Artykuły

Kobiety z morza

"Matsukaze" w reż. Sashy Waltz w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Spektakl opery "Matsukaze" warto obejrzeć głównie dla dwóch rzeczy. Bardzo ciekawa jest choreografia Sashy Waltz, w której tancerze oddają rozmaite nastroje targające bohaterami, a zarazem naśladują kołysanie morza i uderzanie fal o brzeg. Historia dwóch kobiet mieszkających nad brzegiem i kochających się w schorowanym poecie nabiera dzięki temu poetyckiego nastroju, a zarazem wiąże się z wszechobecną naturą. Drugim niezwykłym elementem dzieła jest scenografia przypominająca pajęczą, a może rybacką sieć, w której przemieszczają się uczestnicy widowiska, raz w rolach łowców, innym razem - ofiar. Minimalistyczna muzyka japońskiego twórcy Toshia Hosokawy nie robi specjalnego wrażenia, wzbogacają ją natomiast dźwięki wiatru i przelewającej się wody. Cały spektakl jest wynikiem koprodukcji kilku partnerów - trupy tanecznej Sasha Waltz & Guests GmbH, Opery w Brukseli, Teatru Miejskiego w Luksemburgu i Opery Berlińskiej. Teatr Wielki w Warszawie uczestniczy w nim, udostępniając orkiestrę. Chór jest z Berlina, a soliści - ze świata. "Matsukaze" oparta na przedstawieniu tradycyjnego japońskiego teatru No może zainteresować widzów ciekawych nowych wrażeń.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji