Czas akcji: "Współcześnie. Lato".
Miejsce akcji: "Jedna z wiosek na Ziemiach Zachodnich [...] Dom położony nad rzeką, na skraju wsi".
Obsada: dwie role męskie, dwie role kobiece oraz rola dla dziesięcioletniej dziewczynki
Dramat w jednym akcie.
Druk: Dialog, nr 4/2008.
W domu na skraju wsi mieszka Matka z synową, Wdową. Jej mąż przed czterema laty zaginął w Iraku. Matka wciąż wierzy, że syn wróci. Dla niej jest nie tylko narodowym, ale i rodzinnym bohaterem; w pełni spełnia jej oczekiwania. Wdowa też czeka na męża, chociaż, gdy zaginął się, modliła się, żeby nie wrócił. Mąż maltretował ją, a teściowa przymykała na to oczy.
W odwiedziny do Matki przyjeżdża drugi Syn. Jest pacyfistą; przekonania nie zjednują mu szacunku rodziny. Matka zresztą nigdy go nie kochała. Bliższa więź łączy Syna z nieobecnym Ojcem, który od lat mieszka w Stanach; przysyła pieniądze żonie i Synowi. Niejasna, podszyta erotyzmem jest relacja Syna z bratową, prawdopodobnie znacznie od niego starszą.
W domu na skraju wsi mieszka też duch Ursulki, dziesięcioletniej córki poprzednich właścicieli, Niemców. Gdy do wsi zbliżała się Armia Czerwona, rodzina Ursulki szykowała się do ucieczki. Rosjanie wkroczyli jednak wcześniej, niż się spodziewano. Matka Ursulki, tak jak inne kobiety ze wsi, powiesiła się, a wcześniej powiesiła mała Lizę, siostrę Ursulki. Ursulka uciekła i zawiesiła na szyi wyrzucony przez matkę klucz do domu. Teraz do wsi czasem przyjeżdżają Niemcy; przytulają drzewa i całują ziemię. Syn chce ich zaprosić do środka, ale Matka nie pozwala.
Listy, które ojciec Ursulki pisał do jej matki z frontu wschodniego, znacznie różnią się w tonie od listów, które Wdowa otrzymuje od męża z Iraku:
Ursulka: Kochana moja! Piszesz o trudach, niestety trzeba trwać Co do mnie, gdyby was nie było, już dawno wpakowałbym sobie kulkę w łeb [...]
Wdowa: Kobieto! Mam własną dupę i nogi na miejscu [...] Pomyśl o tym, co ja tu przeżywam. Pomyśl, jak będziesz miała jakieś głupie pomysły Wiesz, o czym mówię. [...] Ursulka: Zrezygnowałbym chętnie ze wszystkiego, byle wydostać się z tej przeklętej Rosji, nie widzieć jej więcej, nie wspominać. Większą nienawiść miałbym chyba tylko do Ciebie, gdybyś mnie zdradziła. Wybacz, ale ta myśl nie daje mi spokoju [...]
Wdowa: Jeden chłopak, młody, dostał list od dziewczyny nadmuchał ją jakiś złamas. Rozumiesz! On tu, kurwa, zbiera trupy, a tamta dupę wystawia jakiemuś psu Zabiłbym. Normalnie bym zabił".
Tytuł dramatu jest aluzją do śmieci, które Syn znalazł w bocianim gnieździe ("Zużyta prezerwatywa, puszki, jakieś brudne gazety, kawałki drutu i w tym wszystkim jajka"). Ten "syf bocianiego gniazda" ma tu znaczenie metaforyczne, odnosi się do zaśmieconej polskiej pamięci zbiorowej, do nieprzepracowanych problemów z polskiej historii.
Ukryj streszczenie