Miłość na Krymie
Tej sztuce Sławomira Mrożka towarzyszyło szczególne zainteresowanie, jeszcze przed opublikowaniem i realizacjami scenicznymi. Z zapowiedzi wynikało, ze Mrożek podjął się ukazania syntezy naszego stulecia. A pomysł był tym ciekawszy, że scenerią zdarzeń dramatu była Rosja. Kraj, w którym przemiany, jakie dokonywały się w XX wieku, przybrały najbardziej niezwykłe rozmiary i nąjjaskrawsze barwy. "Miłość na Krymie" została opublikowana w 1993 roku i wzbudziła gorące dyskusje. Zdawano sobie sprawę, że mamy do czynienia z jednym z najważniejszych dzieł w twórczości Mrożka, które może nie dorównuje najcelniejszym jego utworom precyzją teatralnej formy, lecz jest nader interesującą propozycją intelektualną. Akcja sztuki rozgrywa się na Krymie i zogniskowana jest w - odpowiadających kolejnym aktom - trzech momentach historii: przed wybuchem I wojny światowej, w okresie trwania NEP-u i współcześnie. Akt pierwszy prezentuje świat zmierzchającej Rosji carskiej. Wtedy poznajemy bohaterów, których losy śledzić będziemy w ciągu bez mała stulecia. Główną osobą rozgrywających się zdarzeń jest Iwan Zachedryński, poeta, ironista i dekadent. Ale ważniejszymi, istotniejszymi bohaterami "Miłości na Krymie" są historia, miłość, nawet sztuka. Bowiem niezmienne uczucie, właściwie marzenie o miłości, kontrastuje Mrożek z pustką, jaką niosą ze sobą przemiany XX wieku. Każdy z aktów sztuki proponuje inną estetykę. Pierwszy jest finezyjnym pastiszem teatru Czechowa, drugi przywołuje rzeczywistość literatury Zoszczenki, ostatni wreszcie to groteskowa, mieszcząca w sobie sceny rodem z hollywoodzkiego kina, wizja współczesnej Rosji, po upadku komunizmu. I to również jest swoistym podsumowaniem dziejów sztuki - czy raczej dramaturgii w XX wieku. "Miłość na Krymie" doczekała się już wielu inscenizacji - za najciekawszą uznano tę, którą zobaczymy w Teatrze TV, przygotowaną przez warszawski Teatr Współczesny w reżyserii Erwina Axera.