Artykuły

Mrożek ma się świetnie

"Fakir" w reż. Bartosza Szydłowskiego i "Ten, który spada" w inscenizacji Małgorzaty Szydłowskiej w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Monika Borys w portalu Książę i Żebrak.

Jak pokazać na scenie małą formę prozatorską, w której nawet przecinek jest ważny?

W ubiegłym roku Sławomir Mrożek obchodził swoje 80. urodziny. Z tej okazji nowohucki teatr Łaźnia Nowa pokazuje na scenie adaptacje opowiadań autora "Tanga". Twórcy spektakli mierzą się z tymi kunsztownymi, miniaturowymi fabułami, traktują tekst jako punkt wyjścia do teatralnego przedsięwzięcia. Spektakl "Fakir" i interaktywna instalacja pt. "Ten, który spada" udowadniają, że Mrożkowska proza z ironią wycelowaną w rzeczywistość nie traci na aktualności. Jest uniwersalna, a do tego niebywale plastyczna. Do przeczytania i zinterpretowania na nowo, do eksperymentowania i pytania o granice - między życiem a teatrem, między widzem i aktorem.

Ci z miłośników Mrożka, którzy są przywiązani do jego prozy i nie chcą z tekstem literackim obcować inaczej, niż tylko czytając i smakując go gdzieś w domowym zaciszu, mogą podnosić larum. Jak pokazać na scenie małą formę prozatorską, w której nawet przecinek jest ważny? Jak nie uronić ani kropli, kiedy słowa wkłada się w usta naturszczykom albo pozwala przemówić scenografii? Bez obaw. Teksty pozostają w oryginalnych wersjach, bez cięć i uproszczeń. Twórcy podchodzą do opowiadań z pietyzmem, traktują je jednocześnie jakby w myśl idei Umberta Eco o dziele otwartym: Każde dzieło sztuki, ukończone i zamknięte niby doskonale zbudowany organizm, jest równocześnie dziełem otwartym, poddającym się stu różnym interpretacjom, zresztą nienaruszającym w niczym jego niepowtarzalnej istoty. Każda percepcja dzieła jest więc zarazem interpretacją i wykonaniem, gdyż w trakcie każdej z nich dzieło odżywa na nowo w oryginalnej perspektywie.1

Miniaturowe dzieła Sławomira Mrożka zapośredniczone za pomocą audioartu, instalacji, animacji komputerowych i wideo, jawią się w nowoczesnej perspektywie. Połyskują w nowym świetle.

Fakir

Krystian Lupa w pierwszej części spektaklu "Persona. Ciało Simone" wprowadza widza do sali prób, podnosi kurtynę oddzielającą nas od miejsca, gdzie toczy się dyskusja dla teatru najistotniejsza. Właściwie oglądamy teatr w teatrze. Polemika aktorki i reżysera o kształcie przygotowanego spektaklu to dyskusja metateatralna.

Pozwalam sobie na tę dygresję, ponieważ niełatwo od niej uciec, gdy ogląda się "Fakira" w reżyserii Bartosza Szydłowskiego. Tutaj również zaciera się granica między teatrem a rzeczywistością, szczególnie między widzem a aktorem. Satyryczny tekst Sławomira Mrożka zaprezentowany został przez grupę amatorów. Cały proces powstawania spektaklu, próby, dochodzenie do scenicznych kompromisów, uczyniono za pomocą paradokumentalnych materiałów wideo przedmiotem przedstawienia. Publiczność jest świadkiem aktu tworzenia. Nie wiem, czy aktorzy amatorzy pochodzą z Nowej Huty, ale opowiadanie Mrożka doskonale wpisuje się w historię tego miejsca. Może napisane jest właśnie o nim?

Mieszkańcy bliżej nieokreślonego powiatu czekają na przybysza, który wybuduje im fabrykę. Komin już mają - to spuścizna po poprzednim ustroju. Potrzebny jest teraz tylko jakiś kapitalista, który zechce powiat ostatecznie uprzemysłowić. Byle tylko nie Żyd ani Niemiec. Ku uciesze wszystkich, a szczególnie wójtówny, z pomocą przybywa Hindus. Egzotyczny przybysz szybko zasymilował się wśród tubylców i polubił ruskie pierogi. Jedynie miejscowy ksiądz był rozczarowany, bo fakir nie chadzał do kościoła.

Przezabawna opowiastka z celną ironią i polotem wymierzona w przywary Polaków, mówi jednocześnie o zachwycie tym co inne, obce, odległe, ale niewiarygodnie pociągające. Twórcy "Fakira", połączyli genialny dowcip Mrożka i swój pomysł na sposób ujęcia problemu, metatekstowość. Otwierają w ten sposób drzwi do nowych interpretacji. Tylko od nas zależy, za którą klamkę pociągniemy. Może za obie?

Ten, który spada

Interaktywna instalacja, która nie pozostawia widza obojętnym. Nie czas i nie miejsce, by zasiąść wygodnie w fotelu. Opowiadanie, którego dominantą kompozycyjną jest przestrzeń, stało się doskonałym środkiem, by kolejny raz spróbować zatrzeć w teatrze granice.

Na początku wybieramy się na spacer, w którym dotrzymują nam kroku animowane ludziki autorstwa Mrożka. Każdemu z widzów wtóruje jedna postać, porusza się w tym samym rytmie. W tak przemiłym towarzystwie dochodzimy do pomieszczenia, gdzie ostatecznie wybrzmi historia tego, który spada. Kiedy odbywa się lot? To nieistotne. W spektaklu czas nie odgrywa dużej roli. Jesteśmy raczej poza czasem historycznym. Opisy w opowiadaniu mają charakter aktualny, a narrator poznaje otoczenie, o którym mówi, na bieżąco; pobobnie widz - on sam eksploruje przestrzeń instalacji.

W onirycznej scenerii, gdzie na podłodze leży biały puch, a na ścianach wiszą lustra, przechadzamy się między meblami. Nasz ruch wokół krzesła czy lampy dosłownie uruchomi tekst opowiadania, który czytany jest przez Barbarę Kurzaj. Animacja komputerowa symbolizująca kulę, która w opowiadaniu wytwarza pole przyciągania i wręcz wciąga każdego napotkanego na swojej drodze, pochłania również nas. Zahipnotyzowani, już do końca w skupieniu wysłuchamy historii, o tym, który spada. On spadnie i zniknie w otchłani.

Mrożek niewyczerpany

Sławomir Mrożek i jego twórczość mają się świetnie. Do wielowarstwowości i ponadczasowości tej drugiej nikogo przekonywać chyba nie trzeba. Niech świadczą o niej chociażby te ostatnie, nowohuckie, bardzo udane próby nowoczesnego ujęcia niescenicznych utworów. I chociaż sam dramatopisarz czasem tylko Polskę odwiedza (od 2008 roku bowiem mieszka w Nicei), nie pozwala nam o sobie zapomnieć. W ubiegłym roku wydane zostały "Dzienniki", trzymane dotąd przez autora w tajemnicy, a będące zapisem bezlitosnej autoanalizy. Ostatnio również wielu z nas miało okazję obcować z innymi słowami Mrożka, tym razem copywritera(!): "Jutro to dziś, tyle że jutro". 2

1. Umberto Eco, "Dzieło otwarte", Warszawa 1994, s.26.

2. Hasło reklamowe jednego z funduszy emerytalnych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji