Obsada: 23 osoby, w tym 3 kobiety
Debiut sceniczny Wiesława Wiernickiego wart jest odnotowania przede wszystkim ze względu na tematykę. Rzecz dzieje się w prowincjonalnym, polskim miasteczku tuż przed wybuchem II wojny światowej, a ściśle biorąc - 31 sierpnia i 1 września 1939. Miejscem akcji jest prywatny lokal, świeżo odremontowany i przygotowany do przyjęcia gości. Uroczystość otwarcia celebrowana przez miejscowych notabli, wojskowych i lokalną socjetę, uświetniona przecięciem wstęgi przez burmistrza odbyć się ma 1 września. Nastrój tej sztuki tworzą pogaduszki między restauracyjnymi bywalcami, prowincjonalne drobne konflikty, małe ploteczki o co znamienitszych miejscowych personach, a zwłaszcza docierające i tu wieści o mającej wybuchnąć wojnie. Nastrój niepokoju wzmagają jeszcze wizyty uciekinierów zmierzających z całym dobytkiem w kierunku stolicy. Pytaniem nurtującym bohaterów sztuki, przede wszystkim zaś właściciela knajpy pana Józefa, jest sprawa ewentualnego pozostania na miejscu, bądź ucieczki przed szykującymi frontalny atak wojskami hitlerowskimi. Jednakże do ostatnich scen sztuki trudno wyczuć w tym pozornym spokoju nadciągającą nawałnicę. Brak grozy potęguje w tym większym stopniu wiszące nad ludźmi niebezpieczeństwo. Stąd i konflikty, dotyczące tak interesów jak i życia osobistego bohaterów są jakby ściszone, rzec można naturalne, pozbawione emocji i napięć. Panuje bowiem powszechne mniemanie, iż polskie pułki, nasi dzielni chłopcy w mundurach odeprą każdy atak. W finałowej scenie spokój, ale tym razem spokój z uświadomionym niebezpieczeństwem osiąga punkt kulminacyjny. W opustoszałym miasteczku, we wspaniale przygotowanej i zaopatrzonej w jadło i trunki restauracji pozostają jej właściciel z rodziną i w towarzystwie jedynego gościa, miejscowego robotnika, rozpoczynają powitalną, inaugurującą działalność knajpy, fetę. W oddali słychać odgłosy pierwszych, nieprzyjacielskich działań wojennych.
"Restauracja" Wiesława Wiernickiego nie jest sztuką efektowną, błyskotliwą, to raczej rodzaj scenicznego zapisu ludzkich zachować, kalendarium dwóch niby zwyczajnych dni, stąd jej impresyjny, bardziej filmowy, niż teatralny charakter.
Źródło: "Nowe sztuki"-biuletyn informacyjny Agencji Autorskiej nr 1/85
Ukryj streszczenie