Autor: Milan Kundera
Prapremiera: 9 marca 1994
Czas akcji:
Miejsce akcji:
Druk:
Powieść
Ze względów cenzuralnych pierwsze wydanie Walca pożegnalnego ukazało się w
Paryżu w języku francuskim.
Akcja utworu rozgrywa się w położonym na pogórzu czeskim uzdrowisku, którego specjalnością jest leczenie bezpłodności u kobiet, zaś wody termalne i mikroklimat dobrze służą chorym na serce.
Centralną postacią powieści, wokół której splatają się losy pozostałych bohaterów, jest doktor Slama, ginekolog zatrudniony w domu zdrojowym.
Podczas zorganizowanego w uzdrowisku koncertu występuje znany trębacz jazzowy Klima. Tam poznaje on pielęgniarkę Różę, z którą spędza upojną noc. Po sześciu tygodniach okazuje się, że Róża jest w ciąży. Gdy dzwoni do Klimy, żeby zorientować się jak na to zareaguje, ten zaczyna kręcić. Klima jest żonaty i nie chce ujawnić żonie tak pechowej zdrady. Postanawia namówić Różę, aby usunęła "niewygodną" ciążę. Róża oponuje, uważając, że ciąża daje jej możliwości stawiania pewnych warunków. Klima po konsultacji z kolegami z zespołu postanawia wyznać Róży gorącą miłość i wmówić jej, że dziecko będzie poważną przeszkodą ich miłości. W tajemnicy przed żoną przyjeżdża do uzdrowiska i przystępuje do działania. Przede wszystkim próbuje przeciągnąć na swoją stronę doktora Slamę, ewentualnego wykonawcę zabiegu. Doktor zgadza się pod warunkiem, że muzyk zgodzi się na koncert, w czasie którego Slama będzie mu akompaniował na perkusji. Następnie Klima spotyka się z Różą i zręcznie omotuje dziewczynę. Głupia i sentymentalna pielęgniarka ulega wizji światowego życia u boku sławnego artysty, mimo że ma chłopaka, który ją naprawdę kocha. Ostatecznie zgadza się stanąć za trzy dni przed komisją i poprosić o zgodę na przerwanie ciąży. Teraz do akcji wkracza tajemniczy przyjaciel Slamy z dzieciństwa, Jakub. Przyjeżdża do uzdrowiska, aby pożegnać się z doktorem. W czasach stalinowskich, gdy padł ofiarą brutalnej walki politycznej i wylądował w więzieniu, Slama dał mu pigułkę z trucizną na wypadek, gdyby nie wytrzymał tortur. Jakub dostał wreszcie paszport i jutro ma zamiar wyjechać za granicę, na emigrację. Chce oddać Slamie pigułkę i podziękować za ten, tak cenny wtedy dar. Poznajemy także bogatego Amerykanina Bertlefa, który przyjechał do uzdrowiska leczyć chore serce. Slama zamierza poprosić Bertlefa, mimo nieznacznej różnicy wieku, aby go adoptował. Adopcja ma zapewnić Slamie amerykański paszport, co umożliwi mu realizację jego ogólnoświatowej misji. Polegać ma ona na zapładnianiu kobiet bez ich wiedzy, jego nasieniem, w trakcie badań ginekologicznych. Slama bowiem ustalił, że bardzo wiele kobiet, których bezpłodność leczy, może mieć dzieci, nie mogą natomiast mieć ich partnerzy. Wykorzystując to, już od dłuższego czasu zaludnia Czechy swoimi dziećmi i zamierza rozszerzyć ten proceder na cały świat. Chce w ten sposób połączyć pozornie obce sobie osoby węzłami pokrewieństwa krwi. Udział w eksperymencie proponuje też Jakubowi. Jeśliby i on dał mu swoją spermę, to w ten sposób razem będą zaludniać świat braćmi i siostrami. Jakub jednak nie wyraża zgody na udział w zupełnie szalonym - jego zdaniem - pomyśle. Chce jedynie wyjechać z kraju, którego władze tak dotkliwie go poraniły i pozbyć się pigułki z trucizną, otrzymaną kilkanaście lat temu. Oddanie pigułki ma być kropką nad "i" jego dotychczasowego życia. Stało się jednak całkiem inaczej. W sanatoryjnej kawiarni Jakub spotyka Różę, która w jego obecności zażywa pigułkę na uspokojenie. Potem odchodzi z Klimą, w roztargnieniu zostawiając fiolkę z lekarstwami na stoliku. Jakub bierze do rąk fiolkę i ze zdziwieniem stwierdza, że pastylki Róży mają identyczny kształt i kolor jak jego pastylka. Wyjmuje swoją i wrzuca do szklanej fiolki dla porównania. W tym momencie do stolika wraca Róża, która przypomniała sobie, że zostawiła tu swoje lekarstwo. Jakub pyta, czy może sobie wziąć jedną tabletkę, bo sam zażywa identyczne. Róża odpowiada, że nie jest objazdową apteką, zabiera Jakubowi fiolkę i odchodzi. Jakub czuje, że znalazł się teraz niemal w identycznej sytuacji jak Slama, z tym że ginekolog jest anonimowym rozdawcą życia, a on anonimowym rozdawcą śmierci. Sytuację jeszcze bardziej komplikuje żona Klimy. Zaniepokojona zachowaniem męża przyjeżdża do uzdrowiska i spotyka się przypadkowo z Różą, która doskonale wie, kim ona jest. Natomaist Bertlef, od dłuższego czasu dyskretnie podrywający Różę, zwabia ją do swojego apartamentu. W tym czasie, w sali koncertowej uzdrowiska, odbywa się koncert Klimy i doktora Slamy, na którym zjawia się żona muzyka, omal nie przyprawiając go o zawał serca. Bertlef w swym pokoju wyznaje Róży miłość i spotkanie kończy się w łóżku. Teraz Róża i w nim widzi wielką szansę na zmianę swego losu uzdrowiskowej pielęgniarki. Gdy po koncercie Klima spędza noc z żoną stwierdza, że tylko ją kocha i nikogo poza nią kochać nie będzie.
Następnego dnia rano w sanatorium obraduje komisja, która ma wyrazić zgodę na usunięcie ciąży przez Różę. Pielęgniarka staje przed komisją wraz z Klimą i zgadza się na zabieg. Po wyjściu z sali Różę dopada jej chłopak, monter Franciszek, który jest święcie przekonany, że on jest ojcem dziecka. Podczas rozmowy z bardzo zdenerwowanym chłopakiem, Róża sięga po pastylkę na uspokojenie. Traf chce, że trafia na tę z trucizną wrzuconą przez Jakuba. Pada martwa na ziemię. Szybko zjawia się inspektor i zaczyna śledztwo. Początkowo podejrzewa zazdrosnego Franciszka, potem Klimę, a w końcu Bertlefa. Tymczasem główny winowajca, Jakub, wyruszył rano samochodem w kierunku niedaleko położonej granicy państwa, nie wiedząc nic o losach pastylki z trucizną. Jadąc analizuje swoje postępowanie i porównuje z postępowaniem bohatera "Zbrodni i kary" Dostojewskiego, Raskolnikowa.
Śledztwo utyka w martwym punkcie i inspektor zamyka je ustaleniem, że Róża popełniła samobójstwo z bliżej nieznanych powodów. W ostatniej scenie doktor Slama prosi Bertlefa, by go zaadoptował. Bertlef po chwili namysłu zgadza się i mężczyźni padają sobie w objęcia.