Artykuły

"Carnaval" tandety ku przestrodze

Osiemnastu wykonawców, w tym studenci Filmówki i czwórka aktorów z Nowego (Malwina Irek, Magdalena Kaszewska, Kamila Wojciechowicz, Gracjan Kielar), uczestniczyła w czymś, co miało być kreacją, a okazało się karykaturą niemającą nic wspólnego z dobrym smakiem ani myślą o tańcu czy sztuce aktorskiej o projekcie Elżbiet Czerczuk pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Odkrywczy twórcy, wspólne działanie, nowa jakość - strzeliste deklaracje artystyczne cztery miesiące temu zapowiadały plany związane z międzynarodowym (francusko-polsko-grecko-belgijskim) projektem "Homme@home - Człowiek wobec żywiołów".

Woda, Powietrze, Ogień, Ziemia oraz Karnawał to tematy-klucze. Ten ostatni wzięła na siebie Elizabeth Czerczuk, dyrektor artystyczny projektu (aktorka z wykształcenia, działająca we Francji, założycielka własnej grupy tanecznej). W piątek na scenie Teatru Nowego pokazała "Carnaval" światu.

Powiedzieć o tym - artystyczny bełkot i bezsens - to za mało. Osiemnastu wykonawców, w tym studenci Filmówki i czwórka aktorów z Nowego (Malwina Irek, Magdalena Kaszewska, Kamila Wojciechowicz, Gracjan Kielar), uczestniczyła w czymś, co miało być kreacją, a okazało się karykaturą niema-jącą nic wspólnego z dobrym smakiem ani myślą o tańcu czy sztuce aktorskiej. Sadzenie kwiatów, jedzenie marchewki i pytanie, czy jesteśmy poddanymi, to według autorki główne ziemskie doświadczenia. Choreografią okazały się szczyty scenicznego chaosu, więc nie przeszkadzały wiadra na głowach wykonawców - lepiej, że chociaż przez chwilę nie widzieli, w czym uczestniczą. Nie miała wyrazu wojna manekinów (o grozie można mówić tylko w kontekście tego, jak została pokazana) ani ludzie w walizkach, ani żałosny bal...

Ale ten "Carnaval" nonsensu i artystycznego ubóstwa ma pojechać w świat i zostać pokazany w pozostałych krajach uczestników projektu. Na jego realizację fundusze dała Unia Europejska, a każda

z uczestniczących stron musiała sporo w tysiącach euro dołożyć (początkowo miało być 40 tys. euro, ale zmalało). Dyrektor Nowego Zdzisław Jaskuła nie ocenia, tego co w trakcie przygotowań w sumie na osiem tygodni wyłączyło teatr. Umowa to spadek po poprzedniej dyrekcji, czyli tzw. trup w szafie. Znana scenografka i performerka Ewa Bloom Kwiatkowska, która miała współpracować przy "Carnavale" (wycofała się już w kwietniu), podsumowuje elegancko: podziękowałam za wspólnie spędzony czas.

Projekt unijny to dziś główna nadzieja na poważne dofinansowanie. Nieważne, kto go składa, ważne, by dobrze go podparł. Tu włączona została sławna Carolyn Carlson. dyrektor Narodowego Centrum Choreograficznego w Roubaix (wystąpiła z ciekawym skromnym obrazem "Wind Woman"), no i mamy "Carnaval". Oby ku przestrodze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji