, szpakowaty z niebieskimi oczami... Nie lubię go, zwykł żartować o takich kolegach Piotr Bałtroczyk. Ale ja nie mam nastroju do żartu, a tego starszego o kilka lat kolegę (w tym roku okrągłe urodziny) zwyczajnie lubię - o Januszu Szydłowskim i jego pacy ze studentami PWST pisze Wacław Krupiński.

Choć znamy się nieprzesadnie; wszak zjechał do Krakowa jakoś przed siedmiu laty. Wcześniej nosiło go po świecie - Włochy, Anglia. I ten świat po części go stworzył, dając atuty i przewagi, z których teraz umiejętnie korzysta... A i uroczą żonę - Krystynę Podleską (Barwy ochronne, Miś) uwiózł z Londynu do Krakowa.

W młodości jako student PWST współtworzył, a ściślej, współzałożył, Teatr STU, potem grupę Proscenium przy Rozmaitościach, a obecnej Bagateli. To w niej, powróciwszy, stworzył uroczy, wyróżniany, spektakl "Tajemniczy ogród". Sam w nim zresztą wystąpił...

Teraz już Państwo wiedzą, a przynajmniej usiłują sobie przypomnieć; tak - o Januszu Szydłowskim piszę. Bo mnie znów ostatnio urzekł, gdym w ramach Dni Otwartych PWST zobaczył efekt jego pracy semestralnej z ósemką studentów III roku, sposobiących się, by zostać aktorami śpiewającymi. Jakże urocze 50 minut, jakaż fantastyczna, entuzjastyczna reakcja młodej głównie publiczności. Wcześniej zachwycił się tym spektaklem Grzegorz Turnau, bo to jego właśnie piosenki wystawił Janusz Szydłowski ze studentami. Płyta "Księżyc w misce" - piosenki z dziecięcego teatru, miała faktycznie teatralny rodowód w rozmaitych sceniczno-telewizyjnych przedsięwzięciach, a teraz w całości ożyła w PWST.

Efekt urzeka. Oto świat Milne'a i innych bardziej lub mniej znanych autorów - pies, kotek, tygrysek, Szalony Medyk, Staś Straszydło... Ukazany tak naturalnie, zwiewnie, że i stosowny pierwiastek tajemnicy zostaje zachowany, i nieodzowny cudzysłów we wcielaniu się w owych piosenkowych bohaterów. Jest wdzięk, nie ma udawania. Całość zabawnie pomyślana, w sympatycznych kostiumach, w dobrym tempie i z ładną choreografią (we współpracy z Jackiem Westerem z Teatru Muzycznego w Gdyni). Słowem - jakże akuratna. Widać, że reżyser pedagog czynił wszystko z myślą o tych młodych, by jak najwięcej się nauczyli i jak najwięcej mogli zaprezentować. To ledwie praca semestralna, z piosenki właśnie, a poziom - spektaklu dyplomowego.

Należy tylko mieć nadzieję, że władze PWST widząc efekt, zechcą pokazywać dziełko na Scenie im. S. Wyspiańskiego. Oby tak się stało, a wtedy polecam Państwu gorąco. A i sam się wybiorę ponownie. Tym bardziej że piosenki urody wielkiej, a dowodem, że zainscenizowane i wykonane uroczo, fakt zaproszenia owych studentów przez kompozytora do udziału w jego koncertach w Filharmonii Bałtyckiej. Życzę wszystkim pedagogom rezultatów na tym poziomie i to przy spektaklach dyplomowych!

A propos wdzięku. Michała Łanuszkę dotychczas znałem jako nagrodzonego w Studenckim Festiwalu Piosenki barda z gitarą, na której zresztą gra wybornie. W tym spektaklu objawia arcyplastyczną twarz (w piosence psa), naturalną vis comicę i absolutny sceniczny wdzięk. Zwróciła też moją uwagę Małgorzata Wojciechowska (takoż laureatka SFP) oraz wyczuwalnie muzykalny Maciej Półtorak, stepujący bodaj najlepiej z grupy. I jeszcze Agnieszka Wilgosz jako tygrysek...

Ale furda cenzurki indywidualne. Całość jest ważna. Widać w niej wielką pracę i, przepraszam za afektację, serce. Oby Państwo to zobaczyli!

I oby, pozostańmy w sferze życzeń, Janusz Szydłowski miał okazję częściej podejmować takie wyzwania. Wszak udowodnił "Feriami kabaretu" Mariana Hemara w Teatrze Ludowym i inscenizacją "Homara" w PWST, i tamże piosenkami Andy Kitschman, że ma do tego rękę. Jak widać, dały efekt te lata w Anglii, gdzie prowadził kabaret, gdzie jeździł po śladach Hemara, zbierał opowieści i pamiątki. Ma nawet po autorze "Kiedy znów zakwitną biale bzy" - laskę. I szczyci się nią. A teraz ma jeszcze jeden powód do dumy - "Księżyc w misce". Jak z finałowej piosenki: A teatrjest po to (...) żeby iśćdo domu w zamyśleniu, w zachwycie...

Na zdjęciu: Płyta Grzegorza Turnaua "Księżyc w misce"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji