Czasem trzeba czekać na nich
— Co mi daje ta praca? Poczucie, że sam nie wiem, do czego to może doprowadzić — mówił niedawno Janusz Stolarski w rozmowie z „Wyborczą". W CK Zamek w środę pokaże spektakl Nisza przygotowany wspólnie z podopiecznymi poznańskich ośrodków, które opiekują się osobami chorującymi psychicznie.
Na scenie aktorzy opowiadają ważne dla nich historie. Punktem wyjścia są przyniesione przez nich przedmioty.
Rzeczy osobiste
Skąd taki pomysł? — Przyniosłem kiedyś na zajęcia torbę maskotek moich wnuczek — tłumaczy Janusz Stolarski. — Położyłem. I wtedy zrozumiałem, że kiedy pytam o rzeczy osobiste, to im jest łatwiej opowiadać przez coś. Pomyślałem, że spróbuję ich poprosić, żeby przynieśli to coś. Jakąś rzecz, która jest dla nich ważna — mówi reżyser.
Na scenie usłyszymy opowieść o pewnym psie ze zdjęcia. O telefonie. O tym, co kryje stary portfel. A może to będą zupełnie inne historie?
Janusz Stolarski podkreśla, że praca w teatrze z aktorami, którzy chorują, to ciągła niewiadoma. — Czasami po prostu nie ma z nimi kontaktu. I wtedy trzeba czekać na nich — mówił kilka tygodni temu po jednej z prób.
Co będzie kiedy przyjdzie publiczność? — Ja będę z aktorami na scenie. Jak najbliżej — zapowiada reżyser. A jeśli nikt nie odważy się wyjść na scenę? Stolarski: — Mam nadzieję, że publiczność będzie wiedziała, że to szczególny rodzaj spotkania.
Wspólne przeżycie
Nisza to jeden ze spektakli wystawionych w CK Zamek w ramach projektu Teatr Powszechny.
— Staramy się udowodnić, że przeżycie związane z wchodzeniem w rolę jest wspólne dla „prawdziwych", profesjonalnych aktorów i dla tych, którzy przy wyjściu na scenę muszą pokonać szereg trudności — chorobę, niepełnosprawność, trudne momenty w życiu — zapowiadał w lutym Andrzej Maszewski CK Zamek, podczas inauguracji projektu.
W Zamku zagrali już m.in. słynny niemiecki Theater RambaZamba, który tworzą niepełnosprawni artyści i inna niemiecka grupa — Theater Thikwa, z tanecznym przedstawieniem Seesaw.
Janusz Stolarski znany jest przede wszystkim jako aktor, m.in. miłośnikom poznańskiego teatru alternatywnego. Ale nie tylko.
Absolwent PWST im. Solskiego w Krakowie. Grał m.in. w Państwowym Teatrze w Kielcach, Teatrze Polskim w Poznaniu, grupie teatralnej Sekta i w Orbis Tertius Trzecim Teatrze Lecha Raczaka, w Teatrze Ósmego Dnia, Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu czy Teatrze Studio w Warszawie. Gościnnie występował też w Teatrze Starym w Krakowie, Teatrze Usta Usta czy Polskim Teatrze Tańca.
Ostatnio można go oglądać w Scenie Roboczej w spektaklach takich jak Misterium Buffo Lecha Raczaka, w spektaklu Wklęsły Ewy Obrębowskiej-Piaseckiej czy w samodzielnie wyreżyserowanym monodramie Hiob, mój przyjaciel.
Janusz Stolarski jest laureatem wielu nagród. Warsztaty teatralne prowadził m.in. w Niemczech, Hiszpanii i Francji.