Artykuły

Historia Jakuba

To jest opowieść o mocy słowa - tłumaczy Piotr Cieplak, reży­ser "Historii Jakuba", adaptacji III aktu "Akropolis" Stanisława Wy­spiańskiego.

Podstęp Jakuba, który odbiera błogosła­wieństwo Ezawowi za miskę soczewicy, jest zagadką: kto wie, może Jakub swoim oszustwem "odpłacił" Bogu za przeraże­nie Izaaka, którego Bóg przeznaczył na ofiarę, ratując w ostatniej chwili z pomo­cą cudownej interwencji Anioła?

Sen Jakuba, który ujrzymy na scenie - choć bez słynnego motywu drabiny - wypełnili aniołowie symbolizujący wznoszenie się duszy do Nieba. Drogę długą, ale otwierającą się przed człowie­kiem nawet w przypadkowym miejscu na ziemi. Według Wyspiańskiego/Cieplaka Jakub ujrzy także Anioła Czarnego, któ­ry zapowiada los jako doświadczanie bez gwarancji ostatecznego sukcesu. - Zada­nia aktorskie w spektaklu są trudne - mó­wi reżyser. Z powodu posługiwania się ar­chaicznym językiem postacie balansują na granicy patosu. - Unikaliśmy jednak dosadności małego realizmu - zapewnia. Aniołowie, istoty niematerialne, pośred­niczące między Bogiem i ludźmi, wystę­pują w religiach staroirańskich, w judaiz­mie, chrześcijaństwie, islamie. Mowa jest o nich w Biblii, Torze, pismach apokry­ficznych. Dopiero Św. Paweł w Liście do Kolosan, zaniepokojony nasilającym się kultem aniołów, przypomniał o pier­wszeństwie Chrystusa.

W Starym Testamencie Jakub w drodze na spotkanie z Ezawem zasnął nad stru­mieniem Jabbok. We śnie "ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki", a choć zwichnął mu staw biodrowy, nie mógł go pokonać. Jakub usłyszał: "Odtąd nie bę­dziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo wal­czyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwycięży­łeś". Po czym pobłogosławił go. Ta bib­lijna historia nazywana jest walką Jakuba z Aniołem. Zmaganie się patriarchy z Aniołem (może Bogiem) interpretuje się jako rodzaj walki duchowej o Boże bło­gosławieństwo, prowadzonej bez strachu i bez względu na ból - aż do zwycięstwa. O tę wieloznaczność postaci pytają twór­cy spektaklu. "Akropolis", z którego już drugi raz za­czerpnął Cieplak, to osobliwy tekst Wy­spiańskiego. Didaskalia mówią, że"rzecz dzieje się na Wawelu w noc wielką Zmartwychwstania". Bohaterem utworu jest właściwie katedra wawelska, a boha­terami kolejnych aktów postacie z nagrob­ków, gobelinów - w tym Jakub i osoby, które spotykał podczas wędrówek, król Dawid, a w finale przemawiający znad oł­tarza zmartwychwstały Jezus. Udramatyzowane przez Wyspiańskiego fragmenty Pisma Świętego Pion Cieplak okroił i uzu­pełnił o księgę Eklezjasty.

Reżysera najbardziej interesuje to, że Ja­kub ciągle musi coś zdobywać - od miło­ści do kobiety po błogosławieństwo. Cie­plak po prostu pyta o obraz postaci, jaki wyłania się z ich własnych słów. Wybór i ciężar wyboru - to nadal ważne wyzwa­nia. Elementarną pokusą człowieka jest stawianie pytań. Niełatwo przyjąć odpo­wiedzi Biblii w chwili, w której Bóg rzadko bezpośrednio rozmawia z nami inaczej jak przez filmy Johna Travolty czy Wima Wendersa. Większość wybierze Travoltę, mniejszość - Cieplaka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji