Artykuły

PO BOŻEMU...

KRYSTYNA SKUSZANKA zaprezentowała jako reżyser w Teatrze Małym dramat Garcii Lorki - "DOM Bernardy Alba". Celowo użyłam tu pozornego przejęzyczenia, bo tytułowy dom jest w istocie DOM-em czyli grobowcem. (Skrót łacińskiego zdania Deo Optimo Maximo widujemy dotąd na naszych starych cmentarzach, na pomnikach i płytach nagrobnych). Domostwo wraz z gospodarstwem zamkniętym wokół murami więzi bowiem - i to głównie z woli pani domu - jej matkę oraz jej pięć córek dawno dojrzałych i pogodzonych i losem, poza najmłodszą, która buntuje się przeciwko regułom, wprowadzonym do rodziny przez Bernardę. Jej córki, poza jedną - najstarszą nie mają bowiem majątku. Ona nie chce dopuścić, aby jej córki się zdeklasowały, wychodząc za mąż za młodych parobków. O grzechu miłości nie może być w ogóle mowy w tak zacnym i pobożnym domu, jaki prowadzi żelazną ręką dumna Senora Alba.

Nie mamy jednak wątpliwości, iż chodzi tu nie tyle o szczerą pobożność, ile o grę pozorów. Wieś plotkuje sobie ile tylko wlezie na temat owego domu kobiet, ponieważ w chwili rozpoczęcia akcji scenicznej odbywa się pogrzeb pana domu i ojca czterech spośród pięciu córek Bernardy.

Realia dramatu są wprawdzie hiszpańskie, ale ileż można odnaleźć dobrze znajomych nam z zupełnie innej rzeczywistości świętoszkowatości i obłudy, nienawiści do najbliższego otoczenia, pokrywanych szmerem modłów i powoływania się na zrządzenia Opatrzności. W razie czego można przecież sprawiedliwości boskiej dopomóc, by kompromitujące fakty nie doszły do publicznej wiadomości. Każda metoda staje się dobra, o ile jest skuteczna i prowadzi do wytyczonego celu. Lepiej ukamienować grzesznicę lub doprowadzić człowieka do śmierci, niż stać się przedmiotem sąsiedzkiej obmowy i współczujących spojrzeń.

Zbyt dobrze znamy ów szczególny rodzaj moralności i to nie tylko z Hiszpanii sprzed kilkudziesięciu lat, by nie poddawać się sugestywnej atmosferze przedstawienia i to prawie w całości przygotowanego i granego przez panie ponieważ scenografię przygotowała KATARZYNA KĘPIŃSKA, układ tańca BARBARA FIJEWSKA. Tylko muzykę do tego spektaklu dołożyli mężczyźni: kompozytor ADAM WALACIŃSKI, wirtuoz gitary LESZEK POTASIŃSKI oraz śpiewak RYSZARD ŁABĘDŹ. Ale chyba wynikało to również z zamierzeń reżysera, by koniecznie wprowadzić autentyczny pierwiastek męski, jako że przecież w całej sztuce mamy do czynienia z marzeniami o mężczyźnie, który w tym konkretnym układzie staję się także symbolem wyzwoliciela z domu niewoli, zorganizowanego tak dokładnie przez matkę, dla dzieci, a równocześnie przez córkę dla własnej matki. (Gra ją koncertowo KAROLINA LUNIEŃ5KA, rozumiemy, że jej szaleństwo to także rezultat krucjaty moralnej jej groźnej córki).

Dramaty Lorki stosunkowo często gościły na naszych scenach polskich, bywały także prezentowane przez Teatr TV. Jak wiadomo - mają one tę kolosalną zaletę, iż pozwalają aktorkom na stworzenie wielkich kreacji. Nie ma wciąż zbyt wielu sztuk teatralnych, które pozwalają na prezentacje wszelkich możliwości warsztatowych znakomitym skądinąd artystkom. Literatura dramatyczna pod tym względem uprzywilejowała mężczyzn, stąd też każdy podobny krajowy lub zagraniczny "Dom kobiet" musi (czy raczej powinien) budzić zainteresowanie dyrektorów teatrów.

