Artykuły

Pokażcie nam Cholonka!

Na Śląsku ludzie oszaleli na punkcie genialnego "Cholonka". Grany gwarą spektakl zapraszany jest na sceny w całej Polsce. Tylko nie do Opola, choć istnieje nawet lista chętnych do jego obejrzenia. Występ blokuje dyrektor opolskiego Teatru Dramatycznego. Dlaczego?

Też chciałbym wiedzieć - mówi Mirosław Neinert, aktor i dyrektor Teatru Korez. W 2004 roku po raz pierwszy wystawił spektakl "Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny" oparty na tekście Horsta Eckerta, kultowego neimieckiego pisarza o literackim pseudonimie Janosch. Akcja zaczyna się na Śląsku przed wojną, kończy zaś wkroczeniem Armii Czerwonej i wysiedleniem Ślązaków.

Premierę okrzyknięto wydarzeniem roku. I mimo upływu czasu o spektaklu wciąż jest głośno i nie sposób od ręki dostać nań bilety. Są rezerwowane z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, a teatr nieprzerwanie jest zapraszany na sceny całego kraju. Najbliższe wolne terminy ma dopiero w marcu.

A Opole grymasi

W minionym roku szczęśliwcy, którzy dostali wejściówki rozprowadzane przez współproducenta spektaklu, czyli Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej w Gliwicach, mogli obejrzeć go na zamku w Kamieniu Śląskim. W poniedziałek zostanie wystawiony w... Gminnym Ośrodku Kultury w Prószkowie, czyli rzut beretem od Opola. Tymczasem w naszym teatrze go nie zobaczymy, bo dyrektor Bartosz Zaczykiewicz od roku nie jest w stanie wskazać terminu, w którym "Cholonek" mógłby zostać zagrany na naszej scenie.

- Pierwsze pismo z propozycją zagrania w Opolu wysłaliśmy do dyrektora 10 lutego ub. roku. Nie odpowiedział. Gdy telefonowałam, parokrotnie okazywało się, że odpowiedź jest odmowna - opowiada Elżbieta Więcek z Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. - Zwróciliśmy się zatem w kwietniu do departamentu kultury urzędu marszałkowskiego z prośbą o pomoc w organizacji spektaklu w naszym mieście. Wtedy otrzymaliśmy odpowiedź, także pisemną, od pana Zaczykiewicza, że najprawdopodobniej prezentacja spektaklu będzie możliwa albo we wrześniu, albo w październiku, albo w listopadzie. Nic jednak z tego nie wyszło.

Z dyrektorem opolskiego teatru rozmawiał potem Mirosław Neinert. Oglądano już nawet naszą scenę kameralną, by ocenić, czy można na niej wystawić "Cholonka". Jednak choć termin spektaklu ustalono na 20 listopada, opolski teatr odwołał go. - Bez podania przyczyny. Sekretarka zatelefonowała i skwitowała, że plany się zmieniły - dodaje Elżbieta Więcek.

- Po tylu nieudanych próbach czujemy się już niezręcznie, by nadal zabiegać o pokazanie "Cholonka" w Opolu - dodaje Hanna Kałamarz, koordynator pracy artystycznej w Teatrze Korez.

Nic na siłę

Sprowadzenie spektaklu do Opola kosztowałoby ok. 8 tys. zł. To niewiele, zważywszy, że na ubiegłoroczne konfrontacje teatralne poszło aż 90 tys. zł.

Dyrektor Zaczykiewicz zapewnia, że nie z obawy przed konkurencją dla rodzimych przedstawień nie pozwala na występ Teatru Korez w Opolu. - To spektakl genialny, w którym udało się tak wiele powiedzieć o Śląsku. Ale jego ściągnięcie to za duży wydatek dla naszego budżetu. Gdybyśmy chociaż byli pewni, że sprzedaż idealnie się uda... Ale w to wątpię - tłumaczy Zaczykiewicz.

Tymczasem Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej twierdzi, że istnieje wręcz lista rezerwowa ok. stu chętnych opolan, którym nie udało się zobaczyć przedstawienia w Kamieniu Śląskim, ponieważ zabrakło dla nich wejściówek.

Neinert również jest przekonany, że w Opolu bilety rozeszłyby się na pniu. Wszak opowieść Janoscha pokazywana jest w każdym miejscu przy pełnych salach. O ile w Prószkowie bilety kosztują 10 zł (bo do spektaklu dołożyła się gmina), o tyle w Gliwicach trzeba było zapłacić 45 zł. I nie było wolnego miejsca!

- Moim zdaniem szczególnie w Opolu moglibyśmy grać co najmniej przez tydzień, i to na dużej scenie przy komplecie publiczności. Ale nie chcemy uchodzić za tych, co się wpraszają na siłę - kończy Mirosław Neinert.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji