Czas akcji: współcześnie.
Miejsce akcji: więzienie, domek z małym miasteczku, blok w dużym mieście w Polsce.
Obsada: 5 ról męskich, 2 role kobiece.
Druk: "Dialog" nr 2/2006.
Sztuka składa się z szeregu dwuosobowych scen. Ostatnia kwestia jednej sceny rozpoczyna scenę następną. Język dialogów jest bardzo oszczędny, niemal poetycki.
Ojciec z Mamą wyprowadzili się z tamtego bloku i miasta po tamtym wydarzeniu, nie mogli patrzeć sąsiadom w oczy. Teraz mieszkają w domku pod miastem. Mama codziennie pisze listy do Jakuba, ich syna. Piętnaście lat temu ktoś brutalnie zabił kilkoma ciosami tępego noża ich sąsiadkę, staruszkę i ukradł 10 złotych. Za winnego uznano ich syna i skazano go na dożywocie.
Jakub nie odpisuje na listy Mamy, nie czyta ich nawet. Marzy, żeby zabić tego jedynego świadka, na podstawie zeznań którego skazano go na dożywocie. Wyobraża sobie, jak będzie wbijał w niego tępy nóż. Nie wie, kto zeznawał przeciwko niemu. Próbuje się tego dowiedzieć od Olgi, psychologa więziennego, ale ona twierdzi, że tego nie wie.
Pewnego dnia, przypadkowo aresztowany Mężczyzna przyznaje się do wielu popełnionych zbrodni, w tym również tej, za którą skazano Jakuba.
Naczelnik oddaje zwalnianemu z więzienia Jakubowi jego rzeczy: gumę do żucia, czystą kartkę i stary zegarek, który dostał od Ojca na komunię.
Jakub nie może uwierzyć, że jest wolny. Żegna się ze Starym - towarzyszem z celi, który prosi, żeby Jakub zostawił mu swoje książki.
Jakub wraca do rodziców. Matka pamięta go jako dwudziestolatka, który dopiero niedawno zaczął się golić. Jakub wciąż myśli o utraconych piętnastu latach. Chce się dowiedzieć, kto go wtedy oskarżył, przez kogo trafił do więzienia. Pyta o to Ojca, ten zapewnia syna, że jemu też nie powiedzieli, kto to był.
Mama obawia się, gdy Jakub wychodzi z domu, uważa, że na to jeszcze zbyt wcześnie. Jakub się z tym nie zgadza, chce nadrobić stracone lata, bo jest wreszcie wolny. Może zrobić wszystko, nawet być potworem.
Jakub szuka pracy. Gdy ludzie dowiadują się, że wrócił z więzienia i mimo jego tłumaczeń, że był niewinnie oskarżony, kojarzą go z tamtą zbrodnią. Dla niego nie ma żadnej pracy.
Nowi sąsiedzi Mamy i Ojca nie kłaniają im się, odkąd dowiedzieli się, że zmienili nazwisko, bo mają syna mordercę. Nie wierzą, że Jakub był niewinny.
Ojciec ma do Jakuba pretensje, że na rozprawie hardo się zachowywał i że przyznał się do popełnienia tej zbrodni.
Jakub postanawia pojechać do swojego domu, tam gdzie się wychował. Rodzice chcą z nim jechać, ale on woli wybrać się tam sam.
Jakub wraca do swojego miasta. Ogląda swoje podwórko, blok, drzwi. Wszyscy krzyczą za nim, że jest mordercą, nawet małe dzieci, które nie mogą pamiętać tamtych wydarzeń. Choć krzyczał, że jest niewinny, rzucili się na niego, a gdy uciekał rzucali za nim kamieniami. Bał się, bo teraz tak bardzo chce żyć.
Jakub odwiedza Olgę w jej domu. Pyta, dokąd ma pójść. Chciałby mieć pracę i kobietę, nigdy nie miał ani jednego ani drugiego. Przyszedł do niej brudny, ubłocony, śmierdzący, zjadł kanapki, a potem brutalnie ją zgwałcił. Powiedziała mu potem, że to jego ojciec go oskarżył, to on był tym jedynym świadkiem przez którego skazano Jakuba na dożywocie.
Ojciec kaja się przed Bogiem, tłumaczy, że tak samo jak On wydał swojego syna. Tylko, że on bał się swojego syna, który przychodził do domu pijany i przeklinał.
Jakub wraca do rodziców. Mamy nie ma, poszła mówić wszystkim, że jej syn jest niewinny, że nie jest mordercą. Ojciec tłumaczy mu, że widział go na miejscu zbrodni. Jakub wyjaśnia, że wszedł do swojej ulubionej sąsiadki, którą nazywał babcią i znalazł ją w kałuży krwi. Chciał ją ratować, ale nie wiedział jak, był jeszcze pijany. Uciekł, gdy zrozumiał, że ona nie żyje.
Jakub nie może uwierzyć, że Ojciec wierzy tylko w to, co zobaczył, a słowa jego syna i jego ból nic dla niego nie znaczą.
Jakub nad zmasakrowanym ciałem Ojca opowiada o śnie, który śnił każdej nocy, o tym jak brutalnie bije Ojca, jak masakruje go dopóki ten nie umrze.
Jakub w więzieniu. Naczelnik pozwala mu zachować zegarek, który dostał kiedyś od Ojca. Pyta, czy ma coś jeszcze przy sobie. Jakub zaprzecza, zabił Ojca gołymi rękami.
Stary cieszy się, że Jakub wrócił.
Jakub nie chce, żeby Mama go zobaczyła, chce, żeby powiedziano jej, że oszalał, oślepł, stracił słuch i mowę. Nie wie, co mógłby jej powiedzieć.
Mama modli się. Nie może znieść tego, że została sama.
Jakub i Stary rozmawiają. Szukają Boga, rozpaczliwie chcą wierzyć, że On istnieje.
Stary opowiada Mamie o Jakubie, o tym jak podciął sobie żyły szkiełkiem z zegarka i że ciągle o niej opowiadał.
Ukryj streszczenie