Artykuły

Traviata w ruinach kopalni

Roztargnieni właściciele samochodów szukali parkingu, miejscowi oglądali znane im miejsca wciąż nie wierząc, że za kilka minut w tym nadszarpniętym zębem czasu budynku, zabrzmi muzyka. Ci, którzy nie widzieli kopalni, rozglądali się uważnie i ostrożnie postępowali ku zacienionej szatni, gdzie zorganizowano bufet. Jednak to nie ciepłe napoje przyciągały do górniczej przebieralni - Elżbieta Węgrzyn pisze o wystawienieu "Traviaty" w Starej Kopalni w Wałbrzychu.

"La Traviata" to widowisko multimedialne, które wbrew pozorom, pasuje do turpistycznej scenerii Starej Kopalni. Piękna muzyka w tej sztuce uszlachetnia zrujnowane mury podobnie jak prawdziwe uczucie naprawiło moralną brzydotę głównej bohaterki widowiska. W piątkowy wieczór, tuż przed premierą najnowszej produkcji Filharmonii Sudeckiej w Wielokulturowym Parku Stara Kopalnia panowała atmosfera nerwowego oczekiwania. Takich tłumów nie było tutaj od dawna.

Roztargnieni właściciele samochodów szukali parkingu, miejscowi oglądali znane im miejsca wciąż nie wierząc, że za kilka minut w tym nadszarpniętym zębem czasu budynku, zabrzmi muzyka. Ci, którzy nie widzieli kopalni, rozglądali się uważnie i ostrożnie postępowali ku zacienionej szatni, gdzie zorganizowano bufet. Jednak to nie ciepłe napoje przyciągały do górniczej przebieralni. Powieszone przy suficie, iluminowane czerwonym i zielonym światłem stroje robocze gwarków robiły na zwiedzających duże wrażenie. Wszyscy porozumiewali się nabożnym szeptem.

W korytarzu wiodącym do łaźni, przez morze zaciekawionych widzów przemykali się muzycy z instrumentami, walczący z tremą tancerze oraz podekscytowana Anna Długołęcka. Widzowie witali się ze spotkanymi znajomymi i z ciekawością spoglądali na znane z wałbrzyskich ulic twarze statystek i młode tancerki poprawiające w holu fryzury. Zaś w łaźni wałbrzyscy filharmonicy stroili instrumenty.

Statyści, tancerze i pracownicy administracyjni filharmonii pomagali publiczności odnaleźć miejsca. Oczekujący na przedstawienie nie wiedzieli, ile trudu wymagało przeistoczenie tego pomieszczenia w spełniającą wymogi przepisów salę koncertową, z jej oświetleniem i akustyką. Niespodzianką okazały się owinięte folią, ustawione przy filarach rzeźby, które niespodziewanie zaczęły się ruszać, a potem, na początku przedstawienia rozerwały przezroczyste więzy i odeszły. Kolejnym zaskoczeniem, były chwile, w których publiczność, wśród statystów i tancerzy występujących w scenach zbiorowych rozpoznawała swoich znajomych i sąsiadów. - Toż to nasza Wandzia! - stwierdziła Urszula Stefanow podczas sceny balu w I akcie. Istotnie, Wanda Radłowska, znana w naszym mieście roztańczona seniorka, poruszała się po scenie jak doświadczona aktorka.

Nieliczne i dostosowywane do potrzeb poszczególnych scen dekoracje były prawie niezauważalne, przez co widzowie skupiali się na tym, co w widowisku najważniejsze: muzyce i emocjach przekazywanych przez głosy solistów oraz grze aktorskiej.

Niekwestionowaną gwiazdą wałbrzyskiej opery okazała się Joanna Horodko, wcielająca się w rolę Violetty. Publiczność wytrwale nagradzała oklaskami każde jej wystąpienie. Zachwyt budził dźwięczny sopran artystki i sugestywna gra aktorska. Stroje przygotowane przez Annę Długołęcką podkreślały moralną kondycję postaci. Zwiewne białe szatki i czarne akcenty w pierwszym akcie zdobią kobietę zgorzkniałą, a następnie barwy ziemi znamionują szczęśliwie zakochaną. Czerwona suknia oplątana czarną siecią z błyszczącymi akcentami, w akcie trzecim, jest przebraniem szlachetnej damy udającej powrót do półświatka kurtyzan, zaś finałowa biel to pogodzenie z nieuniknionym i podkreślenie duchowego piękna.

Publiczność czarowali głosami też panowie: Tomasz Janczak (Alfredo) i dostojny Bogusław Szynalski (ojciec Alfreda). Targana niepewnością postać Alfreda częstokroć niknie wobec autorytetu rodu ilustrowanego donośnym barytonem teatralnego rodzica. Dopiero scena finałowa rehabilituje błądzącego Alfreda i nadaje mu wymiar tragiczny. Postaciom granym przez Elżbietę Kaczmarczyk-Janczak, Agnieszkę Kadłubowską, Witolda Wronę i Roberta Delegiewicza dzielnie towarzyszyli wałbrzyscy tancerze i statyści z lokalnych grup tanecznych oraz ochotnicy amatorzy. To im zawdzięczamy malownicze sceny zbiorowe. Podczas pierwszego aktu, w epizodzie sceny balowej, uwagę przyciąga taniec Piotra Szewczyka ze szkoły tańca Cordex. Publiczność nagradzała oklaskami odważną młodzież z "Chillinek" i "Fresh Crew", zaś epizodyczne występy formacji hip-hopowej urosły niemal do rangi oddzielnego widowiska. Warto wspomnieć też o choreografii stworzonej m.in. przez Magdalenę Radłowską. Ruch sceniczny młodych artystów doskonale podkreślał wewnętrzne rozdarcie Violetty oraz w akcie finałowym ilustrował jej stracone nadzieje. Ciekawym dopełnieniem całości były żywe rzeźby i projekcje odtwarzane na suficie łaźni. Drgające, ulotne obrazy ludzi i miejsc tworzyły aurę niezwykłości. Również natężenie i kolor światła budowały nastrój, ilustrowały kolejne zajścia miłosnej tragedii.

I w końcu ostatnia, decydująca kwestia. Czarowna partytura Giuseppe Verdiego grała na emocjach publiczności, lekka melodia sławiła życie i miłość w najbardziej znanym fragmencie "Libiamo ne lieti calici", ale też podkreślała tragizm wyborów i losu głównej bohaterki w "Ah, grand Dio, morir", czy " strano".

Kierujący orkiestrą symfoniczną Dariusz Mikulski czuwał nad całym przedsięwzięciem i dawał wskazówki nie tylko muzykom, ale i solistom. To właśnie on, Anna Długołęcka oraz goszczący w Wałbrzychu soliści zyskali największy aplauz publiczności. Piątkowy wieczór był zatem tryumfem Verdiego, pięknych głosów oraz tandemu artystycznego Długołęcka-Mikulski. Entuzjastycznie przyjęcie sztuki skłoniło dyrektora Mikulskiego do zwrócenia się do prezydenta Wałbrzycha o stworzenie w naszym mieście opery. Czas pokaże, czy apel ten spotka się ze spodziewanym odzewem.

A oto cała obsada widowiska:

Organizator: Filharmonia Sudecka w Wałbrzychu

Współorganizacja:

Wielokulturowy Park Stara Kopalnia

Urząd Miejski w Wałbrzychu

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie

Wałbrzyski Ośrodek Kultury

Teatr Dramatyczny im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu

Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu

Stowarzyszenie "Wałbrzyski Klub Fotograficzny"

Koncepcja realizacji, Reżyseria, Scenografia: Anna Długołęcka

Kierownictwo Muzyczne: Dariusz Mikulski

Przygotowanie chóru: Małgorzata Sapiecha-Muzioł

Współpraca choreograficzna: Magdalena Radłowska

Występują:

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej

Soliści

Joanna Horodko

Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak

Agnieszka Kadłubowska

Tomasz Janczak

Bogusław Szynalski

Jerzy Gronowski

Robert Delegiewicz

Teatr Lalki I Aktora

Anna Golonka

Bożena Oleszkiewicz

Urszula Raczkowska

Marlena Suder

Paweł Pawlik

"Cordex" Szkoła Tańca

Taniec Towarzyski

Piotr Szewczyk

Katarzyna Kasperska

Młodzieżowa formacja taneczna hip-hop "Chilli" - Piotr Szcewczyk

Andżelika Sznajder

Marta Spyra

Sonia Baran

Gosia Żamojcin

Aleksandra Mikołajczyk

Max Mazurek

Formacja dziecięca CHILLInki

Natalia Kuśmierska

Zuzanna Karkula

Natalia Makowska

Olga Baran

Iga Chodun

Miłosz Berliński

"Dawka Energii" Teatr Tańca - Magda Radłowska

Wanda Radłowska

Elżbieta Grajota

Krystyna Grobelna

Zbyszek Sowiński

Kazimiera Blach

Halina Szlachta

Alina Krzewińska

Natalia Danielewicz

Dorota Skrzypiec

Karolina Ślebioda

Marcin Krauze

Marta Sapalska

Marta Karwat

Marcelina Stochła

Grupa tańca Breakdance - Marek Chrobak

Marek Chrobak

Jacek Kuźmiński

Krzysztof Ludwinowski

Grupa taneczna Fresh Crew - Edyta Kasprzyk

Edyta Kasprzyk

Agata Szkudlarek

Karolina Szczur

Aleksandra Majchrowska

Katarzyna Jabłońska

Kinga Smoczyńska

Ewelina Sargalska

Kaja Wosak

Teatrum "Mundi" przy Ogólnopolskim Teatrze "William-Es"

Adrianna Wypych

Joanna Diaków

Weronika Woźniak

Klaudia Madanowska

Michał Skorubski

Marcin Sudor

Kuba Gawłowicz

Kacper Kosanowski

Stowarzyszenie "Wałbrzyski Klub Fotograficzny"

Jarek Michalak - Prezes

Joanna Kostrzewska

Arkadiusz Grudzień

Michał Ostrowski

Maciek Simm

Rafał Żak

Statyści

AgnieszkaMutwil

Izydora Pochera

Natalia Halemba

Joanna Sosnowska

JoannaDygal

Natalia Zimoch

Lusine Yeghoyan

Agata Mytlewska

Sonia Matusiewicz

Grzegorz Pietroń

Bernadeta Karwat

Łukasz Ziółkowski

Sylwia Maroń

Oliwia Szumowska

Paulina Górecka

Milena Margiel

Magda Lipka

Marysia Kopytko

Kamil Boroński

Sabina Nowak

Pula Tomasik

Marta Pirug

Pamela Kociuba

Aneta Ficek

Monika Krawczyk

Joanna Kogut

Karolina Śleboda

Paulina Paluch

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji