Artykuły

Poznań. Dyrektor Wielkiego nie wpuścił kontroli

Komisja rewizyjna sejmiku miała rozpocząć kontrolę finansową w Teatrze Wielkim. Ale dyrektor Michał Znaniecki nie pozwolił na wgląd do dokumentów.

Kompleksową kontrolę w Teatrze Wielkim zapowiadano od początku roku. Opera na liście kontrolnej znalazła się nieprzypadkowo. Po rozstaniu z poprzednim dyr. Sławomirem Pietrasem radni otrzymywali sporo sygnałów m.in. od pracowników teatru, którzy kwestionowali niektóre decyzje obecnej dyrekcji. Kontrolę na czwarty kwartał 2011 r. zatwierdził sejmik wojewódzki. Radni z komisji rewizyjnej chcieli zbadać m.in. system wynagrodzeń w operze, rozliczanie kontraktów z artystami zewnętrznymi, a także budzące wątpliwości remonty w zabytkowym gmachu. Na tapecie znalazło się także dyscyplinarne zwolnienie z opery solistki Iwony Hossy, która teraz w sądzie walczy o odszkodowanie.

W ub. tygodniu trzyosobowy zespół kontrolny zjawił się w teatrze. Radni odeszli z niczym, bo dyrektor teatru Michał Znaniecki nie zezwolił na wgląd do dokumentów. - Tłumaczył się, że nie ma odpowiedniego upoważnienia od marszałka województwa. To bardzo dziwne, bo dwa tygodnie temu złożyłem w kancelarii sejmiku odpowiednie pisma. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - mówi Błażej Spychalski (PiS), szef komisji rewizyjnej. A jej wiceprzewodniczący Maciej Wiśniewski (SLD) dodaje: - Jestem daleki od teorii spiskowych. Ale fakt, że działający zgodnie z procedurami zespół kontrolny nie może pracować, jest nie do przyjęcia.

Do sytuacji, że instytucja podległa Urzędowi Marszałkowskiemu nie zezwoliła na rozpoczęcie legalnej kontroli komisji rewizyjnej sejmiku, doszło po raz pierwszy w 12-letniej historii samorządu wojewódzkiego. - Tym bardziej rzecz wymaga wyjaśnienia. Poprosiłem marszałka o zbadanie sprawy. Musimy mieć pewność, że ktoś nie chce celowo opóźnić kontroli - dodaje Spychalski.

Marszałek województwa Marek Woźniak nie kryje zdziwienia: - Niczego celowo nie opóźniam. Dopiero w poniedziałek wieczorem znalazłem na biurku odpowiednie pismo, z którego dowiedziałem się o istnieniu zespołu kontrolnego - odpowiada marszałek. I dodaje stanowczo: - Ale moja zgoda nie jest do niczego potrzebna. Jeśli dyrektor opery albo szef komisji rewizyjnej mieli jakieś wątpliwości, mogli zadzwonić i sprawę załatwilibyśmy od ręki. Popieram takie kompleksowe kontrole. Radni mają prawo sprawdzać finanse naszych instytucji - mówi Woźniak.

Kolejny termin rozpoczęcia kontroli wyznaczono na dziś. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, że znowu ktoś uniemożliwi nam pracę - mówi Spychalski. Michał Znaniecki szefuje poznańskiej Operze od 2009 roku, jego kontrakt kończy się w czerwcu przyszłego roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji