Artykuły

"UCZCIWY ZŁODZIEJ" Sztuka Z. Jabłońskiego w "Ognisku"

Po wyjściu z premiery sztuki Zygmunta M. Jabłońskiego "Uczciwy złodziej", którą ZASP wystawił na otwarcie sezonu, doznaje się mieszanych uczuć: podziwu dla zręczności i oryginalności kompozycji scenicznej autora oraz pewnego rozczarowania banalnością tematu a nawet dziwnym i niezrozumiałym założeniem sztuki. Bo właściwie do końca nie wiadomo, czy to się wszystko śniło doktorowi Judzie, alkoholikowi z zamiłowania, czy się stało naprawdę. Bo do końca nie można zrozumieć, dlaczego tajemniczy nieznajomy, personifikacja dobra, kradnie pieniądze, by umoralnić upadłą dziewczynę.

Jabłoński ma niewątpliwie ostry pazur autorski i doskonałą znajomość techniki sceny. Dialogi są krótkie ale pełne treści, akcja żywa i trzymająca uwagę w napięciu, jak w klasycznych "dreszczowcach" nowoczesnego filmu, telewizji i teatru. Ale może w kompozycji sztuki za wiele nagromadzono tych mocnych elementów, by widz "czuł" sztukę, by nim wstrząsnąć. Niektóre zaś pomysły były zbyt zawiłe, jak świadczy jeden z głosów na sali:

- Co ten Dybowski robił w pierwszym akcie?

Gdy zaś w innym miejscu sali pewna panienka pytała drugiej, kto jest autorem sztuki, niepoprawny stary kawalarz, Ludwik Lawiński, nie wytrzymał, i odwróciwszy się oznajmił:

- Sienkiewicz, proszę pani i on gra główną rolę.

Z pewnością najlepszą kreację stworzyła Krystyna Dygat w roli przyjaciółki rzezimieszka z zamiłowania, z talentu i z zawodu, którego istotnie kocha, choć jest przezeń poniewierana i lekceważona. Była jednak może jeszcze zbyt mało ordynarna jak na tę rolę, zbyt mało drapieżna w scenach brutalnych, choć przekonywująca w przypływach sentymentu do kochanka.

Stefan Laskowski miał rolę mało skomplikowaną, choć też trudną, jako że prawie przez cały czas sztuki miał być więcej lub mniej pijany. Zagrał ją dobrze, może tylko ze zbyt małą ekspresją w dramatycznym momencie terroryzowania rewolwerem przeciwnika i ucieczki z pieniędzmi.

Zygmunt Jabłoński, doskonały pisarz sceniczny, grał rolę Barabasza z przekonaniem i mocno, ale jednak trochę blado. Nawiasem mówiąc nie jest dobrze, że pisarze chcą koniecznie grać na scenie, aktorzy zaś chcąc koniecznie pisać sztuki sceniczne lub śpiewać.

Wacław Dybowski miał bardzo trudny orzech do zgryzienia i niezupełnie sobie dobrze z nim poradził, może trochę dlatego, że jak wspomniano, rola jego jest w ogóle nie bardzo zrozumiała. Daj jednak odpowiednią dozę tajemniczości i jako dobry i wciąż coraz lepszy aktor nawadał ton tym partiom, w których wygłaszał zasadnicze poglądy "uczciwego złodzieja" o życiu ludzkim.

Reżyseria Ireny Kory-Brzezińskiej dobra, choć nie wolna od usterek. Otoczona przez policję szajka zbyt swobodnie i spokojnie rozmawia o innych sprawach niż o ucieczce, co jest zresztą także winą tekstu a nie tylko reżyserki. Człowiek ranny postrzałem zachowuje się nieco inaczej, niż nieznajomy i Magdalena i tu warto było bardziej postudiować obce historie kryminalne, by to zobaczyć, lub bodaj historie z Dzikiego Zachodu. Scena przed śmiercią Magdaleny jest zbyt długa.

Są też drobiazgi techniczne, ale warto o nich wspomnieć. Przy głosie policjanta zza sceny, domagającego się kapitulacji można było dorobić mocniejsze efekty akustyczne z ulicy, strzelaninę można było oddać lepiej nagrawszy ją na taśmie, przy robijaniu szyb w oknie przez Barabasza trzeba lepiej zsynchronizować ruchy rąk z brzękiem rozbijanego szkła.

"Uczciwy złodziej" był w angielskiej wersji pod tytułem "Avalanche in speculum" wystawiany przed dziesięciu laty w "Gateway Theatre" i zyskał duże uznanie krytyki angielskiej, do której przemówiła oryginalność kompozycji i dramatyczność utworu. Był to zresztą okres mody na tego rodzaju "thrillery".

Dekoracje Jana Smosarskiego, efekty i światła Feliksa Stawińskiego, w sumie przedstawienie udane.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji