Artykuły

Piekło w salonie

Chciałbym, aby widz w pierwszej chwili poczuł się jak na bankiecie w hotelu Victoria. Zaprosimy go do miłego salonu, będą niespodzianki, cukiereczki - zachęca Romuald Szejd, reżyser "Przy drzwiach zamkniętych". - Dopiero później okaże się, że jest to piekło.

Dziś w teatrze Scena Prezentacje premiera sztuki Jeana Paula Sartre' a "Przy drzwiach zamkniętych". Romuald Szejd wykorzystał w swoim przedstawieniu nowy przekład autorstwa Barbary Grzegorzewskiej. Scenografię przygotował Marcin Stajewski, a kostiumy - Ewa Zaborowska. Występują Ewa Błaszczyk, Joanna Kurowska, Artur Żmijewski.

W bogato zdobionym salonie spotyka się trójka znajomych: Stella - dama światowa-dzieciobójczyni, Inez - lesbijka, która otruła się gazem i Garcin -inteligent-rewolucjonista zastrzelony w podejrzanych okolicznościach. Początkowo jedynie Inez nie tai, że stała się przyczyną tragedii. Nienawidzi mężczyzn, pragnie zdobyć Stellę, która z kolei narzuca się Garcinowi, on potrzebuje spokoju, zadręczał żonę, uciekł przed wojną. Stella wyszła za mąż za bogatego starca, potem miała dziecko z kochankiem i utopiła je.

- Skazani są na bezustanną wzajemną obecność, która staje się ich piekłem. Sądzą się, oskarżają i obwiniają, by w końcu zrozumieć, że "piekło - to inni" - wyjaśnia reżyser.

Prapremiera "Przy drzwiach zamkniętych" odbyła się w 1944 roku w Paryżu w teatrze Vieux-Colombier w reżyserii Raymonda Rouleau. Polska prapremiera zaś w roku 1947 w reżyserii Jerzego Kreczmara w Teatrze Małym.

- Złośliwi mówią, że ta sztuka to już zabytek, ramotka, a to opinia niesprawiedliwa - dodaje Szejd. - We Francji "Huis-clos" wciąż jest na afiszach. A hasło "Piekło to inni", niestety nie straciło na aktualności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji