Artykuły

Głos Lorki

PISAŁ wiersze, dramaty, artykuły publicystyczne, nowele. Wygłaszał odczyty, a latem 1927 r. miał w Barcelonie wystawę rysunków. Był człowiekiem szeregu serdecznych pasji. Lecz najbardziej fascynował go teatr. Ściślej mówiąc, teatr i Hiszpania. Rozstrzelany 19 (czasem podaje się datę: 17) sierpnia 1936 r. przez falangę faszystowską w wąwozie Viznar pod Grenadą - jest Federico Garcia Lorca symbolem niezależnej, głęboko ludzkiej sztuki. Kiedy już po wojnie H. G. Wells wysłał depeszę do generała Franco z pytaniem o autora "Mariany Pinedy", otrzymał odpowiedź: "Sprawa Lorki nie jest mi znana."

Długo, bardzo długo oficjalna Hiszpania bała się tematu Lorca. Jeszcze w 1976 r. lewicowe ugrupowania polityczne, składając hołd pamięci artysty, ogłosiły znamienny komunikat: "...Lorca pojawia się przed nami jako symbol masakry republikańskiej inteligencji, którą do tej pory dotkliwie odczuwa hiszpańska kultura".

A przecież opowiadający się za swobodą, sprawiedliwością Lorca nie należał do ludzi polityki. Wielki entuzjasta. Ba, nawet wyznawca Andaluzji, chłonął całą tamtejszą kulturę. Stąd bez mała pogańska żywiołowość tego pisarstwa. Gdy smakował krajobraz, słuchał muzyki, przeprowadzał analizy ludzkich namiętności, zawsze pozostawał poetą. Zdarzało się np., że zatrzymywał akcję dramatu i portretował jedno jedyne wrażenie. Bywało już w konkretnych spektaklach, że reżyser bądź traktował zbyt dosłownie gromadzone metafory, bądź je nadmiernie stylizował. Zdarzały się też folklorystyczne ozdobniki, niekiedy liryczny skrót otrzymywał formę wiecowego hasła.

Wśród najczęściej grywanych sztuk są "Czarująca Szewcowa" i "Dom Bernardy Alba". Zwłaszcza ponura opowieść o kobietach z rodu Albów doczekała się wielu ciekawych rozwiązań inscenizatorskich.

Najnowszą propozycję Krystyny Skuszanki (Teatr Narodowy Mała Scena) charakteryzuje ogromna odpowiedzialność wobec języka poety, wobec lirycznej perspektywy dramatu. Dialogi pięknie ramuje muzyka Adama Walacińskiego. Współorganizatorem precyzyjnie rozplanowanej przestrzeni jest Katarzyna Kępińska.

Oto wnętrze domu Albów. Masywny długi stół. Ławy. Krucyfiks. W tyle sceny znajdują się drzwi. Potężne, stojące u straży światła i... nadziei. Za drzwiami wszystko jest możliwe. Szczęśliwe życie nawet dla kalekiej Martirio. Za drzwiami - tak. Ale tutaj panuje Bernarda. Halina Kosobudzka gest po geście konstruuje wizerunek kobiety niezwykłej i groźnej równocześnie. Wyprostowana, cały czas na posterunku. W obronie - czego? - Obowiązujących norm moralnych? - Uświęconego obyczajem bezprawia? Kosobudzka jednak nie diabolizuje tyranii i bohaterki, przeciwnie. Wprowadza przesłanki racjonalne. Władza, jaką sprawuje, opiera się na zakazach i nakazach. Bernarda Kosobudzkiej nie ma więc złudzeń. Ona wie, co się kryje za drzwiami. Przecież sama poznała nie tylko gorycz, ale i smak życia. Jest inteligentna. Z góry przewiduje cenę swoich ustępstw. Odsłoniwszy u Bernardy rysy pełnej kobiety, matki, aktorka przywraca postawę ober-tyrana. Tak zaciera się uśmiech, łagodniejsze spojrzenie. Tak Kosobudzka wygrywa ostatnią scenę, gdy nad rozpaczą po stracie córki góruje tragedia przemocy.

Bernarda ma w tym przedstawieniu godnych partnerów (przeciwników). Epizod o wymiarze dramatycznej miniatury tworzy Karolina Lubieńska (wciąż w znakomitej formie). Drobny krok, zaśpiewy, cudaczny stroik. Lubieńska wśród rozmaitych geścików i fatałaszków wskazuje jeszcze jeden ważny ślad: cywilną odwagę. Przecież tylko krucha, zdziecinniała staruszka ponawia próby ucieczki spod tyranii.

Autentyczna i w zakazanym tańcu, i w zakazanej miłości jest Ewa Serwa. Jakby na uboczu rozrachunków Bernardy stoi Poncja. Danuta Wodyńska nie szczędzi akcentów nienawiści, która staje się równocześnie podstawą przywiązania dla pani domu. Wiersze Lorki mówi ładnie i z umiarem Małgorzata Matuszewska. Krąg poetyckich odniesień dopełnia dalszy plan postaci (R. Berger, M. Głowacka, M. Seroczyńska).

Czerń i biel kostiumów. Światło i półmrok. Krystyna Skuszanka zawierzyła poetyckim racjom sztuki. Brzmią one dobitnie i wstrząsająco. Najpełniej świadczą o wysokiej randze przedstawienia. Wskazują na uniwersalne kategorie etyczne, których bronił Lorka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji