Artykuły

Takie jutro, jacy my

Wielkim wydarzeniem stało się w Szczecinie wystawienie "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego, dokonane przez Macieja Englerta na scenie Teatru Współczesnego. O "Wyzwoleniu" wiele się tutaj mówi i pisze; krytyka podkreśla ogromną dojrzałość artystyczną reżysera, stwierdza, że przedstawienie stało się sukcesem Englerta i całego zespołu aktorskiego.

Do "Wyzwolenia" nasze teatry po wojnie długo nie umiały jakoś się przymierzyć. Na premierę przyszło czekać aż trzynaście lat! Ale też - przyznać trzeba - sztuka jest wyjątkowo trudna do wystawienia, nadto niełatwa w odbiorze i trzeba posiadać ukształtowaną osobowość twórczą, dysponować dojrzałym zespołem aktorów, aby podołać tej arcytrudnej sytuacji scenicznej. Jednak - jak się zdaje - nie szczególna niedogodność sytuacji wyjściowej zniechęcała nasze teatry. Głównie krępował poczynania sam temat dramatu, a jest nim przecież Polska, jej wielkie sprawy, naród, niepodległość, - przyszłość... Więc z jednej strony trudności inscenizacyjne, a z drugiej powaga tematu, powodowały onieśmielenie wielu, nawet wybitnych, reżyserów. Jest jeszcze jeden moment trudny. Otóż - jakby nie patrzeć - dramat eksponuje niekiedy symbolikę, dziś niełatwą do przyjęcia. Nie są to zresztą rzeczy najważniejsze w tej sztuce, a ich pieczołowite zachowanie, mogłoby uczynić dramat Wyspiańskiego niezrozumiały, a nawet odebrać mu nieco powagi u mniej wyrobionej publiczności. Należało więc wystawić "Wyzwolenie" tak, aby było ono czytelne, logiczne, porywało widza, a jednocześnie zachowywało wszystkie swoje walory intelektualne i artystyczne. Maciejowi Englertowi to się udało.

W rocznicę odzyskania niepodległości jawi się dramat Wyspiańskiego jako rzecz współczesna, niosąca treści niebywale nas obchodzące. Akcja "Wyzwolenia" rozgrywa się - jak wiadomo w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie w 1902 roku (teatr w teatrze, zabieg obecnie zwyczajny, lecz siedemdziesiąt pięć lat temu wielkie przeczucie teatru przyszłości), gdzie Konrad usiłuje z tamtymi aktorami wystawić wielki dramat narodowy. Woła Konrad: - "Teatr narodu, sztuka, polska sztuka! Chcemy go stroić, chcemy go malować, chcemy w tym teatrze Polskę budować". Ale tamci aktorzy zaproponowanego dramatu albo nie rozumieją, albo nie potrafią udźwignąć jego posłania. Nawiasem: tamci aktorzy w "Wyzwoleniu" personifikują nie tyle - jak byśmy dziś powiedzieli - "przekrój społeczny" narodu, ile nasze wady i przywary. Zrozumiałe, że z tamtymi aktorami Konrad nie mógł stworzyć swojego wielkiego teatru; ponosi klęskę. A może tylko przegrywa?

Englert wcale nie odczytał Wyspiańskiego "na nowo", jak to się stało ostatnio modne. On tylko zaakcentował te treści, które mogą nas dziś żywo obejść, ponieważ nic nie straciły na aktualności przez trzy ćwierci wieku. A ponadto Englert (po niewielkich skrótach i zrezygnowaniu z niektórych symboli) uczynił sztukę Wyspiańskiego jasną, zrozumiałą i logiczną, nadając jej kształt wielkiego spektaklu intelektualnego.

Na XX Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu szczeciński Teatr Współczesny wystąpił właśnie z "Wyzwoleniem". Spektakl został gorąco przyjęty przez festiwalową publiczność i od razu stał się (to zdanie krytyków) autorem bodaj największej niespodzianki. Zdobył główną nagrodę.

Na koniec o aktorach. Właściwie cały zespół wzniósł się w tym przedstawieniu na wyżyny. Wszyscy aktorzy grają w niesłychanym skupieniu, z olbrzymią wrażliwością na tekst sztuki. Jednak najlepszą kreację dał w szczecińskim "Wyzwoleniu" Mirosław Gruszczyński, grający Konrada. Jest to niewątpliwie najtrudniejsza z jego kreacji i najdojrzalsza. Rola stwarza wiele możliwości do aktorskiej "szarży", kusi nadmierną ekspresją. Gruszczyński ominął wszelkie mielizny i ma on walny wkład w sukces przedstawienia.

Należy podkreślić trafną, bo "służebną" i nie natrętną, scenografię Markę Lewandowskiego, a także opracowanie muzyczne Andrzeja Sobieskiego.

Jury doceniło efekty. Indywidualne nagrody otrzymali: Maciej Englert za reżyserię, Mirosław Gruszczyński za rolę Konrada. Wyróżnieniami uhonorowano: Mariana Noska za rolę Karmazyna i Marka Lewandowskiego za scenografię.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji