Artykuły

"Freiheit/Wolność"

W ramach działalności Klubu Czytelnika Teatr Polski odwiedziło ponad tysiąc osób. W ciągu 6 miesięcy klubowicze obejrzeli 9 spektakli. "Głosowych" teatromanów poprosiliśmy o ich opinie o przedstawieniach. W ubiegłym tygodniu przedstawiliśmy sylwetki laureatek konkursu teatralnego. Dziś publikujemy pierwszą z nagrodzonych recenzji.

Czy w demokratycznej Polsce można wystawić dramat pisarza nurtu lewicy komunistycznej? Okazuje się, że tak, a po małej przeróbce tekst "Pierwszego dnia wolności" Leona Kruczkowskiego zyskuje nowe, bardzo aktualne znaczenie. Sięgnięcie po tę zapomnianą sztukę było kapitalnym pomysłem, szczególnie dzisiaj, gdy głośno o sprawie pojednania z zachodnim sąsiadem, w przeddzień wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Tematyka dziś już historycznego konfliktu polsko-niemieckiego zyskała zupełnie inny obraz. Nowe pokolenie, oczywiście, pamięta o krzywdach wyrządzonych przez hitlerowców, lecz wie także o sprawie w Jedwabnem czy okrutnym traktowaniu przesiedlanych po wojnie Niemców.

Paweł Łysak, reżyser i autor opracowania tekstu, zrywając z tradycyjnym podziałem na złych Niemców i krystalicznie dobrych Polaków, osiągnął obiektywny obraz, a papierowe postacie dramatu nabrały ludzkich cech. Gdyby sztukę tę wystawić w takiej formie bezpośrednio po wojnie, wywołałaby skandal.

Już w pierwszej scenie widzimy, bowiem bardzo realistyczny obraz polskich oficerów, zawsze idealizowanych bohaterów narodowych. Michał, Paweł, Hieronim i Jan to "żywi" ludzie, wypuszczeni po latach niewoli. Mają swoje wady, potrzeby i żądze; są brudni i wulgarni.

Dla nich wszystkich wolność była obozowym marzeniem, jednak okazuje się, że ludzie, których zespoliła wspólna niewola i zbliżyło nieszczęście, w chwilę po odzyskaniu wolności różnią się zasadniczo w jej rozumieniu. Pytania dotyczące wolności zadają sobie prawie wszyscy bohaterowie spektaklu i prawie każdy z nich znajduje na nie inną odpowiedź.

Czymże bowiem jest "wolność" czy też niemiecka "Freiheit"?

Czy istnieje jako taka, czy człowiek podejmujący decyzję jest wolny od tego wszystkiego, co determinuje historia? Jakiej sfery przeżyć i jakich decyzji dotyczy? Gdzie kończy się wolność decyzji, a zaczyna konieczność wyznaczona biegiem nieugiętych praw historycznych? Jak splatają się jednostkowe dążenia godnego ludzkiego życia z bezwzględnymi prawami rządzącymi światem? Oto problematyka moralna i filozoficzna podjęta w sztuce. A znajdziemy w niej cały kalejdoskop ludzkich charakterów i postaw, których odpowiedniki widzimy na dzisiejszej ulicy. Są tu postaci zarówno groteskowe - jak Anzelm, jak i bardziej skomplikowane - jak Inga, które trudno jednoznacznie ocenić.

Zarówno w wersji Kruczkowskiego, jak i Łysaka, na czoło wybija się postać głównego bohatera - Jana. Dobrym wyborem było obsadzenie w tej roli Michała Kalety, który już swoją fizjonomią wzbudza sympatię widzów. Ten dobrze zapowiadający się młody aktor kształtuje postać idealisty i marzyciela łączącego w sobie cechy mickiewiczowskiego bohatera romantycznego z Małym Księciem Saint-Exupery'ego.

Duże znaczenie dla odbioru sztuki miał udział niemieckich aktorów. Dzięki temu przedstawione antagonizmy nabrały autentyczności i wyrazistości.

Nieco zamieszania wprowadziły jednak kostiumy - połączenie współczesnych ubrań starszych córek, mundurka angielskiej pensjonarki najmłodszej, białego garnituru ich ojca z mundurami rodem z II wojny światowej polskich żołnierzy (notabene nie były to mundury oficerskie, choć bohaterowie byli oficerami). Nie wpłynęło to jednak znacząco na odbiór dramatu.

"Freiheit/Wolność" to dobry spektakl, ciekawy i nowatorski, lecz nie zachwycający. Pozostawia widzów w pewnym niedopowiedzeniu, zarówno nad wymową filozoficzną wolności, jak i ludzkimi relacjami. Można powiedzieć, że grany jest w dobrym momencie, aktualność tematu jest jego zasadniczym atutem, lecz jednocześnie zaciera jego ponadczasową wymowę. To zaś sprawia, że ma on predyspozycje do stania się spektaklem tylko jednego sezonu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji