Artykuły

Łódź. Ewa Wycichowska w Nowym

Zespół Ewy Wycichowskiej zagra nową premierę "Przypadki Pana von K." [na zdjęciu] 4 i 5 czerwca w Dużej Sali Teatru Nowego.

XVIII Łódzkie Spotkania Baletowe skończyły się 29 maja w Teatrze Wielkim. W ich repertuarze zabrakło miejsca dla poznańskiego teatru. To pierwsza taka sytuacja od 1988 r., kiedy jego dyrekcję objęła Wycichowska. Artystka jest silnie związana z Łodzią: w latach 1969-88 była solistką Teatru Wielkiego.

Polski Teatr Tańca zaprosiło do Łodzi Biuro Promocji Urzędu Miasta. Tancerze goszczą w ramach Czerwcowych Spotkań z Kulturą Niemiecką, które przypadają w roku krajów obszaru języka niemieckiego. Ich przedstawienie osnuto wokół listów Heinricha von Kleista, niemieckiego poety i dramaturga.

Czy łodzianie mogą oglądać zespół Ewy Wycichowskiej tylko podczas Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej, organizowanego przez ks. Waldemara Sondkę? Artyści tańczą wówczas w Teatrze Muzycznym bądź w Galerii Tower Building. Za każdym razem spektakle przyciągają tylu widzów, że nie mieszczą się oni w salach. - Chcielibyśmy co pół roku prezentować w Wielkim każdy nowy tytuł - deklaruje Wycichowska. - Scena opery nie odniosłaby uszczerbku ani w repertuarze, ani w terminarzu pracy.

Warto dodać, że zespół nie ma w poznańskiej siedzibie sali widowiskowej; każdy spektakl gra na wynajętej scenie.

Lekki zbieg okoliczności

Czy Polski Teatr Tańca powinien prezentować się w Teatrze Nowym? - Dla łódzkiej publiczności to dobrze, bo zobaczą spektakl. Ale dla nas, organizatorów spotkań baletowych, to szkoda - mówi Tadeusz Kozłowski, dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego. - Niestety, w tegorocznym harmonogramie nie udało się znaleźć kilku wolnych dni pod rząd, które mogłaby zadysponować na przygotowania Ewa Wycichowska ze swoim baletem. To taki trochę zbieg okoliczności.

Jagoda Ignaczak, rzeczniczka prasowa i kierownik literacka PTT-BP mówi co innego: - Na tegoroczne Spotkania Baletowe zespół nie został zaproszony.

- Po starej znajomości postaram się jakoś Ewie wynagrodzić nieobecność i w następnym sezonie znajdę jakiś termin na pokazanie jej dokonań na scenie łódzkiej opery - zapowiada dyrektor Kozłowski. Jednocześnie zaprzecza, że z szefową Polskiego Teatru Tańca jest w złych stosunkach: - Przeciwnie. Darzymy się sympatią. Ewa jest u nas zawsze mile widziana. W końcu Teatr Wielki w Łodzi to jej dom. Nigdy o tym nie zapomnimy.

Ewa Wycichowska na Łódzkie Spotkania Baletowe nie dostała nawet zaproszenia dla siebie. Choć przyznaje, że dyrektor Kozłowski proponował jej odstąpienie miejsc dyrektorskich.

Nie ma tego złego

Szefowa PTT-BP widzi dobre strony prezentacji spektaklu na scenie teatru dramatycznego. - Od lat walczę o status teatru tańca jako odrębnej sztuki. To nie jest balet - przypomina Ewa Wycichowska. Jagoda Ignaczak dopowiada: - Taniec jest tu jednym ze środków wyrazu, obok słowa czy projekcji wideo. To świadomie synkretyczna, współczesna forma wyrazu, która liczy sobie dopiero 40 lat.

Artyści mają nadzieję, że stosunkowo mała widownia Dużej Sali Teatru Nowego będzie sprzyjać bliskiemu kontaktowi tancerzy z widzami.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji