Artykuły

Ekskluzywne hobby

Momentami mam dosyć Rozmowa z dr. hab. Anną Burzyńską, teoretykiem literatury i pisarką. ,, - W ostatnich latach za pisanie dramatów biorą się z reguły ludzie nie mający profesjonalnych związków z teatrem"

- Opublikowała Pani właśnie tom dramatów. Czyżby sytuacja polskiej dramaturgii była tak zła, że za pisanie muszą brać się naukowcy, zajmujący się na co dzień problemami teorii literatury, zrozumiałymi dla zaledwie kilkudziesięciu osób?

- W ostatnich latach za pisanie dramatów biorą się z reguły ludzie nie mający profesjonalnych związków z teatrem. Marek Modzelewski jest lekarzem, Krzysztof Bizio architektem. Dramatopisarstwo stało się swoistym ekskluzywnym hobby. Nie da się z tego żyć, teatry niechętnie wystawiają teksty polskich autorów.

- Często mówi się o kryzysie polskiej dramaturgii, teatry chętnie narzekają na brak współczesnych tekstów...

- Od paru lat sytuacja wyraźnie się zmienia. Można wręcz mówić o nowej fali w polskiej dramaturgii. Wyszła na przykład słynna antologia tekstów "Pokolenie porno". Jednak polscy autorzy wciąż przegrywają z pisarzami z zagranicy, zwłaszcza z tzw. brutalistami, bardzo od paru lat modnymi. Teatry wciąż chętniej wystawiają na przykład "Polaroidy" Marka Ravenhilla, które zupełnie nie dotyczą tego, co dzieje się w Polsce. A wielu Polskich pisarzy polskich pisarzy, zajmujących się bliższymi widowni problemami, nie może doczekać się realizacji scenicznych. Oczywiście za wyjątkiem Sławomira Mrożka czy Tadeusza Różewicza.

- Jest Pani teoretykiem literatury. Czy nadmierna świadomość teoretyczna nie przeszkadza w pisaniu? Przecież Pani na wylot zna wszystkie chwyty...

- Teoretycznie rzecz biorąc, istnieje takie niebezpieczeństwo. Jednak ja nie zajmuję się bezpośrednio badaniem i analizą tekstów, ale meta-teorią, czyli filozofią literatury, co z samym pisaniem, konstruowaniem tekstu nie ma nic wspólnego.

- Wielu literaturoznawców, od Kazimierza Wyki i innych wybitnych profesorów począwszy, próbowało swych sił w czystej literaturze, zapewne uważając ją za wyższy rodzaj pisarstwa. Czy to także Pani przypadek?

- To pragnienie pisania rzeczywiście jest widoczne u wielu badaczy literatury. Niektórym nie udaje się zrealizować tego marzenia przez całe życie. Ja po prostu momentami mam dosyć tego, czym zajmuję się zawodowo. Muszę odświeżyć głowę, swój sposób myślenia. Dlatego chętnie pisuję na przykład farsy i komedie. Publikując je na razie jedynie w internecie. Jest taka strona (www.dramat-art.com.pl) na której można znaleźć wiele tekstów wielu autorów. Rozmawiał Włodzimierz Jurasz

Fakty

Dr hab. Anna Burzyńska - pełni funkcję kierownika Katedry Teorii Literatury w Instytucie Polonistyki UJ. Opublikowała powieść "Fabulant" (1997), obecnie nakładem Księgarni Akademickiej ukazał się zbiór dramatów "Nicland". Jej sztukę "Najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę" wystawiły warszawski Teatr Ateneum i radomski Teatr Powszechny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji