Artykuły

Bogactwo barw Szymanowskiego

Do realizacji zaprosiliśmy tancerzy spoza naszego baletu, m.in. z zespołu Śląsk, bo przedsięwzięcie okazało się olbrzymim projektem, jednym z naszych największych i najbardziej różnorodnych - mówi ROMANA AGNEL, choreograf, dyrektor Baletu Dworskiego "Cracovia Danza", o dzisiejszej premierze "Barw Polski według Karola Szymanowskiego".

Na scenie Starego Teatru odbędzie się dziś premiera spektaklu "Barwy Polski według Karola Szymanowskiego" w wykonaniu Baletu Dworskiego "Cracovia Danza". Jakie są barwy Szymanowskiego?

- Różnorodne, kolorowe, bogate i przede wszystkim zaskakujące. Wydaje się, że muzyka Karola Szymanowskiego została już dawno sklasyfikowana, określona, tymczasem okazuje się, że w jego twórczości można doszukać się wielu zaskakujących znaczeń. Udało nam się w tej muzyce odnaleźć wiele Polski międzywojennej, ciekawej, nowoczesnej, kreatywnej, nadal interesującej i jeszcze nie do końca poznanej. W spektaklu pojawią się m.in. mazurki, krakowiak, jak też tarantela, menuet, a nawet walc; są także pieśni kurpiowskie. Aż trudno uwierzyć, że te małe utwory Szymanowskiego nie były nigdy brane pod uwagę przez choreografów, którzy skupiali się na jego baletach, jak choćby "Harnasie". Z tego powodu nasz spektakl będzie pewnego rodzaju choreograficznym odkryciem.

Spektakl został przygotowany przez troje choreografów: Leszka Rembowskiego, Michała Zubkowa i Panią.

- Każdy z nas inaczej podchodzi do muzyki Szymanowskiego i każdy z nas wykorzystuje w tym spektaklu inne doświadczenia. Nie silimy się więc na uzyskanie wspólnej całości, choć kostiumy i scenografia przygotowane przez Monikę Polak-Luścińską, nawiązujące do stylu Zofii Stryjeńskiej, która odniosła ogromny sukces na wystawie paryskiej w 1925 r., powodują ujednolicenie stylistyczne spektaklu. Pokazujemy cztery obrazy ilustrujące cztery pory roku; chcemy wrócić do rytuałów, bardzo silnych w naszej kulturze i przede wszystkim w tańcu. Będzie wiosna, kojarzona z weselem, z narodzinami kobiety w nowej roli, będzie też letnia Noc Świętojańska zanurzona w słowiańskich klimatach. Chcemy tu szczególnie podkreślić słowiańszczyznę, którą Szymanowski, wychowany na Kresach, bardzo się fascynował i do której także nawiązywał ówczesny polski design. Jesień będzie górska. Zaakcentujemy to fragmentami z "Harnasi", w nowej choreografii Leszka Rembowskiego, co zapewne stanie się przymiarką do nowoczesnego zrewidowania tego dzieła. Ostatnia część widowiska - zima - poświęcona zostanie karnawałowi. Królować będzie estetyka lat 20., pięknych bali przebieranych; zobaczymy m.in. Pierrota, cygańską parę... Wszystko zakończy się szaloną tarantelą Szymanowskiego; chyba jeszcze nikt nie wziął na warsztat choreograficzny tego niezwykłego dzieła.

Szymanowski sprawiał Państwu niespodzianki?

- Ogromne. Musieliśmy się nieźle nagimnastykować, by sprostać tej muzyce. Utworów Szymanowskiego nie da się równo wyliczyć, trzeba je po prostu dobrze znać i czuć, aby mogły zabrzmieć w naszym ciele, w naszym ruchu. Do realizacji zaprosiliśmy tancerzy spoza naszego baletu, m.in. z zespołu Śląsk, bo przedsięwzięcie okazało się olbrzymim projektem, jednym z naszych największych i najbardziej różnorodnych.

"Barwy Polski" pojawiają się po "Tanecznym świecie Chopina". Wtedy wykonali Państwo m.in. mazurki Chopina, teraz - mazurki Szymanowskiego. Jakie będą różnice między nimi?

- Ogromne. U Szymanowskiego porzucamy salon i formy tańca klasycznego i "idziemy" w stronę baletu, kreacji i pewnej abstrakcji, w której nie zabraknie elementów ludowych. Bo przecież dla tego kompozytora muzyka ludowa była najbardziej skondensowana, a przez to prawdziwa i ciągle inspirująca. Zdania muzyczne Szymanowskiego są nieprzewidywalne, bo po jednej frazie nie wiadomo, jaka będzie następna. To zmusza do poszukiwania nowych rozwiązań ruchowych.

Kiedy ponownie zobaczymy "Barwy Polski"

- Już podczas tegorocznego Festiwalu Tańców Dworskich w Krakowie. Mamy też nadzieję, że spektakl ten będzie widowiskiem, które ruszy w świat, by pokazywać sztukę polską, mimo że przedstawienie to nie zdobyło dofinansowania z ministerstwa i nie stało się oficjalną wizytówka Polski na czas prezydencji w Unii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji