Artykuły

Opowiastka z morałem

Andrzej Strzelecki - "KAZA­NIE". Reżyseria: Andrzej Strzelecki. Scenografia: Ewa Czerniecka-Strzelecka. Goś­cinne występy grupy teatral­nej Stołecznego Biura Im­prez Artystycznych w teatrze "Ateneum".

Sądząc z doniesień o premierach - w teatrach nowa moda: na przypowieści, opowiastki, moralitety. Wobec tego autorem, po którego coraz częściej się­gają adaptatorzy i reżyserzy stał się Wolter. Ale nie brak i twórców współczesnych, że wspomnę chociażby Stanis­ława Tyma ("Okręt"). Skąd ta modą czy jak dawniej ma­wiano w pewnych sferach - tyn trynd? Sztuki współczes­ne (z różnych powodów) są wieloznaczne. Dopuszczają różnorodność interpretacji. Spłaszczenie gustów nie sprzyja podobnym konstruk­cjom. Pojawia się tęsknota za prostotą. Jasno i przej­rzyście wyłożonym morałem, który widz zabierze ze sobą do domu. Zrozumiał to An­drzej Strzelecki. Jeden z nie­licznych reżyserów obdarzo­nych instynktem odgadywa­nia życzeń publiczności. W przypadku Strzeleckiego procentuje terminowanie w kabarecie i na estradzie, zwieńczone sensacyjnym spektaklem o złym zachowa­niu i nie najlepszym wycho­waniu. Ale źródeł obecnej premiery doszukiwać się na­leży raczej w "Clownach". Granych z powodzeniem z Teatrze Powszechnym i na kilku innych scenach... Strzelecki - autor zaskoczył swoich zwolenników: "Kaza­nie" to sztuka oschła asce­tyczna bez piosenek i dow­cipów. Mówiąc najkrócej: "Kazanie" to opowieść o nietolerancji. O jej pustoszą­cych skutkach zarówno dla prześladowców, jak i dla prześladowanych. Ta histo­ryjka jest jak na mój gust za­nadto łopatologiczna. Miejs­cami naiwna. Myślowo dość jałowa. Szkoda, że Andrzej Strzelecki nie zaufał swemu poczuciu humoru i dowcipo­wi: żartem trafia się boleśniej przeciwnika. Moralistyka sprzężona z satyrą dociera tam, gdzie patos jedynie po­stuluje, ilustruje, naucza.. Ale "Kazanie" to zapewne wprawka autorska. Potrzeb­na Strzeleckiemu i grupie jego kolegów jako trening - błyskotliwy pokaz ruchu scenicznego, prowadzenia żywej akcji, zmienności na­strojów. Z zespołu wyróżnić należy Janusza Józefowicza, Agnieszkę Paszkowską, Le­szka Abrahamowicza i Annę Ścigalską. No i Ewę Czerniecką-Strzelecką. Nie tylko żonę, ale i twórczynię pomy­słowej i dowcipnej sceno­grafii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji