Artykuły

Nawiązany Kontakt

"Lolita" z berlińskiego Deutsches Theater, "Woyzeck" z Teatru Polskiego we Wrocławiu, "White Star" z Teatru Victoria z belgijskiego Gent na 15. Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Kontakt w Toruniu. Ocenia Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Jak dotąd najciekawszym przedstawieniem Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt był pokazany w niedzielę [22 maja] wieczorem przez Teatr Victoria z belgijskiego Gent spektakl pt " White Star".

15. edycja festiwalu teatralnego Kontakt rozpoczęła się w minioną sobotę monodramem "Lolita" [na zdjęciu] w wykonaniu aktora Deutsches Theater. W tym roku organizacja tej imprezy o międzynarodowej randze nie obyła się bez problemów. Dziesięć dni przed otwarciem festiwalu okazało się, że Robert Gallinowski, który w "Samotnych" Deutsches Theater miał zagrać jedną z głównych ról, zachorował na ciężkie obustronne zapalenie płuc. Organizatorzy Kontaktu zostali postawieni w trudnej sytuacji. Deutsches Theater z Berlina, którego spektakl miał zainaugurować festiwal, sam jednak zaproponował, że poświęci swój codzienny repertuar i przyjedzie do Torunia z innym przedstawieniem. W kilka dni trzeba było przetłumaczyć na polski, rosyjski i angielski adaptację "Lolity" wg Vladimira Nabokova, którą wyreżyserował Oliver Reese. W niemieckim spektaklu w rolę Humberta Humberta, profesora literatury z chorobliwymi skłonnościami do nastolatek, wczuł się czołowy niemiecki aktor teatralny Ingo Hulsmann. Niemiecki teatr stworzył monodram, który pokazywał, jakie spustoszenie szerzy w psychice bohatera myśl o uwiedzeniu nieletniej. Spektakl Deutsches Theater można dziś interpretować jako wypowiedź w sprawie pedofilii. Humbert przeraża i budzi sprzeciw, mimo tego, że reżyser Oliver Reese nie dał ani jednego komentarza wartościującego.

Pierwszego dnia publiczność Kontaktu zobaczyła jeszcze "Woyzecka" wg Georga Büchnera w wykonaniu Teatru Polskiego z Wrocławia. Toruńska widownia zna tę sztukę ze świetnej realizacji Iwony Kempy, która wpisała dramat Niemca w realia małego miasteczka toczonego przez tani alkohol, przemoc i seks. Grażyna Kania, reżyserka Kontaktowej inscenizacji tego utworu, zrezygnowała z prowincjonalnego tła: aktorzy grają na rzęsiście oświetlonej i sterylnie czystej scenie. To posunięcie sprawia, że postaci uniwersalizują się, reprezentując określone typy osobowości. Jednak przez nieosadzenie w żadnej konkretnej lokalności spektakl wyraźnie traci, stając się zrozumiały jedynie dla tych, którzy znają wcześniejsze inscenizacje bądź adaptacje "Woyzecka".

Niedzielne spotkania rozpoczął z kolei spektakl "White Star", którego brawurowo zagrał teatr Victoria z belgijskiego Gent. Spektakl w reżyserii Lies Pauwels jest złożony z wielu tekstów kultury: medialnego bełkotu, lewackiej i ultraprawicowej ulotki, fragmentów piosenek rockowych i dzieł sztuki. Z zasłyszanych strzępów mowy składają się też postaci grające w "White Star". Przedstawienie Belgów można czytać jako pamflet na pokolenie '68 wraz z jego ideami: wolnej miłości, równości i zaangażowania społecznego. To bardzo plastyczne przedstawienie tworzą obrazy: mężczyzna uprawiający gimnastykę artystyczną na krzyżu złożonym z sześcianów, kobieta wylewająca na siebie wiadra krwi, kobieta o twarzy w oparzelinach opowiadająca o urodzie swojego okaleczonego ciała. Belgowie sprawnie połączyli Montypythonowski absurd z klimatem filmów Davida Cronnenberga.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji