Artykuły

Co czeka polski internet? Koncesje, cenzura i kary finansowe

Swobodna ekspresja w internecie zagrożona! Rząd ekspresowo przepchnął przez Sejm ustawę, która na dziesiątki tysięcy serwisów internetowych nakłada dodatkowe wymogi, niektóre są nierealne do spełnienia. Serwisy te będą się musiały rejestrować w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. A ta będzie je kontrolowała i będzie mogła nakładać na nie wysokie kary. Dodatkowo, ustawa preferuje zagraniczne podmioty kosztem polskich firm.

Precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, które serwisy obejmie ustawa (a ściślej nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, zw. ustawą medialną) właściwie nie ma. Mowa jest w niej bowiem o "dostawcach audiowizualnych usług medialnych na żądanie" (czyli o serwisach internetowych, które oferują treści wideo) o ile prowadzą na terytorium Polski działalność gospodarczą. - Nadal nie wiadomo dokładnie kogo ta ustawa ma dotyczyć i jakie będą jej skutki. Ogromne zagrożenie, to oddanie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwości interpretowania niejasnych przepisów ustawowych. To ona ustali kryteria i będzie w praktyce wyznaczać reguły gry. Powie jednym, że mogą publikować, a innym, że nie mogą. Tylko, że konstytucja zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. - ostrzega prawnik i znawca internetu Piotr Waglowski, właściciel i autor serwisu Vagla.pl.

- 6,5 mln polskich internautów ogląda co miesiąc przekazy wideo. Z 800 tys. serwisów istniejących w polskim internecie, większość prezentuje materiały audiowizualne. Trudno sobie wyobrazić, jaką korzyść z działania w reżimie tej ustawy będą mieli polscy internauci - oburza się Jarosław Sobolewski z IAB, zrzeszającego pracodawców branży internetowej. - Ta ustawa otwiera drogę globalnym graczom do polskiego rynku, a polskich przedsiębiorców dyskryminuje.

- To bubel ustawodawczy - Nie wyobrażam sobie jak ustawodawca planuje wdrożyć to w życie i skutecznie egzekwować. To kolejne martwe przepisy, które w zależności od sytuacji będą wykorzystywane do selektywnej nagonki na wybrane podmioty. - ocenia nowelizację ustawy Grzegorz Tomasiak, prezes zarządu Wirtualnej Polski. Ustawa będzie dotyczyła zarówno dużych portali (jak WP.pl, Gazeta.pl, czy Onet) jak i mniejszych, a czasem wręcz niszowych serwisów internetowych.

Co czeka polski internet? Koncesje, cenzura i kary finansowe

Co czeka polskie serwisy internetowe serwujące treści wideo, jeśli Senat - jeszcze w tym tygodniu - przegłosuje ustawę?

Dodatkowe bariery wejścia na rynek. Właściciele takich serwisów będą mieli obowiązek wpisać się do wykazu prowadzonego przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co oznacza, że Rada będzie miało prawo takiego wpisu odmówić, czyli decydować, kto może nadawać w internecie, a kto nie.

Przewodniczący KRRiT będzie miał prawo dotkliwie ukarać "dostawcę audiowizualnej treści", który nie wypełni obowiązku rejestracji - może mu wlepić karę finansową w wysokości do 10 proc. przychodu (nie dochodu!) osiągniętego w poprzednim roku.

Zastanawiające, że rząd argumentuje konieczność wprowadzenia tej ustawy, regulacjami wymaganymi przez Unię Europejską, a chce wprowadzić przepisy dokładnie sprzeczne z unijnymi dyrektywami. Przestrzegają one przed mnożeniem barier biurokratycznych czy zapędami do koncesjonowania. Mówią zaś o ograniczeniu do minimum przeszkód administracyjnych oraz ingerencji państwa w sferę usług audiowizualnych.

- Jeżeli ktoś podejmuje się takiej działalności gospodarczej, to wchodzi na rynek i konkuruje z nadawcami tradycyjnymi. Boisko powinno być równe dla wszystkich. Jeżeli jedni są koncesjonowani i w jakiś sposób regulowani, to niestety inni też - bronił rządowej ustawy w TOK FM mec. Igor Ostrowski, z zespołu doradców strategicznych premiera. Dociskany jednak przez Piotra Waglowskiego wyznał: - Przyznaję szczerze, nic lepszego nie wymyśliliśmy.

A Waglowski podsumował: - Dzisiaj moje działania w zakresie rozpowszechniania informacji mieszczą się w konstytucyjnych prawach i wolnościach. Skoro nie naruszam dziś żadnych zasad i nie muszę się zgłaszać do żadnego wykazu, a po wejściu tej ustawy będę musiał, to jest to ingerowanie w sferę chronioną konstytucyjnymi prawami i wolnościami.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji