Artykuły

"Głupi Jakub" niedramatyczna tragedia

W ogromnym dorobku dramatopisarskim Tadeusza Rittnera (1873-1921) do najwybitniejszych pozycji należy komedia "Głupi Jakub", z której premierą wystąpił ostatnio Teatr Ziemi Gdańskiej na scenie Teatru Kameralnego w Sopocie. Utwór ten, jak zresztą wszystkie najlepsze sztuki Rittnera (od 1904 roku grane i wznawiane do dziś na scenach polskich z dużym sukcesem), demaskuje podwójną moralność ludzi stających na świeczniku społeczeństwa, w myśl zresztą koncepcji, której hołdował przecież wielki Ibsen, krytykując panujące wówczas normy społeczne.

"Głupi Jakub" Rittnera wg Irzykowskiego "pokazuje bowiem straszną, demoralizującą zależność ludzi ubogich od bogatych chociaż rzecz rozgrywa się w rodzinie i w jednej tylko - ziemiańskiej - warstwie społecznej".

Bohaterem sztuki, wbrew tytułowi, jest w istocie Szambelan, stary dziedzic-despota, z beznadziejnym uporem tyranizujący całe swe otoczenie. Szambelan - złośliwy staruch, gardzący ludźmi, choć od nich jest zależny i skazany na ich pomoc. Straszliwa samotność, mimo bogactwa, za które zapłacił całym życiem, pcha go do miłości i rozpaczliwej decyzji zawarcia małżeństwa z przebiegłą Hanią, córką praczki, choć znakomicie rozszyfrowuje jej karierowiczowską, zakłamaną naturę.

Dlaczego jednak nie wzrusza nas dostatecznie dramat samego "głupiego" Jakuba? Jego prostolinijność w podchodzeniu do spraw życiowych, "niemożność" kłamstwa i brak giętkości moralnej w partycypowaniu w podłostkach otaczającego go życia sprawia, iż wokół niego zostają same ruiny. Jego postać jest już nazbyt literacką koncepcją. Prawda bowiem tak egzekwowana rani, niszczy, a wreszcie zabija. Dzisiaj inaczej chyba odbieramy tę sztukę, może mniej dziwiąc się "głupocie" Jakuba.

Budowa tej "niedramatycznej" tragedii jest doskonała. Osad beznadziejności, smutku i żalu, jaki budzi w widzu "Głupi Jakub", znakomicie oddaje klimat tej sztuki i środowiska, w którym ludzie pozbawieni formatu, gnębią się i dręczą nawzajem. Doskonale w ten ton utrafił odtwórca trudnej, skomplikowanej psychologicznie roli SzambeLana - Juliusz PRZYBYLSKI, mając znakomitych prekursorów w tytanach sceny polskiej. Stefan IŻYŁOWSKI - jako Jakub miał kilka szczęśliwych momentów, nie wyczerpujących jednak jego wielostronnych możliwości aktorskich. Interesująco natomiast potraktowała swą rolę Maria CHODECKA jako Marta - siostra Szambelana. Sztukę reżyserowała Janina ORSZA-ŁUKASIEWICZ.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji