Artykuły

Zielona Góra. "Anna Karenina" w Lubuskim

Rozstania, powroty, namiętności, skoki w bok, tragedia - nie, to nie kolejny odcinek brazylijskiej telenoweli. To "Anna Karenina" Lwa Tołstoja, kolejna klasyczna realizacja na deskach teatru Lubuskiego. Premiera spektaklu na dużej scenie w piątek, 3 lutego o godz. 19.

"Annę Kareninę", którą dziś pokaże Teatr Lubuski, Polacy mieli ostatnio okazję zobaczyć w teatrze dramatycznym 35 lat temu. Jak u Tołstoja, będzie o skomplikowanej miłości, romansach, zdradzie, pogmatwanych związkach. - Tytuł sztuki brzmi "Anna Karenina", ale tak naprawdę głównych bohaterów jest tu kilku - opowiada Michał Kotański, reżyser zielonogórskiej realizacji. Reprezentuje pokolenie młodych, ciekawych twórców teatru. Urodził się w 1976 r. Skończył wydział reżyserii i dramatu na krakowskiej PWST. Był asystentem reżyserów takich jak m.in. z Jerzym Jarockim, Andrzejem Wajdą, Krystianem Lupą. Realizował spektakle m.in. w Starym Teatrze w Krakowie i gdańskim Teatrze Wybrzeże.

"Anna Karenina", choć powstała ponad sto lat temu, zadaje pytania, na które odpowiedzi ludzie szukają także dziś. Dlaczego się zdradzamy? Dlaczego rozwodzimy? Czy kobieta, która ma męża i dzieci, nie ma prawa zakochać się w kimś innym? Czy faktycznie jej uczucie musi się skończyć tragedią? Sztuka, w osobie Anny Kareniny pokazuje osobę, która żyje tak, jak chce. Kobiety widzą w niej kogoś, kim same chciałyby być. A mężczyźni kobietę, w której mogliby się zakochać. Mówi się, że to wyrodna matka, pierwsza emancypantka, wspaniała kochanka, szlachetna kobieta w zepsutym towarzystwie. Czy miała prawo popełnić samobójstwo? W spektakl, jak na potrzeby współczesnego widza przystało, wpleciono nowoczesne filmy. Zobaczymy je na dużych ekranach umieszczonych w scenografii. Jeden z nich, zapowiadający spektakl, aktorzy nakręcili w berlińskim metrze. Kręcił je Mateusz Wajda. Tytułową rolę przyszło zagrać Marcie Frąckowiak, którą mieliśmy okazję widzieć już w spektaklach takich jak m.in. "Łzy Ronaldo" i "Honeymoon". To będzie jej pierwsza tak duża rola w zielonogórskim teatrze. - To ogromne wyzwanie. Rola jest trudna i wymagająca, pełna szczegółów, drobiazgów, sprzeczności. Trzeba nad tym zapanować. Dużym ułatwieniem jest to, że pracujemy z bardzo przystępną, klarowną adaptacją. Jest zapisana bardzo zrozumiałym, dzisiejszym językiem - mówi aktorka.

Premiera spektaklu "Anna Karenina" Lwa Tołstoja na dużej scenie w piątek, 3 lutego o godz. 19. Spektakl trwa ponad trzy godziny. Kolejne jutro i w niedzielę o godz. 18.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji