Artykuły

Lekko, łatwo i przyjemnie w Teatrze Miejskim

"Kolacja dla głupca" w reż. Tomasza Mana w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Łukasz Rudziński na portalu Trójmiasto.pl.

Na deskach Teatru Miejskiego pojawiła się bardzo lubiana przez publiczność komedia "Kolacja dla głupca". I chociaż powstał spektakl jedynie poprawny, z pewnością będzie przyciągał komplety publiczności.

Autor "Kolacji dla głupca", Francis Veber, uważany jest za wybitnego specjalistę od komedii francuskiej. Jego teksty cieszą się olbrzymią popularnością, bo godzą komedię sytuacyjną z błyskotliwą satyrą na francuską klasę średnią. Veber czerpie inspiracje z życia codziennego, wydobywając z niego nieskończone pokłady absurdu i komizmu. Pomaga mu w tym ciągle obecna w jego tekstach postać poczciwego pechowca, Francisa Pignon.

"Kolacja dla głupca" to przedziwne, groteskowe spotkanie Francisa Pignon ze zblazowanym, złośliwym Pierrem, poszukującym ludzi pokroju Francisa. Pierre umawia się w gronie przyjaciół na spotkania z dziwakami, którzy podczas wtorkowych kolacji stają się atrakcją wieczoru. Największe uznanie zyskuje odkrywca największego głupca, a Pierre jest pewien, że jego najnowszy "wynalazek" zapewni mu zwycięstwo. Problem w tym, że tym razem do spotkania z przyjaciółmi nie dojdzie, a biedny Pierre nawet nie przeczuwa jak wielkie zamieszanie może wywołać jeden poczciwy niedojda.

Tomasz Man, reżyser przedstawienia, obrał najprostszą drogę do celu. Sugeruje to już minimalistyczna scenografia (Anetta Piekarska-Man), składająca się z czerwonych ram pokoju i drzwi wejściowych, zapożyczonych z farsy "Związek otwarty" (którą Man też tutaj wyreżyserował). Do tego niezbędna w komedii salonowej kanapa (tym razem drewniana) i wiszące ramy od obrazów. Ponownie, jak w "Związku otwartym", reżyser zdaje się też wycofywać w cień, aby nie przeszkadzać aktorom. Zaufano tekstowi Vebera - nie ma tu cienia finezji ani próby interpretacji tekstu.

Trudno uniknąć porównań ze znanym i goszczącym w Trójmieście spektaklem warszawskiego Teatru Ateneum z Krzysztofem Tyńcem i Piotrem Fronczewskim w rolach głównych. Na ich tle bohaterowie gdyńskiego spektaklu wypadają blado, ale z chlubnym wyjątkiem. Rolą Chevala po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją wraca Piotr Michalski - aktor wielokrotnie współpracujący z Tomaszem Manem i świetnie odnajdujący się w repertuarze komediowym. I jest to powrót w znakomitym stylu. Michalski kreuje postać zwykłego urzędnika skarbowego, o wielkiej pasji do futbolu, czego wyraz znajdziemy w dresiarskim stroju i sposobie bycia.

Zresztą, w spektaklu Teatru Miejskiego wszyscy panowie wypadają dużo lepiej niż panie. Francis Pignon w interpretacji Bogdana Smagackiego (jedna z lepszych jego ról w ostatnim czasie) jest prawdziwą poczciwiną, w pewnej mierze kontynuacją postaci Adasia Miauczyńskiego z "Dnia Świra", w którym Smagacki właśnie u Tomasza Mana zagrał tytułową rolę. Pignon Smagackiego rozkręca się wraz z czasem trwania spektaklu. Ten sympatyczny, nieco zagubiony w czasie i przestrzeni (w nienagannie skrojonym garniturze nie pasuje nawet strojem do pozostałych bohaterów) pierdoła, w swojej gorliwości i poczciwości okazuje się piekielnie niebezpieczny... Również Grzegorz Wolf (Pierre) dwoi się i troi, aby jego bohater było możliwie pełnowymiarowy.

To, co udaje się aktorom, nie udaje się aktorkom. Olga Barbara Długońska, Katarzyna Bieniek oraz Małgorzata Talarczyk mają do odegrania zaledwie krótkie epizody. Pewnie dlatego wszystkie starają się zaistnieć na scenie za wszelką cenę i przerysowują swoje postaci do granic możliwości - niestety efekt banalnych umizgów do widza jest fatalny.

"Kolacja dla głupca" wnosi jednak powiew świeżości do repertuaru Miejskiego, nie tylko dzięki jazzowemu motywowi muzycznemu, w kompozycji i wykonaniu Tymona Tymańskiego. Celem wprowadzenia na afisz tego tytułu jest podreperowanie frekwencji na widowni. I ten cel bez trudu zostanie osiągnięty. Już podczas pierwszego występu zazwyczaj powściągliwa premierowa publiczność często kwitowała kwestie aktorów salwami śmiechu i długimi owacjami. To spektakl skrojony na miarę i możliwości Teatru Miejskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji