Artykuły

Różewicz rozrzucony również w Uljanowsku

W Uljanowskim Teatrze im. Gonczarowa próby rozpoczął 30-letni polski reżyser - pisze Komsomolskaja Prawda. W nowym sezonie Teatr Dramatyczny przygotuje pięć premier. Wśród nich znajdzie się sztuka inspirowana poezją Tadeusza Różewicza. Przygotowania tego spektaklu podjął się młody reżyser z Polski Piotr Sieklucki

Piotr Sieklucki : "Jestem szczęśliwy, że to właśnie Uljanowsk zaproponował mi współpracę"

W nowym sezonie Teatr Dramatyczny przygotuje dla swojej publiczności aż pięć premier. Wśród nich znajdzie się sztuka inspirowana poezją Tadeusza Różewicza, słynnego polskiego współczesnego poety i dramatopisarza. Przygotowania tego spektaklu podjął się młody reżyser z Polski Piotr Sieklucki, gorący wielbiciel Czechowa, który ponad dwa lata temu postanowił nauczyć się języka ulubionego pisarza.

Swoim aktorom na pierwszej próbie powiedział: "Nie myślcie, nie dumajcie- tylko działajcie, działajcie! Nie pytając o nic: działajcie! O to tylko proszę!" . Jak przyznają sami aktorzy od razu polubili młodego, pełnego energii reżysera. W swoim trzydziestoletnim życiu Piotr Sieklucki postawił około ośmiu spektakli w państwowych teatrach oraz ponad dziesięć w swoim prywatnym Teatrze Nowym w Krakowie, którym kieruje nieprzerwanie od siedmiu lat.

Spektakl w Uljanowsku będzie pierwszą zagraniczną produkcją reżysera. W spektaklu weźmie udział dwoje znakomitych aktorów uljanowskiego Teatru: Irina Janko oraz Michail Pietrow. Tłumaczenia poezji Różewicza podjęła się Kira Wostrowa. Jak przyznaje sam reżyser - temat spektaklu (który nie chce nam zdradzić) jest bardzo prosty, a jednocześnie głęboki i intymny. Intymny nie tylko dla aktorów rosyjskich.

Zapytany na konferencji prasowej o różnicę pomiędzy polskim, a rosyjskim teatrem Pan Sieklucki wziął głęboki oddech, po czym dał kilkunastominutowy wykład zaczynając od słów: "Ogromna!" . W swoim pięknym wywodzie o różnicach i podobieństwach w pracy, przyznaje, że z ogromną radością pracuje mu się z rosyjskimi aktorami, których różni to, że są cierpliwi i bardzo pokorni. W Polsce w wielu teatrach rządzi niestety garderoba. "Obejrzałem tu i w Samarze kilkanaście spektakli i przyznaję, że rosyjski teatr na prowincji (za jaką uchodzą oba miasta w oczach Moskwy) jest bardzo klasyczny. Polski teatr, teatr postmodernizmu, teatr niemieckiej inspiracji - jest bardzo zróżnicowany. Młodzi reżyserzy są bezkompromisowi. Tutaj mam wrażenie, że należy robić po prostu "dobry teatr", dobry znaczy taki, który już znamy, do którego się przyzwyczailiśmy. Odwiedziłem alternatywne miejsca Uljanowska i tam króluje Mrożek. W Polsce Mrożek uchodzi już za klasyka, nie awangardzistę. Prywatne młode teatry i młodzi reżyserzy niechętnie sięgają u nas po Mrożka. Alternatywa to już inna historia polskiego teatru".

Jak sam przyznaje polski reżyser - docenia wielkie rosyjskie aktorstwo. Oglądam spektakle i jestem pełen podziwu dla sprawności aktorów- dodaje- Na jednym ze spektakli myślałem, że wyskoczę z siebie i razem z aktorami popiję czaczę, 60procentowy gruziński trunek, którego niestety nie można nigdzie tu kupić. Ale po premierze na pewno znajdzie się w uljanowskim Teatrze i czacza dla Pana Siekluckiego .

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji