Artykuły

Warszawa. Jerzy Klesyk przygotowuje "Żeglarza"

Jerzy Klesyk przygotowuje w Teatrze Polskim jedną z pierwszych sztuk autorstwa Jerzego Szaniawskiego, która nieoczekiwanie stała się zarzewiem dyskusji światopoglądowo-politycznej w dwudziestoleciu międzywojennym.

"Żeglarz", dramat Jerzego Szaniawskiego, reż. Jerzy Klesyk, wyk. Marek Nędza, Katarzyna Kołeczek, Jarosław Gajewski, Teatr Polski, Scena Kameralna, ul. Karasia 2, bilety: 40 zł, rezerwacje: tel. 22 826 79 92, premiera: sobota (26.03), godz. 19, spektakle: niedziela (27.03), godz. 19, środa (30.03) - czwartek (31.03), godz. 19

Jerzy Klesyk przygotowuje w Teatrze Polskim jedną z pierwszych sztuk autorstwa Jerzego Szaniawskiego, która nieoczekiwanie stała się zarzewiem dyskusji światopoglądowo-politycznej w dwudziestoleciu międzywojennym.

Dyskusję zainspirowaną dramatem Szaniawskiego (który zazwyczaj postrzegany jest jako pisarz daleki od doraźnej publicystyki) zapoczątkował Tadeusz Boy-Żeleński. Po premierze dramatu w 1925 roku napisał: "cała nasza przeszłość, cała teraźniejszość, można rzec, cała Polska są po trosze jednym wielkim "kapitanem Nutem"". W "Żeglarzu" bardzo ważnym wątkiem okazuje się bowiem poszukiwanie prawdy w micie łączącym całą społeczność. Usiłuje ją odnaleźć Jan, młody historyk, wracający po latach do rodzinnej miejscowości. Trwa w niej kult zmarłego bohatera - kapitana Nuta, który staje się narzędziem do wewnętrznych rozgrywek miejscowej władzy. Jan zna faktyczny los kapitana Nuta, okazuje się jednak, że tylko jemu może zależeć na ujawnieniu jego historii.

- To właśnie na problemie Jana buduje się całe przedstawienie - mówi Marek Nędza, który na scenie Polskiego zagra tę postać. - Zderzają się w nim prawda i fałsz, a także dwa pokolenia. Jan jest młodym szlachetnym człowiekiem, jeszcze niezepsutym przez świat, wyznającym ideę życia w zgodzie z prawdą. W swoim mieście styka się z ludźmi starszymi, którzy kompletnie inaczej patrzą na świat, już nauczeni, że kłamstwo jest czasem bardziej opłacalne.

"Żeglarz" od premiery pojawiał się często na polskich scenach, choć nie był grany po roku 1986, kiedy dla Teatru Telewizji wyreżyserował go Wojciech Solarz. Rolę Jana w tej wersji grał Wojciech Malajkat. Dla Jerzego Klesyka, reżysera premiery w Teatrze Polskim, dramat Szaniawskiego wpisuje się w problemy naszej współczesności, w której mit narodowy i poszukiwanie prawdy są nadal żywo dyskutowane. - Nie chcę jednak robić z tego przedstawienia politycznego kabaretu - podkreśla Klesyk - ma ono raczej skłonić do przemyśleń i zastanowienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji