Czas akcji: początek lat osiemdziesiątych XX wieku. Rzecz dzieje się w ciągu kilku dni.
Miejsce akcji: Warszawa, cela w areszcie.
Obsada: 2 role kobiece.
Druk:
W celi stołecznego aresztu zamknięte są dwie kobiety. Mają po trzydzieści kilka lat, są niebrzydkie. Jedna z nich, Zuzanna, to luksusowa prostytutka podejrzana o zamordowanie w hotelowym pokoju klienta, Portugalczyka. W tej sprawie toczy się w sądzie proces. Druga z kobiet, bardzo gadatliwa Emilia, jest recydywistką. Mówi gwarą więzienną, a tym razem siedzi za kradzież z włamaniem do kasy stoiska z alkoholem.
Zuzanna namawia do zwierzeń. Opowiada o sobie, o swojej pracy w luksusowym hotelu i o zdarzeniu, które przywiodło ją do aresztu. Z jej relacji wynika, że nie popełniła brutalnej zbrodni, o którą jest oskarżona, ale ją o d k r y ł a. Zawiadamiając zaś służbę hotelową stała się pierwszą podejrzaną.
Emila przegląda swoje notatki - tak naprawdę jest w areszcie z powodów naukowych. Chce jak najwięcej dowiedzieć się o Zuzannie i jej środowisku. Początków swojej pracy nie ocenia wysoko, boi się dekonspiracji.
Zuzanna pisze list do ukochanego. Zapewnia go, że będzie silna. O koleżance z celi mówi "to nic ciekawego".
Emilia i Zuzanna z okna celi patrzą na piękny, luksusowy samochód Zuzanny, który stoi zaparkowany na ulicy przed aresztem. Emilia ogląda samochód z rosnącym podziwem, a gdy słyszy o przyjemnościach jazdy takim wozem, wzdycha z nieukrywaną zazdrością: "To jest życie." Prostytutka przypomina z ironią, że to życie tak zwanego marginesu.
Kobiety dzieli wszystko: pochodzenie, wykształcenie, majątek, sposób życia. Emilia, córka kolejarza ze wsi, skończyła studia, co było ambicją jej ojca. Potem, jak w stereotypie: wyszła za mąż, dorobiła się wersalki, dwójki dzieci, pralki, lodówki i po kilkunastu latach niewielkiego mieszkania. Zuzanna, córka dyplomaty, żyje niezależna w świecie jachtów, drogiej biżuterii, wielkich pieniędzy. Kura domowa i luksusowa prostytutka.
Rozmowy, a przede wszystkim otwartość Zuzanny, doprowadzają do tego, że Emilia ujawnia prawdę. Jest psychologiem w Instytucie Higieny Psychicznej, siedząc w celi z Zuzanną prowadzi badania potrzebne do pracy naukowej, która ma szansę być ważną, nowatorską publikacją i tym samym odmienić jej życie. Dlatego błaga Zuzannę, by nie protestowała przeciwko tej sytuacji. Zuzanna wyraża zgodę, ale za cenę "przerobienia" Emilii w inną kobietę. Każe jej zmienić okulary na szkła kontaktowe, uczy sztuki makijażu, namawia, by uczyła się obcego języka, wymusza wreszcie obietnicę, że Emilia prześpi się z przystojnym szefem, co da jej i przyjemność, i awans w pracy.
Zuzanna płacze po powrocie z sądu, Emilia płacze, bo płacze Zuzanna, ale ta leje łzy ze szczęścia, bo na salę rozpraw przyszedł jej ukochany, ten jedyny, o którym wysoki sąd mówił "sutener".
Zuzanna dostaje do celi paczkę - są w niej pachnące, pięknie opakowane, luksusowe upominki, które budzą zachwyt Emilii - perfumy, mydła, szminka, kremy, kawa, papierosy, whisky. Obie piją alkohol. Coraz bardziej pijane tańczą, śpiewają, rozmawiają o szerokim świecie. Niespodziewanie Zuzanna pyta Emilię, czy można żyć tak: "normalnie, cichutko".
Dochodzi do sprzeczki z powodu broszki, której dotyka Emilia, ale jest to tylko pretekst do wybuchu emocji skrywanych w napiętej atmosferze. Emilia nie wytrzymuje i wyjawia, że dochodzenie w sprawie morderstwa jest swego rodzaju fikcją, bo wiadomo, kto zabił, a Zuzanna jest jeszcze jej potrzebna w areszcie.
W sprawozdaniu Emilia pisze o Zuzannie z sympatią, jak o przyjaciółce, przyznaje, że wiele z jej uwag wzięła sobie do serca i zastosuje w swoim życiu.
Zuzanna mówi o Emilii bardzo ciepło, życzliwie, ale też ze współczuciem. Żal jej kobiety, która w swoim życiu nie może robić tego, na co ma ochotę. Na koniec dodaje: "Jestem trochę taka, jak ona."
Emilia wykorzystała w sądzie wyznania Zuzanny, jako dowód w jej obronie, ale tym samym Zuzanna jest całkowicie spalona w środowisku prostytutek. Będzie musiała zmienić swoje życie, może nawet na takie szare, pełne trosk i wyrzeczeń, jakie wiedzie Emilia. Zuzannę przeraża sytuacja, że gdy nie będzie robić tego, co umie, to smutno umrze. A ona marzy o tym, by umrzeć ze śmiechu!
Obie płaczą, rzucają się sobie w ramiona, szukając jedna u drugiej wsparcia.
Ukryj streszczenie