Tym razem wybór Krystyny Skuszanki okazał się wielce udany, ponieważ: umiała wydobyć całą poezję dramatu Lorki - w czym walnie dopomogły wszystkie panie oraz znakomite tło muzyczne i oprawa scenograficzna. Teatr Mały ma ponadto własną szczególną architekturę, która przy odpowiedniej scenografii stwarza dodatkowo wrażenie, iż widz nie jest biernym obserwatorem akcji, lecz czuje się także uczestnikiem wydarzeń czyli w tym przypadku omalże domownikiem groźnej Senory Alba.

W sierpniu tego roku przypada 50. rocznica śmierci FEDERICO GARCII LORKi, rozstrzelanego przez hiszpańskich faszystów w wąwozie Viznar pod Grenadą. Miał wówczas zaledwie 38 lal i przed miesiącem ukończył swój dramat "Dom Bernardy Alba". Znawcy jego twórczości uznali tę właśnie sztukę za najlepszą z literackiego dorobku poety i dramaturga. Garcia Lorca przyszedł na świat w Andaluzji, ale zarówno okres studiów, jak i miejsce śmierci związały jego postać z Grenadą - jednym z najbardziej chyba romantycznych miejsc na Półwyspie Iberyjskim. Poeta uczył się muzyki u Manuela de Palli, przyjaźnił się z Salvatorem Dali, próbując swych sił także w rysunku, jego związki z teatrem zaczęły się właściwie w chwili, gdy jego sztuka o walce ludu hiszpańskiego przeciwko monarchii, a zatytułowana "Mariana Pinada" odniosła wielki sukces. Trzy lata później, czyli w roku 1931, poświęcił się wyłącznie teatrowi, ze względu na misję społeczną, jaką mógł spełniać teatr. Sam zresztą jeździł ze studenckim teatrem objazdowym, aktorami byli amatorzy-entuzjaści, on reżyserował, malował dekoracje i organizował widownię. Studencki teatr "Szopa" wystawiał głównie klasykę hiszpańską, jeżdżąc po najbardziej zapadłych zakątkach kraju. Działalność społeczno-kulturalna poety i jego własna twórczość spowodowały nienawiść faszystów. Rozstrzelano Garcię Lorkę w drugim tygodniu wojny domowej, antyfaszyści uznali poetę za patrona rewolucji. Polscy uczestnicy hiszpańskiej wojny domowej stali się w naszym kraju propagatorami i tłumaczami jego twórczości.

Koncert gry aktorskiej, jaki prezentują wszystkie panie w Teatrze Małym skłania do przepisania całej obsady. Ale na plan pierwszy zdecydowanie wysuwa się tytułowa Bernarda w interpretacji HALINY KOSS0BUDZKIEJ, groźnej, nieprzystępnej, a jednak także budzącej współczucie. DANUTA WODZYŃSKA w roli zaprzyjaźnionej, lecz trzymanej na dystans służącej odsłania momentami prawdziwe oblicze mściwej urażonej kobiety. Spośród pięciu córek Senory Alba trzy zasługują na naszą szczególną uwagę: kreacja bogaczki, która ma szansę na małżeństwo Angustias JADWIGI POLANOWSKIEJ, która nie chce przyjąć do wiadomości zdrady przyszłego małżonka; kalekiej Martirio - KRYSTYNY KRÓLÓWNY, ogarniętej namiętnością do narzeczonego siostry oraz uroczej najmłodszej Adeli w interpretacji EWY SERWY. Z przyjemnością obserwuję stały rozwój artystyczny młodej aktorki. Ale warto zobaczyć i podziwiać wszystkie panie z hiszpańskiego domu kobiet, arcykatolickiego i niezmiernie moralnego...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji