Artykuły

NIEODŚWIĘTNA CODZIENNOŚĆ CZYLI KWESTIA NIEBYŁEJ TRADYCJI

W związku z niedawną premierą Teatru Telewizji, spektaklem "Boska",nadawanym na żywo z telewizyjnego studia TYP l, publicyści i ludzie wykorzystywani w mediach jako tzw. najstarsi górale(z racji tego, że zawsze skorzy są do dzielenia się swą pamięcią) zgodnie powtarzali kwestię: "TYP wróciła do tradycji spektakli na żywo". Przecież to tak,jakbyśmy weszli do mieszkania, w którym niema instalacji gazowej,i chcąc zrobić zupę,rozpalili ogień na środku pokoju i nazwali to "powrotem do tradycji domowego ogniska.

Przypomnę, że Teatr TV na żywo to nie był sprytny nowatorski zamysł twórców, a konieczność wynikająca z technicznej niedoskonałości epoki, w której powstawał. W dodatku - o zgrozo! - teatr ów to nie tylko dzieła wybitne i epokowe wydarzenia artystyczne. Jednym z takich żywych teatrów była na przykład "Stawka większa niż życie" Tak,"Stawka..." była teatrem, i na żywo.A niczego jej nie ujmując, wydarzeniem artystycznym trudno było ją nazwać. Jak zresztą sporą część ówczesnego repertuaru tej sceny. Co wcale nie jest żadnym wobec niej wyrzutem.

Ale nawet te największe dzieła nie dlatego były realizowane na żywo by dodawać im artystycznej głębi. Po prostu można było albo zrealizować za duże pieniądze film na drogiej (i deficytowej jak sznurek do snopowiązałek) taśmie albo zbudować kartonowe dekoracje i zagrać po kosztach. Ot, i cała "wielka tradycja".

Co w najmniejszym stopniu nie osłabia mojego entuzjazmu dla teatralnej sceny TVP. Chodzi tylko o to, żebyśmy po jednorazowym sukcesie przygotowanej z rozmachem premiery nie zapomnieli o nieodświętnej codzienności Teatru Telewizji. I żebyśmy o nią dbali.Tak po prostu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji