Operetka w 3 aktach; libretto: F. Zell i Richaid Genee.
Prapremiera: Wiedeń 26 I 1884.
Premiera polska: Warszawa 14 VIII 1885.
Osoby: Gubernator Sycylii; Carlotta, hrabina Santa Croce, wdowa; Cabaleno Nasone, podesta Syrakuz; Sindulfo, jego syn; Erminio, hrabia; Benozzo, oberżysta; Sora, jego narzeczona, pokojówka hrabiny; Massaccio, jego wuj; Luigi i Tanio, przemytnicy; Porucznik; Pamfilio, służący hrabiny; panie, panowie, mieszczanie, wieśniacy, żandarmi, karabinierzy, tancerki. Akcja rozgrywa się w Syrakuzach na Sycylii, w pierwszych latach XIX w.
Akt I. W gospodzie Benozza pod Syrakuzami zbierają się przemytnicy. Swój proceder uprawiają tutaj względnie spokojnie, gdyż podesta Syrakuz, Nasone, ustawicznie urządza obławy na legendarnego rozbójnika Gasparone i nie ma w związku z tym czasu zajmować się likwidacją przemytu. Gasparone nigdy zresztą nie był w tych stronach, jego obecność celowo sugeruje Nasonemu Benozzo, chcąc odwrócić uwagę podesty od swych przemytniczych machinacji. Niestety, jedna z nieudanych obław Nasonego przypadkowo dała się we znaki także przemytnikom, zarekwirował im towar za 10 tysięcy cekinów; Benozzo i jego wuj Massaccio postanawiają odzyskać te pieniądze: zamierzają porwać piękną hrabinę Santa Croce i od Nasonego zażądać 10 tysięcy cekinów okupu.
Zadanie ma wykonać Luigi, nowicjusz w bandzie ; Benozzo prosi go tylko, aby nie popełnił pomyłki: z hrabiną często bowiem wyjeżdża na przejażdżki po lesie jej pokojówka, a jego narzeczona, Sora.
Luigi po otrzymaniu zadania spotyka się potajemnie z hrabią Erminiem. Wtajemnicza go w plany przemytników. W chwilę później wraca Nasone z żandarmami, z jeszcze jednej nieudanej wyprawy; snuje właśnie podejrzenia co do powiązań Benozza z Gasparonem lub z przemytnikami, gdy w pobliżu pada strzał, po czym Sora i Carlotta wbiegają z opowieścią o napadzie na hrabinę i o tym, jak z rąk napastników wyratował ją młody, nieznajomy człowiek. Wybawca zjawia się wkrótce osobiście - to hrabia Erminio. Zebrani głośno chwalą jego rycerski czyn, ale jednocześnie tajemniczy nieznajomy budzi w nich pewną nieufność. Nasone wręcz uważa, iż jest to Gasparone, hrabia ma jednak swoje hrabiowskie dokumenty w porządku.
Odchodzi, pozostawiając Carlottę w radosnym oszołomieniu. Chyba się zakochała, a przecież... Nasone swata ją ze swym synem, Sindulfem, na co hrabina wyraziła już właściwie zgodę. Z wdzięczności. Po śmierci jej męża właśnie Nasone roztoczył nad nią opiekę, szczególnie zaś pomagał jej przeprowadzać proces spadkowy, dzięki któremu Carlotta została dziedziczką miliona. Ona sama nie zna jeszcze orzeczenia sądu, lecz Nasone już wie, że proces wygrała, i nalega na jej szybkie małżeństwo z Sindulfem, chcąc z pieniędzy hrabiny pokryć spore niedobory w miejskiej kasie. Sindulfo natomiast mało troszczy się o ojcowskie koncepcje małżeńskie i przepuszcza pieniądze w towarzystwie co swobodniejszych dziewcząt Syrakuz.
O projektach podesty dowiaduje się Erminio; powraca, aby ostrzec hrabinę przed wyrachowaniem przyszłego teścia i przeszkodzić małżeństwu. Carlotta chętnie widzi Erminia, nie może jednak zrozumieć jego aluzji do chytrości Nasonego i Sindulfa. Sindulfo zresztą przychodzi właśnie do hrabiny, po drodze jeszcze flirtując z Sorą. Widzi ten flirt zazdrosny Benozzo i przyrzeka zemstę. Najpierw poucza Sorę, że "mąż głową domu, ach, mąż to pan!", choć komentarze przyszłej żony nie rokują mu pogodnych perspektyw małżeńskiego pożycia. Potem - postanawia wraz z Massacciem porwać Sindulfa i za niego wydusić okup od Nasonego.
Do wszystkich dociera już teraz wiadomość o wygraniu przez hrabinę procesu o milionowy spadek i wszyscy łączą się w radosnej taranteli.
Akt II. Hrabina Carlotta przygotowuje się w buduarze do zaręczyn z Sindulfem, ale narzeczony nie pokazał się dotąd i nikt nie wie, gdzie go szukać. Zjawia się natomiast Erminio z pięknym bukietem pąsowych róż i z ponownymi ostrzeżeniami przed ślubem z Sindulfem. Wyznaje hrabinie miłość... Przerywa mu Nasone: przychodzi upewnić się, czy milion hrabiny nadal bezpiecznie spoczywa w kasie pancernej w jej buduarze, a przy okazji raz jeszcze wysuwa podejrzenia, że Erminio - to Gasparone.
Przybiega Benozzo z wiadomością, iż Sindulfo został porwany, i z listem do Nasonego, w którym rzekomy Gasparone domaga się 10 tysięcy cekinów okupu. Carlotta daje te pieniądze ze swego miliona, ale - na prośbę Carlotty także i Erminio ma na własną rękę starać się o uwolnienie Sindulfa. Dla niego nie jest to zresztą trudne; Luigi, jego zaufany, dobrze wie, gdzie Benozzo i Massaccio ukryli więźnia.
Sora, przypadkowo spotykając Benozza z Massacciem, dowiaduje się dopiero teraz, że jej narzeczony jest przemytnikiem. Nie wywiera tym na niej złego wrażenia, przeciwnie - Sora życzy mu szczęścia. Benozzo powraca więc do Nasonego, nadal strasząc go pogróżkami rzekomego Gasparone; otumaniony Nasone daje mu wreszcie 10 tysięcy zabrane od hrabiny: niech wręczy okup zbójowi. Wyznaje też Carlotcie swoje kłopoty finansowe: nazajutrz ma przybyć na inspekcję nowy gubernator. Jeśli wykryje, iż Nasone sprzeniewierzył pieniądze z miejskiej kasy, czeka go straszna kara. Hrabina obiecuje uzupełnić braki ze swego miliona i wysyła przyszłego teścia, aby bawił zaręczynowych gości. Gdy zostaje sama, jej myśli biegną jednak nie do Sindulfa, tylko do Erminia...
I oto ponownie przybywa Erminio; wszedł potajemnie, przez okno. Carlotta, trochę przestraszona, chce wezwać Sorę, lecz Erminio terroryzuje ją pistoletem i żąda, by wydała z sejfu milion. Wyznaje, iż kocha... złoto, zabiera je i - ucieka. Carlotta wzywa pomocy. Wszyscy biegną na poszukiwanie hrabiego, nie mając już teraz żadnych wątpliwości: Gasparone - to on! Nie znajdują Erminia, natomiast odnajdują Sindulfa, którego hrabia uwolnił i który powraca do narzeczonej. A Gasparone - przepadł jak kamień w wodę...
Akt III. Na głównym placu w Syrakuzach Nasone rozpacza nad utratą miliona. Ma jeszcze nadzieje na schwytanie Gasparonego, lecz nie ma już nadziei na odzyskanie pieniędzy. Zrywa zatem zaręczyny; Carlotta przekonuje się wreszcie, że interesował go jedynie jej spadek, że troszczył się tylko o jej pieniądze, chcąc je zagarnąć dla siebie.
W braku Gasparonego Nasone zaaresztował Benozza i Massaccia. Przesłuchuje ich, szybko jednak z oskarżającego on sam staje się oskarżonym; obaj przemytnicy zbyt wiele wiedzą o jego własnych sprawkach i o przepuszczeniu miejskich finansów. Nasone woli ich uniewinnić, byle nie ujawniali głośno jego grzechów. Po odejściu Nasonego powraca Erminio, aby porozmawiać z Carlotta. Wie już o zerwaniu zaręczyn, liczy na szanse dla siebie, ale Carlotta chce zrobić dla niego tylko jedno: umożliwić mu ucieczkę. A od tej decyzji już jeden krok do wyznań - ,,Moje serce i myśl są twoje od dziś..."
Rozmowę zakochanych przerywa Nasone: aresztuje Erminia i odprowadza do lochów ratusza, Carlotta jednak pomaga uciec hrabiemu, a w jego miejsce zostawia w lochu wiernego Luigiego. Na placu tymczasem - wielka uroczystość; przyjazd gubernatora. I teraz dopiero sprawa gię wyjaśnia. Luigi, którego Nasone z dumą prezentuje jako schwytanego Gasparonego. to kamerdyner, a Erminio - to syn gubernatora. Obaj wyprzedzili oficjalna inspekcję, chcąc potajemnie zorientować się w działalności Nasoneąo.
Erminio zdaje raport ojcu, bardzo łagodnie zresztą obchodząc się ze swym prześladowcą, Nasonem, a na koniec - przedstawia, ojcu swoja narzeczoną, hrabinę Carlotte. Milion? Leży już spokojnie w sejfie, Erminio zabrał go przecież tylko po to, aby otworzyć Carlotcie oczy na prawdziwe intencje Nasonego i zerwać jej zaręczyny. Wszystko wiec może zakończyć się pogodną tarantelą: "Gasparone, pójdź w moje ramiona! Szkoda, że już ta sztuka skończona..."
W "Gasparonem" przetworzył Millocker na operetkę modną w owym czasie romantykę zbójecką, która poprzez całe stulecie (jeszcze od "Zbójców" Schillera) stanowiła niezawodną atrakcję dla publiczności. Dodatkowym smaczkiem dla wiedeńczyków było umiejscowienie akcji we Włoszech; zatargi graniczne i wojny stały tu jeszcze świeżo w pamięci, nie minęło przecież nawet 20 lat od czasu, gdy Austriacy oddali spod swej władzy ostatnie włoskie tereny, w tym także Wenecję. Byłoby jednak niesprawiedliwością doszukiwać się przyczyn sukcesu "Gasparonego" głównie w pozamuzycznych sprawach.
Millocker stworzył dla tej operetki bodaj najpiękniejsze swoje melodie, oscylując między tak różnymi, a tak lubianymi rytmami jak walc i tarantela. Do najpopularniejszych przebojów "Gasparonego" należy duet Carlotty i Erminia o pąsowych różach, a także walczyk Sory i Benozza "Mąż głową domu, ach, mąż to pan!", no i oczywiście półfinałowa i finałowa tarantela. Z kilku wersji filmowych największą popularność zyskała uwspółcześniona wersja z r. 1937 z Mariką Rokk i Johannesem Heestersem. Nowego przekładu libretta dokonali Tadeusz Kuczyński, Józef Prutkowski i Edmund Nowakowski.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie