Artykuły

Białystok. O współczesnym dramacie przy ciepłym piecu

Już teraz warto zaplanować sobie czas na niedzielny wieczór (27.02), kiedy w Teatrze Trzyrzecze na ul. Młynowej 19 jego twórcy zainaugurują cykl spotkań i wykładów związanych ze współczesnym dramatem polskim.

Najpierw weteran wojny i niemiecki polityk wcielą się w role bohaterów trylogii Schillera. Potem zaś zacznie się opowieść o teatrze dokumentalnym w Polsce i na świecie. A wszystko przy ciepłym piecu w urokliwej drewnianej chacie w centrum Białegostoku.

Już teraz warto zaplanować sobie czas na niedzielny wieczór (27.02), kiedy w Teatrze Trzyrzecze na ul. Młynowej 19 jego twórcy zainaugurują cykl spotkań i wykładów związanych ze współczesnym dramatem polskim. Gościem pierwszego spotkania będzie Roman Pawłowski, krytyk teatralny "Gazety", który przywiezie ze sobą nagranie spektaklu pt. "Kampania Wyborcza Wallenstein" w wykonaniu niemieckiej grupy Rimini Protokoll, jednej z najważniejszych grup teatru dokumentalnego. Przedstawienie jest z polskimi napisami, obejrzeć je można za darmo, a po projekcji Pawłowski (autor antologii współczesnego dramatu polskiego "Pokolenie porno" i "Made in Poland") opowie o współczesnych formach teatru dokumentalnego w Polsce i na świecie, które są jednymi z najciekawszych i najbardziej radykalnych zjawisk artystycznych naszych czasów.

Przedstawienia Rimini Protokoll są specyficzne, Pawłowski tak pisał o nich jakiś czas temu w "Gazecie": "spektakle [te] mają jedną wspólną cechę: to próba zbudowania w teatrze nowej demokratycznej wspólnoty, w której podział na aktywnych wykonawców i biernych widzów zostaje zatarty. Poprzez wprowadzenie na scenę , czyli przedstawicieli społeczeństwa, twórcy równają aktorów z publicznością. Jedni i drudzy należą do tego samego kręgu i mają podobne kompetencje, nikt nie góruje nad innymi umiejętnościami profesjonalnymi czy talentem. Przy tym ich spektakle ogląda się z wypiekami na twarzy, są doskonale skonstruowane, mają dramaturgię i energię, a zarazem są pozbawione rutyny wieczoru teatralnego. Wykonawcy nie ukrywają, że są amatorami, jednak to, co mają do opowiedzenia, jest na tyle ciekawe i oryginalne, że trening aktorski jest tu zbędny".

Do projektu "Kampania Wyborcza Wallenstein" twórcy Rimini Protokoll zaprosili dziesięć osób wywodzących się z miast jeszcze do niedawna należących do dwóch przeciwstawnych systemów politycznych: Manheim i Weimaru, a których biografie porównać można do losów schillerowskich protagonistów. I tak w przypadku tego spektaklu - jak pisze Pawłowski - w role bohaterów trylogii Fryderyka Schillera wcielali się np. weteran wojny w Wietnamie, żołnierz kontraktowy z Niemiec i lokalny polityk CDU, który podobnie jak bohater tytułowy został zdradzony przez swoich towarzyszy i pozbawiony stanowiska. Ich biografie zderzone z cytatami z Schillera nabierały mocy mitu, a dramat z 1799 roku stawał się opowieścią o współczesnych ludziach.

Spotkanie odbędzie się w niedzielę, o godz. 18, wstęp wolny. To też okazja, by - jeśli ktoś na dwóch organizowanych przez Trzyrzecze przedsięwzięciach jeszcze nie był - sprawdzić jak się ma nowa teatralna miejscówka w Białymstoku. O jakiejś określonej linii programowej Trzyrzecza jeszcze trudno mówić, po dwóch gościnnych spektaklach i spotkaniu to jeszcze za wcześnie. Niezależnie od tego miejsce jest jednak warte odwiedzenia - stary drewniany dom będący reliktem dawnej magicznej atmosfery Młynowej i dawnych Chanajek ma duszę, to pewne. Zajęli się nim młodzi pasjonaci teatru i teatrowi też dom postanowili oddać we władanie. Jak sami deklarują na www.trzyrzecze.pl - chcą prezentować przedstawienia z Polski, a także produkować własne inscenizacje. "Jesteśmy miejscem otwartym na każdego, kto ma potrzebę mówienia ze sceny o sobie i świecie, w którym żyje. Zapraszamy do współpracy aktorów, reżyserów, dramaturgów, muzyków. Ważne żebyś wiedział co chcesz powiedzieć swoim przedstawieniem i kochał teatr" - piszą na stronie. Pracują nad pierwszą własną produkcją, którą ma być "Na warsztacie" - monodram Konrada Dulkowskiego w wykonaniu absolwentki Akademii Teatralnej w Białymstoku Pauliny Skłodowskiej. A ostatnio postanowili inaugurować działalność też jako "nowoczesny dom kultury".

- Chcemy być nie tylko teatrem, ale także miejscem spotkań i rozmów. Żeby było miło, kulturalnie - jak to w Domu Kultury - a przy tym niezobowiązująco. Przy herbacie i ciastkach posiedzieć, pogadać, posłuchać mądrzejszych od siebie, albo po prostu mających do przekazania coś, czego jeszcze nie wiemy. Zima trzyma, a nam wiosennie, więc zapraszamy na pierwsze tego typu spotkanie przy ciepłym piecu - zapowiadają członkowie Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej.

No właśnie - piec! Prawdziwy, kaflowy, piękny, promieniujący ciepłem. Podobnie drewniana podłoga, drewniane wsporniki, duże okna. Już sama przestrzeń tego domu wytwarza pozytywną magiczną aurę - po prostu chce się w niej posiedzieć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji