Artykuły

Barbarzyńcy z cywilizowanego Zachodu

- Moi bohaterowie klną jak cholera - mówi o reżyserowanym przez siebie przedstawieniu Paweł Łysak. - Jest seks analny i narkotyki. Erotyka nie jest tu jednak celem, ale środkiem do pokazania dzisiejszej rzeczywistości. Młodzież przecież nie odróżnia miłości od seksu, są dla nich tożsame.

W połowie lat dziewięćdziesiątych seks, przemoc i narkotyki, od dawna obecne w filmie, zaczęły gościć także na scenie teatralnej. Zaczęło się w Wielkiej Brytanii - po teatralnych adaptacjach kinowych przebojów: "Trainspotting" i "Urodzonych morderców", przyszedł czas na twórczość oryginalną. Nowa fala przyjęła nazwę "Cool Britannia" wprost z młodzieżowego slangu. Dramaty "Na luzie", autorstwa Sarah Kane i Marka Ravenhilla szokowały, wywołując rozmaite, często sprzeczne reakcje - od niesmaku i oburzenia po zachwyt. Niezależnie od tych ocen, wskazywały jednak na istotne cechy współczesnego społeczeństwa, w którym postępujący kryzys wartości spowodował zanik tabu. Pojawiło się nawet swoiste "antytabu" - dotychczas ukrywane elementy naszego życia zaczęły głośno manifestować swoje istnienie.

- Takie jest pokolenie współczesnych dwudziestolatków - przekonuje Marysia Seweryn, Lulu z warszawskiej realizacji "Shopping and Fucking". - Jesteśmy dziećmi, które nie wiedzą, co zrobić ze swoją wolnością. Nagle okazało się, że wszystko wolno. Nie ma barier, wzorców, wartości.

Polska premiera "Shopping and fucking", w reżyserii Pawła Łysaka, przygotowana przez Towarzystwo Teatralne i teatr Rozmaitości, wywołała prawdziwy skandal. Warszawscy radni AWS, oburzeni "wulgarnym tytułem", "bulwersującą treścią", określili styl sztuki jako "realizm kloaczny" i domagali się zdjęcia jej z afisza. Niezrażeni tym Paweł Łysak i Paweł Wodziński przymierzają się do kolejnej kontrowersyjnej realizacji - zamierzają wystawić "Zbombardowanych" Sarah Kane, skandalizującej, tragicznie zmarłej dramatopisarki, monolog Andrzeja Stasiuka "Solo" oraz teatralną realizację scenariusza "Zabij ich wszystkich" wrocławianina Przemysława Wojcieszka.

- Sztukę społeczną uważa się za gorszą, kojarzy z socrealizmem - tłumaczy reżyser. - Stąd mamy w Polsce jedynie scenę literacką, dramatyczną. Słowacki, rzeczy wzniosłe, piękny język, świat ducha. Ale realny świat jest plugawy, plugawe są tematy i historie. Piękny jest człowiek, ale trzeba go w tym wszystkim odnaleźć.

Spektakle "Shopping and fucking" odbędą się 19 lutego o godzinach 17.00 i 20.00 w Dużym Studiu Polskiego Radia przy ulicy Karkonoskiej 10.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji