Warszawa. Teatr bez Ireny Biegańskiej
Irena Biegańska nie żyje. Była jednym z najwybitniejszych w naszym kraju kostiumografów. Współpracowała z licznymi teatrami, z filmem i telewizją.
Zadebiutowała w 1975 roku w "Barbarze Radziwiłłównie" w toruńskim Teatrze im. Horzycy. Jej artystyczny dorobek to kostiumy do ponad 150 spektakli dramatycznych, muzycznych i operowych, wśród nich do najwybitniejszych przedstawień Macieja Prusa, m.in. Gombrowiczowskiej "Operetki" (Teatr w Słupsku i Dramatyczny w Warszawie) "Dziadów" i "Kniazia Patiomkina" w Teatrze Wybrzeże.
Od początku, wraz z kompozytorem Jerzym Satanowskim, miała ogromny wpływ na autorskie przedstawienia Janusza Wiśniewskiego, w tym obsypane nagrodami "Panopticum a la Madame Tussaud" i "Koniec Europy". Z tym reżyserem zrealizowała ostatnio w poznańskim Teatrze Nowym "Operę Kozła" oraz "Fausta". Jako scenografka zachwycała też swą plastyczną wyobraźnią w spektaklach operowych i baletowych. Świetnie sprawdzała się w teatrach muzycznych, projektując kostiumy do "Miss Saigon" czy "Chicago".
Przez 10 lat była wykładowcą kostiumologii na Wydziale Scenografii warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zmarła 30 maja po długiej i ciężkiej chorobie.